Minęły 3 lata odkąd pieprze moją siostrzenicę Lidkę. Jestem napalonym facetem w wieku 42 lat i mieszkam z moją żoną Zofią, która ma 39 lat. Ona uwielbia pieprzyć mojego grubego długiego kutasa, który ma prawie 20 centymetrów i otoczony jest gęstym owłosieniem. Uwielbia jak jej obie dziury rozciągnięte są do granic możliwości. A mój syn Edward dołączył do wojska i nie widujemy go już tak często, dlatego sprzedaliśmy nasz wielki dom i przeprowadziliśmy do mieszkania w pobliżu jeziora. Jesteśmy na emeryturze i dopiero teraz możemy naprawdę cieszyć się życiem. Kiedyś na to ciężko pracowałem, a moja żona zawsze mnie wspierała, więc oboje zasłużyliśmy na dobrą starość. Na odpoczynek i szczeście.

Moja szwagierka i jej córka przyjechały nas odwiedzić i spędzić z nami weekend. To było super spotkanie, a moja siostrzenia kończyła właśnie 18 lat  i była szczupłą dziewczyną o pięknych blond włosach i niebieskich oczach. Miała super cycki i seksowny okrągły tyłek. Ja kocham anal i ciągle myślałem o tym jak bym jeździł swoim kutasem w jej małym tyłeczku.

Wieczorem powiedziałek mojej żonie, żeby wszystko przygotowała, ja w tym czasie miałem jechać do miasta załatwić kilka rzeczy i wziąć Lidkę ze sobą, aby żona i jej siostra mogły w spokoju sobie pogadać.

Po drodze rozmawialiśmy, pytałem o jej szkołę, a potem też o chłopaka. Ale powiedziała, że nie ma i nigdy jeszcze nie miała żadnego. Ja śmiałem się że to dziwne, bo ja gdybym był w jej wieku to oddałbym wszystko aby móc z nią być. Kiedy byliśmy w mieście kupiliśmy piwo i przynętę bo następnego dnia mieliśmy łowić ryby. Lidka nie wiedziała nic na temat wędkowania, więc zadała mi kilka pytań.

Chodziliśmy po sklepach jeszcze chwilę i zwróciłem uwagę na fajne bikini, które jej pokazałem i zapytałem czy takie nosi. Ona stwierdziła że nie bo mama by się wkurzyła. Więc zrobiłem smutną minę, a ona zapytała dlaczego. Odparłem, że szkoda, bo pewnie wyglądałaby w nim zarąbiście. Zapytała czy z nią flirtuję, a ja zaśmiałem się że tak i żeby je dla mnie przymierzyła. Lidka zastanawiała się co na to powie jej mama, a ja powiedziałem, że ma się nie przejmować, bo jutro pójdziemy w ustronne miejscie nie musi nic wiedzieć. Przytulam ją do siebie a ona rzuca żarcikiem na temat tego czy mam broń i wskazuje na moje krocze.

Potem wracamy autem i przyznaje mi się, że jeszcze nigdy nie widziała penisa na żywo, tylko w magazynach i filmach. Pytam więc czy chciałaby zobaczyć jak wygląda naprawdę, a ona przytakuje.

Parkuje więc na uboczu, a potem wyciągam go ze spodni, na co ona robi wielkie oczy. Biorę jej dłoń i kładę na moim kutasie, a ona dotyka i się nim bawi. Zastanawiam się już jakie będą jej dziurki… Ale mówię, ze teraz moja kolej i chce zobaczyć w zamian jej cipkę. Ona ściąga swoje krótkie majteczki i odsłania swoją piękną wąską cipkę. Pytam czy nadal jest dziewicą, na co ona kokieteryjnie odpowiada, że tak, ale może już niedługo.

Lidka chce jeszcze raz zobaczyć mojego penisa, więc go wyciągam i proponuje, żeby wzięła go do ust. Bez wachania to robi i otacza ustami jego czubek, a następnie wszystko co mieści się jej do ust. Porusza głową w górę i w dół, a ja jestem w stanie eksplodować. Wystrzelam swój ładunek prosto w jej gardło, a ona odwraca się za mną i rozchyla nogi i prosi żebym się odwdzięczył. Smakuje bosko! Więc pytam, czy może nie mógłbym jej przelecieć na co ona się zgadza.

Nie śpieszę się, dokładnie penetruje jej wilgotną i super ciasną cipkę. Naciskam z całej siły i końcówka wchodzi do środa. Zostaje tam na chwilę, a potem poruszam się powoli, a ona krzyczy i jęczy, gdy ja kontynuuje ruchy. Zwiększam prędkość, ona też zaczyna poruszać biodrami, kurwa, jest tak zajebiście. Po kilku ruchach czuje jej soki, jęczy „Oh, wujek, jest mi tak dobrze, kocham cię, pieprz mnie jak w tych wszystkich filmach”. Wrzucam ją na górę, aby mogła mieć kontrolę, siada i nabija się na mojego kutasa, w górę i dół.

Po kolacji siedzieliśmy na tarasie, gdy Lidka stwierdziła, że idzie na spacer. Na co jej matka się nie zgodziła, bo było już ciemno. Zaproponowałem, że w takim razie pójdę z nią i po 10 minutach dotarliśmy do miejsca z mnóstwem drzew. Lidka się rozbiera i popycha mnie na ławkę, wspina się na mnie i układa w pozycji 69. Smakuje niesamowicie, zaczyna jęczęć i spuszcza się w moich ustach,  a potem odwraca się, siada na moim nabrzmiałym kutasie i mocno zaczyna ujeżdzać. Każde jej zacząć ssać mnie ustami, co ona z chęcią robi.

Nagle uświadamiam sobie, że ona mogła zajść w ciąże. Więc wstaje i odchodzę w stresie, a ona biegnie za mną. Wracamy do domu a tam ku mojemu zdziwieniu wyjawia wszystkim co zrobiliśmy. Mówi do swojej matki „On jest tak wielki !”

Kasia moja szwagierka podchodzi, klęka przede mnie i wyciąga z moich spodni mojego fiuta. Mruczy, że faktycznie jest ogromny a potem wkłada go do ust. Lidka dołącza do niej, a następnie także moja żona i w 3 dzielą się moim wielkim, spuchniętym i gotowym do działania kutasem.

Po tym jak Kasia skończyła mnie ssać, rozłożyłem jej nogi na kanapie i w nią wszedłem. Mój kutas wchodził w nią łatwo bo była dość luźna. Ona stęka i jęczy i mówi, że lubi w obie dziury, więc odwracam ją energicznię na drugą stronę, a potem pcham w całej siły. Idzie tak samo łatwo jak w jej cipce, co trochę mnie szokuje. Zaczynam ją pieprzyć szybko i mocno dopóki oboje się nie spuścimy.

Wstaje i idę się umyć, a potem wracam do salonu i zajmuje się siedzącą na kanapie Lidką. Każę wziąć jej do ust mojego fiuta, a ona ssie go przez kilka minut. A potem proponuje bym ją również wziął od tyłu! Po kilku próbach udaje mi się wejść w nią w całości, a ona zachowuje się jak prawdziwa profesjonalistka. Nie mogę uwierzyć, że jej doświadczenie to tylko oglądanie filmów porno.

Kiedy idziemy już do łózek, moja żona daje mi niebieską, wszystkim znaną pigułkę, która sprawia, że pieprzę ją i 2 pozostałe kobiety przez cała noc. Do wschodu słońca Lidka jest już nieźle rozciągnięta, a jej obie dziury są po brzegi wypełnione moją spermą. Zresztą tak samo jak dziury jej matki i mojej żony. Proponujemy, żeby zostały z nami na dłużej niż tylko weekend. Teraz przyjeżdzają do nas częściej. I zawsze kończy się tak samo!

O autorze