Mateusz przesunął palcami od mojego kolana do rąbka mojej sukienki, a następnie zsunął je z powrotem. Wróciłam myślami do leniwych letnich dni liceum. Miałam chłopaka. Teraz odległe wspomnienie, ktoś młody, ciepły i łatwo się z nim było dogadać. Usiedliśmy przy jego samochodzie. Skończyło się tak, jak fala upałów, nagłe, ale naturalne. Poszłam do pracy, a on na studia informatyczne. Myśl o nim trochę bolała, gdy siedziałam na tylnym siedzeniu samochodu z szoferem, z dłońmi obrzydliwie bogatego mężczyzny pod spódnicą. Dlaczego pozwalamy sobie na pozory? Niespodziewanie sięgnął pod siedzenie i podał mi coś.
– Włóż to.
– Maskę?
– On również był w masce.
– Zostaw swoją torebkę tutaj. Żadnych telefonów.
– Martwiłem się.
– Co? Dlaczego nie?
– Żadnych kamer. Załóż swoją maskę.
Żadnych kamer? Ubrałam maskę, a on podszedł do mnie, by otworzyć drzwi. Wyciągnął rękę, a ja bezmyślnie ją wzięłam, gdy szliśmy w stronę francuskiej rezydencji. Brak telefonów? Maski? Spojrzałam w stronę samochodu, ale zniknął. Ręka Mateusza była uspokajająco ciepła, ale ja byłam niespokojna. Mężczyzna w smokingu i kobieta w sukience koktajlowej pracowali przy drzwiach. Mateusz chyba ich znał i weszliśmy bez przeszkód. Moja maska nie była właściwie ubrana i chciałam ją poprawić, ale kiedy wyciągnęłam rękę, by ją dotknąć, moja ręka zamarła. Bezpośrednio przede mną stały dwie dziewczyny w króliczych uszach i nic więcej nie robiły oprócz zabawiania się palcami.
– Co tu się dzieje?
Wydawało mi się, że jestem jedyną zszokowaną osobą. Ludzie patrzyli z zainteresowaniem, moje oczy błądziły po pokoju. Niemal wszyscy mieli założone jedynie maski. Kobiety błąkały się w bieliźnie, czułam się całkowicie przesadnie ubrana. Wszyscy byli nieprzyzwoicie atrakcyjni. Wszystko nagle miało sens. Więcej zabawy. Maski, brak telefonów. Byliśmy na orgii. Mocno uderzyłam Mateusza łokciem.
– Dlaczego, do diabła, się tu przenieśliśmy?
– Zrelaksuj się. Nikt Cię nie zna. Nie musisz robić niczego, czego nie chcesz.
Wyglądało to na jakąś pułapkę. Zawsze myślałam, że za orgiami kryje się podłość, coś odrażającego i trochę zbyt gorzkiego, by być ładnym. Ale nie było. Wydawało się to eleganckie. Ludzie, którzy się nie pieprzyli, pili szampana i obserwowali innych, jakby byli na wystawie sztuki. Mogłabym wyjść, ale wędrówka w ciemnościach nie wydawała się być rozsądną opcją, zwłaszcza że moja torebka wciąż znajdowała się z samochodzie Mateusza. Podeszła do nas dziewczyna z czarnymi włosami posypanymi brokatem. Nosiła maskę wysadzaną diamentami. Dwa realistyczne kocie uszy znajdowały się na jej głowie, a puszysty czarny ogon wisiał za nią.
– Podoba mi się Twoja maska.
– Dziękuję.
– Pierwszy raz?
Skinęłam niezręcznie głową, nie mogąc przestać patrzeć na jej piersi. Jak ktoś z taką małą talią może mieć tak ogromne cycki? To nie miało sensu. Zaśmiała się i odeszła, zostawiając mnie wpatrzoną w kołyszący się ogon. Znów nie miało to sensu. Mateusz wciąż trzymał mnie za rękę i chociaż to on sprowadził mnie do jaskini lwa, czułam się, jakby był siatką bezpieczeństwa. Portal z powrotem do rzeczywistości.
– No dalej. Napijmy się.
Minęliśmy dwóch facetów uprawiających seks analny, ale potem zdaliśmy sobie sprawę, że facet biorący, dawał również trzeciemu, który następnie dawał czwartemu. Synchronizacja była godna podziwu i mogłaby wydawać się przećwiczona, gdyby nie oczywiste pomruki przyjemności. Facet z przodu został wyssany przez dziewczynę z żywymi piórami we włosach.
– Często tu przychodzisz?
– Będziesz zdegustowana, jeśli powiem tak?
– Nie wiem.
Zamówił whisky. Miałam rum i colę, które piłam zbyt szybko. Nie miało to znaczenia, ponieważ moja szklanka ledwo dotknęła paska przed ponownym napełnieniem. Popijałam drugą powoli, nie chcąc zatracić się w takim otoczeniu. Patrzyliśmy, jak mija nas absurdalnie gorąca blondynka w czarnej bieliźnie i szpilkach. W ręce miała smycz przymocowaną do srebrnego kołnierza mężczyzny, który biegał za nią na czworakach.
– Podnieca Cię?
– Wygląda jak totalna suka.
Banda dziewcząt, które były mniej więcej w moim wieku, paradowała po wybiegu na środku pokoju. Nosiły tylko identyczne skórzane kołnierze.
– Aukcja niewolników. To jest nudne. Chodźmy dalej.
Nie wydawało mi się to nudne. Gibka ruda została sprzedana na aukcji za 16000 zł i wydawała się bardzo podekscytowana. Miałam nadzieję, że zatrzyma pieniądze. Facet, który ją wygrał, wydawał się dość miły, ale nosił cholerną maskę konia. Przeciągnęłam Mateusza przez pokój i po schodach zajmowanych przez więcej niż jedną zakochaną parę. Na górze szeroki korytarz prowadził do wielu otwartych sypialni. Zatrzymaliśmy się przy pierwszej i zajrzeliśmy do środka. Na królewskim łóżku kilka dziewczyn uprawiało seks oralny w trójkącie. Każda z nich miała różne odcienie blond włosów. Jedna nadal miała na sobie koronkowy stanik. Zastanawiałam się nad pogniecionymi prześcieradłami, pokojówkami i rachunkami za pranie. Po drugiej stronie łóżka heteroseksualna para zajmowała się pozycją 69, podczas gdy facet obserwował. Jego spodnie były rozpięte i głaskał się wściekle przed wytryskiem na tyłek kobiety. Wydawała się niezwykle niepokojona. Ani razu nie wypuściła z ust jego kutasa.
– Uważasz to za gorące?
– Nie! Jasne, że nie!
Byłam podniecona. Nie mogłam odwrócić wzroku. Hałasy z pozostałych sypialni odbijały się echem i rozlewały się. Połączone zapach seksu, potu i dymu przeniknęły do mnie. Wszystko bzyczało. Czułam się surrealistycznie, wędrując po okolicy z nieznajomym, ale nie chciałam wyjść. Chodziliśmy od sypialni do sypialni, jakbyśmy przeglądali filmy porno. Ludzie dawali sobie kapsy nawzajem, ujeżdżali, lizali, gryźli. Było to całkowicie nieprzyzwoite, ale dusza nie narzekała. Czułam się, jakbym była świadkiem deprawacji, a jednak każdy centymetr mnie pragnął tego. Moje dłonie były wilgotne od potu, a kiedy Mateusz przestał mnie całować, pocałowałam go z takim pragnieniem, że zagryzłam jego wargę. Podniósł maskę, aby było łatwiej i wpadliśmy do drzwi kolejnej sypialni. Na szczęście jedyną osobą zajmującą ją była młoda kobieta, która leżała na podłodze i mówiła do siebie. Usta Mateusza znów znalazły moje, jego język wsunął się w nie, gdy jego ręka powędrowała pod moją spódnicę.
– Chcesz się pieprzyć? No dalej, chcesz się zabawić?
– Ja nie, ja nie robię takich rzeczy.
– Widzę to. To sprawia, że jest o wiele brudniejsze.
Zastanawiałam się, czy ktoś nas słyszy. Miałam nadzieję, że nie. Było coś bardzo osobistego w rozmowie z nim, kiedy bawił się palcami we mnie. Jego oczy wciąż spoglądały w moje. Ile czasu minęło, odkąd po prostu odpuściłam? Życie było niczym innym jak pracą. Ścigałam marzenia tak długo, że moje nogi prawie odmówiły posłuszeństwa. Czy to miało znaczenie? Czy coś się liczyło, gdy facet taki jak Mateusz chciał mnie przelecieć? Mężczyzna w smokingu wszedł i zaczął pieprzyć dziewczynę na podłodze. Dał jej instrukcje, jak się zorganizować. Moje dłonie przycisnęły się do wybrzuszenia w jego spodniach. Czułam ciepło przez wszystkie warstwy odzieży. Moje palce zaczęły szarpać za pasek. Uwolnienie jego penisa nie zajęło dużo czasu, a ja dotknąłem go ostrożnie, wstrzymując oddech. Nasze oczy się spotkały.
– Ssij go.
Nie mogłam odmówić. Moje kolana opadły automatycznie na podłogę i pochyliłam się, biorąc go chętnie do ust. Był niewiarygodnie twardy, a jego ręce zacisnęły się na moich włosach, desperacko ściskając je. Zacisnęłam usta, a mój język tańczył wzdłuż dolnej części jego erekcji. Miałam mgliste wrażenie, że do pokoju wchodzi więcej osób. Dwie kobiety upadły na łóżko, jęcząc. Śliczna dziwka zaczęła współpracować z artystą. Ale nadal wydawało się, że tylko nas dwoje było w tej chwili. To znaczy, dopóki nie poczułam, że moja sukienka jest podnoszona. Próbowałam spojrzeć przez ramię, ale Mateusz nie rozluźnił uścisku na moich włosach. Nasze oczy się spotkały. Poczułam rękę pomiędzy nogami. Jęknęłam wokół penisa i wróciłam na ziemię. Czułam się zbyt dobrze. O wiele za dobrze. Moje majtki zostały przeciągnięte w dół i szorstkie palce masowały mój urywek i przeciągały się z powrotem po tyłku. Moje nogi były nieprzyzwoicie szeroko rozstawione. Ktokolwiek to był, widział wszystko. Ta myśl sprawiła, że mój żołądek ścisnął się, a do mojej cipki napłynęło ciepło. Serce mi waliło. Palec drażnił wejście do mojego tyłka. Próbowałam znów spojrzeć przez ramię, ale Mateusz mocno trzymał za moje włosy. Spojrzałam na niego, a moje oczy łzawiły.
– Wiem, że tego chcesz. Zgódź się.
– Co?
– Chcesz żeby zerżnął Twój tyłek, prawda? Chcesz, żeby wepchnął tam swojego kutasa, gdy wszyscy będą patrzeć? Chcesz tego, podczas gdy Ty będziesz kneblować się moim kutasem?
– Jesteś chory! Cholernie chory.
– Może, ale Ty nie mówisz nie. Może oboje jesteśmy chorzy.
A może byliśmy tylko na tę noc. Poczułam wyciek jakiegoś smaru na dolną część pleców, chłodną strużkę spływającą po tyłku. Nie wiedziałam nawet, jak on wygląda. Wszystko, co wiedziałam, to jego sztywny kutas, który naciskał na moją odporną dziurę przed wejściem. Moje usta się otworzyły i kogut Mateusza ponownie wepchnął się do środka. Wszystko było rażąco brudne, ale równie uzależniające. Pragnienie o widzach. Nie znałam ich, nie mogłam nawet na nikogo patrzeć, ale oni patrzyli na mnie i to sprawiło, że odepchnęłam się od nieznajomego za mną. Moje oczy łzawiły, gdy jego uderzył mnie w gardło. Trzymał go tam z wykrzywioną twarzą. Nieznajomy trącił mnie głębiej w tyłek. Nie wiedziałam, ile mogę wziąć, ale naciskał, dopóki nie poczułam jego jąder przy moim ciele. Ciepło pulsowało między nami, gdy zaczął się wycofywać. Byłam wdzięczna za smar. Zmniejszyło to tarcie, sprawiło, że ból odpłynął. Chwycił mnie za biodra i wbił wystarczająco mocno, by zostawić siniaki. Palce Mateusza znów weszły w moje włosy, kontrolując moje ruchy i sprawiając, że wchodził głębiej, Mokro. Brudno. Paskudnie. Moja ręka poruszała się nieświadomie, zagłębiając się pod sukienkę i znajdując pulsującą łechtaczkę. Nasze oczy spotkały się ponownie i skrzywiłam się, gdy facet za mną wyciągnął prawie całego, zanim mocno się wbił.
– Idziesz? Z jego fiutem w dupie i moim w swoim gardle?
Złapał mnie za włosy i zagryzł moje usta. Wsadzając palce w wejście, mogłam poczuć surrealistyczny ruch kutasa nieznajomego w dupie. Musiał poczuć mój dotyk, ponieważ usłyszałam, jak jęczy, a potem wepchnął mocniej, pieprząc mnie bez ograniczeń. Mateusz był pierwszy, jego usta wykrzywiły się, gdy poruszał się głęboko w moich ustach. Instynktownie przełknęłam ślinę, ale on szarpnął ponownie i doszedł. Jego sperma obficie kapała z moich ust, a gdy zaciskałam się w ekstazie, nieznajomy krzyknął i wszedł głęboko w tyłek. Nigdy nie dowiedziałam się, jak on wygląda.