Kiedy zniżyła się pod wodę, rozkazała żeby usiadł obok niej i umył jej plecy. W tamtym momencie Andrzej nie wiedział czy to aby na pewno kontent do nowej książki, czy tylko przebiegły plan żeby go przelecieć. Jego penis dotykał jej skóry i już dawno był gotowy na akcję, jeśli o to jej chodziło. 

Zaczął przemywać gąbką plecy, a ona szybko się odwróciła i poleciła żeby zrobił to samo z przodem jej ciała. Andrzej przemył piersi bardzo powoli i delikatnie. Kobieta przymknęła oczy i wydawała się cieszyć chwilą. Kiedy skończył, podniosła się, stanęła w lekkim rozkroku i kazała zrobić to samo z jej małym, ciasnym kwiatuszkiem. 

Gdy skończył przemywać każdy zakamarek, oświadczyła że za chwilę spotkają się w sypialni, ale najpierw musi się upewnić że jest nieskazitelnie czysty. W przeciwieństwie do oczekiwań, nie zamierzała go umyć własnoręcznie, tylko zadzwoniła dzwoneczkiem po Beatę. 

Kobieta pojawiła się w łazience z wielkim, białym ręcznikiem w dłoni. Zofia wyszła z wanny i owinęła się nim. Ruszyła w stronę sypialni, wodząc nosem po suficie i kręcąc zgrabnym tyłeczkiem. Kiedy wyszła, Beata zdjęła swoje ubrania i weszła do wanny. Ona również miała przepiękne ciało, więc kiedy zanurzyła się pod bąbelki, penis Andrzeja wysunął się na powierzchnię niczym peryskop. 

Kobieta zbliżyła się do niego i powiedziała, że jeśli księżna zamierza wziąć jego członka do buzi, to musi on być nieskazitelnie czysty. Złapała go dłonią i poruszyła napletkiem w górę i w dół.

– Chyba mamy problem – powiedziała z poważną miną – Jeśli wejdziesz do łóżka księżnej z tak twardym penisem, prawdopodobnie długo nie wytrzymasz. Nie będzie zadowolona.

To co powiedziała potem, rozwaliło mu umysł:

– Usiądź na krawędzi, zrobię ci laskę.

Nogi mu zmiękły, ale udało mu się wygramolić z wody i oprzeć tyłek na wannie. Beata najpierw złapała swoje krągłe piersi i zacisnęła je wokół penisa. Masowała go przez chwilę, po czym nagle wzięła go do buzi. Mężczyzna niemal przewrócił się w tył, ponieważ łykała go niczym profesjonalostka. Jedną dłoń oparła na jego pośladkach, a drugą pieściła jądra. Po chwili poczuł że sperma przemieszcza się ku górze. Uprzedził ją przed wytryskiem, ale ona wzięła go w usta i wszystko połknęła. 

– Wow, to było super! – powiedział, ale ona zignorowała jego komentarz.

Po prostu podała mu ręcznik żeby się wytarł, i przygotowała dla niego szlafrok. 

– Księżna oczekuje pana w pokoju na prawo. – powiedziała, jak gdyby nic się między nimi nie stało.

Kiedy wszedł do sypialni, Zofia leżała kompletnie nago na wielkim, okrągłym białym łóżku. Wyglądała zniewalająco. Jej piersi były jędrne, cipka ogolona, a nogi wydawały się ciągnąć bez końca. 

Mimo iż jego penis nie był całkiem wiotki, miał widoczne ślady używania. Księżna sama chciała to ocenić, i poleciła żeby się do niej zbliżył. Uklękła i nadstawiła usta. Nie wzięła go od razu do buzi, tylko bawiła się nim, dopóki nie stwardniał niczym skała. Dopiero wtedy oplotła do ustami, a Andrzejowi zmiękły kolana. 

Księżna wiedziała jak obciągać, ale nie chciała przesadzić, ponieważ ona też potrzebowała trochę uwagi. Po chwili położyła się na plecach i kazała pieścić swoje sutki. 

– Czy mógłbyś delikatnie je polizać, Andrzeju? Proszę cię, poliż je… – błagała.

Wykonał polecenie z miłą chęcią. Okrążył każdy sutek językiem i podrażnił lekko ustami. Kobieta wygięła plecy i jęknęła, a on nie mógł się powstrzymać przed nieco bardziej agresywnym podejściem. Wziął więc całe sutki do buzi i ssał, jak tylko potrafił. 

Zofia jęknęła i przeczesała jego włosy palcami, po czym wyszeptała mu do ucha żeby polizał jej cipkę. 

– Chcę żebyś ją delikatnie polizał, Andrzeju. Bardzo, bardzo delikatnie…

Zsunął twarz pomiędzy jej nogi, rozszerzył wargi sromowe palcami, i musnął językiem ich krawędzie. 

Księżna bardzo się podnieciła minetą. Poczuł wibracje jej ciała, kiedy ogarnął ją długi i intensywny orgazm. 

W tamtym momencie penis Andrzeja robił się coraz bardziej niecierpliwy. Mężczyzna zdenerwował się, zszedł z łóżka, przyciągnął Zofię na krawędź materaca i wbił się w nią z pozycji na stojąco.

– Ty bękarcie! Nie kazałam ci tego jeszcze robić!

– Chcesz, żebym go wyjął? – zapytał, wsuwając penisa nieco głębiej.

– Nie, cholera, rżnij mnie! Rżnij mnie mocno!

Andrzej wykonał polecenie. Przycisnął jej ciało do swojego i, przytrzymując jej uda, wchodził w nią mocno i szybko. Po jakimś czasie poczuł że żyły na penisie pulsują, a sperma kumuluje się przed wystrzałem. Wylał więc nasienie do środka. 

Księżna jęczała z rozkoszy i przyciągnęła go mocniej do siebie. Złapała go za kark i wcisnęła język do buzi. Po kilku minutach zapasów językami, do pomieszczenia weszła pokojówka, nadal naga, oferując swoje usługi. Andrzej spędził u nich całą noc, zmieniając się pomiędzy Beatą a księżną Zofią. Lizał je i całował, w ramach swojego pakietu benefitów. 

Kiedy następnego ranka opuścił mieszkanie, Zosia podziękowała mu za pomoc w zbieraniu kontentu do nowej powieści. Odpowiedział żeby zadzwoniła po niego następnym razem, kiedy poczuje autorską blokadę. 

– To całkiem częste u nowych autorów, więc daj znać jeśli ty też znajdziesz się w kropce. – odpowiedziała z uśmiechem. Wiedział dokładnie gdzie naprawdę chciała żeby się znalazł, i zamierzał skorzystać z oferty.

O autorze