“Chodź za mną.” Jej głos jest tak kuszący. Ta kobieta doprowadzała cię do szału. Właśnie teraz chciałeś ją wciągnąć z powrotem do tego pokoju i pieprzyć ją tak mocno, że po wszystkim nie mogłaby chodzić! Zmieniasz skupienie i podążasz za nią do pokoju na korytarzu. Znowu zapach powietrza sprawia, że każdy nerw w twoim ciele czuje się jak podłączony do prądu.
Oboje się zatrzymacie i widzicie właścicielkę baru.
„Dziękuję, Mila, zabiorę go stąd. Zamknij bar na wieczór – mówi Mili.
“Oczywiście.”
Mila przechodzi obok ciebie. Jej palce dotykają twojej dłoni. Oddałbyś wszystko, by znów poczuć jej dotyk.
Słyszysz głośną muzykę. Twoja uwaga jest odwrócona od Mili, twoja ciekawość rośnie. Podążasz za właścicielką. Głośny trzask… jęk. Prowadzi cię do bardzo dużego pokoju. Wokół pokoju widać długie stoły. Spoglądasz w górę i widzisz mankiety, łańcuchy i paski zwisające z sufitu. Jest ściana pełna kijów, pasków i biczów. To nie jest dla ciebie nowe. Zapach skóry przypomina Twoją własną kolekcję zabawek.
Prowadzi cię do dużego fotela rozkładanego. Siedzisz i czekasz. Wchodzi mężczyzna z dziewczyną czołgającą się obok niego jak zwierzę domowe. Ma kołnierz na szyi i przyczepioną smycz. On stawia ją przed sobą. Jej ciało jest takie czyste. Jak nowa zabawka.
Mężczyzna wyciąga ramiona prosto w górę. Ona jest posłuszna.
Zakłada mankiety podobne do pasków na obu nadgarstkach i każe jej zostać.
Ona jest posłuszna.
Naciąga łańcuch i przeciąga go przez przymocowane pierścienie na jej mankietach. Podchodzi do ściany ostrożnie wybierając chłostę. Spojrzał na ciebie. Prawie pyta, czy tego właśnie chcesz. Lekko się uśmiechasz. Patrzysz na właścicielkę.
„Widzisz coś, co lubisz?” pyta prawie retorycznie. Oczywiście widzisz to, co lubisz. Skąd ci ludzie wiedzą, że lubisz mroczniejszy styl życia? Taki, który obejmuje mieszankę przyjemności, bólu i kontroli.
Chichocze: „Ciesz się. Tylko jej nie zniszcz.
Czy ona naprawdę oferuje mi to cudowne, idealne ciało do uwolnienia moich wewnętrznych demonów?
Podchodzisz do dziewczyny. Twoje dłonie delikatnie ocierają się o jej ciało. Ani jednej wady ani śladu na jej delikatnej skórze.
“Jak masz na imię?” Pytasz.
Nic.
“Zadałem ci pytanie. Jak masz na imię?” tym razem twój głos jest głośniejszy. Bardziej surowy. Może nie wolno jej było rozmawiać.
Wciąż nic.
Możesz czuć napięcie mięśni. Żyły na twoich ramionach są bardzo widoczne. Czy nie zdawała sobie sprawy z tego, co dzieje się z nieposłusznymi dziewczynami?
Nikt nigdy nie odważył się cię nie posłuchać.
Wiedzą, że konsekwencje nie były przyjemne.
Podchodzisz, dopóki wasze ciała się nie dotykają. Sięgasz za jej głowę i chwytasz garść włosów u podstawy jej szyi. Ciągniesz to szybko i mocno. Słyszysz jej jęk i skomlenie.
„Ponieważ mi nie odpowiesz, będę musiał cię ukarać”.
Sięgasz i chwytasz chłostę ze stołu. Przesuwasz dłonią po jej gładkim tyłku. Jej idealny tyłek. Podziwiasz gładką powierzchnię i podnosisz chłostę. Bez zastanowienia uderzasz ją głośnym PLASKIEM!
Możesz poczuć moc przepływającą przez całe ciało. Nie chodziło o przyjemność. Ten mały podwładny musi być posłuszny.
UDERZASZ!!!
Czerwony tyłek… jęki… znowu, ale tym razem jej jęk jest prawie płaczem. Podchodzisz do ściany i chwytasz strzemia.
Wracasz i znowu pytasz: „Jak masz na imię?”
Pusta cisza.
Szybkim ruchem nadgarstka biczem w jej jędrne cycki.
Patrzy ci w oczy i uśmiecha się. Ta dziewczyna prosi o karę. Kolejnym szybkim ruchem tym razem jej twardych sutków. Głośny jęk wydostał się z niej.
Znowu tym razem na jej wargach cipki. Jej ciało jest pełne czerwonych linii. Zatrzymujesz się i upuszczasz bicz. Odczepiasz łańcuch. Upada na kolana przed twoim kutasem. Podnosisz ją i rzucasz na stół. Chwytasz ją za gardło i każesz jej otworzyć usta.
Ona jest posłuszna.
Bierzesz fiuta i wpychasz go do gardła. Jebanie jej ładnych ust powoduje, że się dławi. Twoja głowa się kręci.
Wyciągasz kutasa z jej ust i widzisz wielki ślad ślinienia łączący ją z tobą. Uderzasz jej twarz kutasem.
„Ponieważ nie masz imienia, nazywam cię brudną szmatą.”
Przyciągasz ją do końca stołu i szeroko rozkładasz nogi. Możesz zobaczyć jej śliczną różową cipkę błyszczącą dzięki sokom z cipy. Czerwone linie przecinają jej wargi sromowe jak zebra. Chcesz tego posmakować, ale najpierw chcesz podziwiać ślady pozostawione na jej tyłku.
Odwracasz ją. Zdajesz sobie sprawę, że ma już założone paski na kostkę. Bierzesz każdą nogę i mocujesz ją do pierścieni po obu stronach.
Stół rozkładany szeroko przodem do dołu. Lekko zginasz się, chwytając jej pośladki.
Są miękkie, ale nie przypominają Mili. Zanurzasz się językiem, by spróbować jej miodu.
O kurwa, smakowała słodko. Wsadzasz palec w jej ciasną cipkę. Najgłośniejszy jęk wydobywał się z jej ust. Drażnisz wnętrze jej słodkiej, niewinnej dziury. Czujesz, jak zaciska się mocniej wokół twojego palca, gdy ją pieprzysz. Przestajesz. Podciągasz jej tyłek, żeby padła na kolana… z głową w dół.
Znów podziwiasz czerwone znaki, które zostawiłeś. Twoja ręka ociera się o nią. Drży z niepewności, co do następnego ruchu.
„Nie ruszaj się, brudna szmato!” Twój głos jest mocny.
Była uległa, ale nie twoja. Twoje myśli odchodzą od myślenia o tym, jak niesamowity tyłek Mili wyglądałby z twoimi czerwonymi śladami.
Kończysz z tą biedną dziewczyną przed sobą. Rozsuwasz jej mokre wargi cipki, by jeszcze raz szybko polizać i mocno uderzyć dłonią w jej czerwony tyłek.
Nagle jej cipka zaczyna kapać sokiem na stół. Ta dziewczyna odczuwa ból. Bierzesz fiuta i wpychasz go do połowy. Jej cipka jest niechlujna, ale jest zbyt ciasna, aby w pełni cię przyjąć. Masujesz jej ciasną mokrą cipkę i czujesz, jak jej cipka jest gotowa do szczytowania. Wyciągasz i pozwalasz jej dojść. Nie jesteś jeszcze gotowy do wystrzelenia kolejnego ładunku.
Podchodzisz do jej twarzy i podciągasz głowę za włosy.
„Wyczyść mojego fiuta”.
Ta dziewczyna otwiera usta i mocno ssie. Jej język pracuje za dwoje, by wylizać od ciebie własne soki.
„Dobra dziewczynka”, mówisz jej. Ona się uśmiecha.
Potrzebujesz prysznica i naprawdę musisz znaleźć Milę. Gdy odchodzisz, słyszysz, jak dziewczyna mówi…
„Beata”.