Spojrzałem przez wizjer i zaśmiałem się z siebie, gdy szybko otworzyłem drzwi dla znajomej twarzy. – Cześć Kasia, nie spodziewałem się dziś niczego z biura.
Kasia była jednym z kurierów rowerowych zatrudnionych w naszym biurze. Śródmieście nie było miejscem, gdzie kurierzy samochodami szybko przewozili paczki. Regularnie dostarczała nam małe paczki, kiedy nas nie było, ponieważ mieszkaliśmy około 4 km od biura.
– Nie ma problemu, panie Kord. Potrzebuję tylko podpisu, że pan ją otworzył i sprawdził zawartość – Uśmiechnęła się i podała mi paczkę, zanim dotknęła schowka, który trzymała.
Paczka miała około 12 cm na 40 cm. Większa paczka niż to, co zwykle wysyłało biuro. Adres zwrotny był po prostu adresem biura. Był mocno zaklejony taśmą.
– W takim razie wejdź i zamknij drzwi. Potrzebuję noża, żeby otworzyć to w kuchni.
– Nie spiesz się. Klimatyzacja mi całkiem pasuje.
Słyszałem, jak jej smartfon piszczał, kiedy weszła i zamknęła drzwi, ale zignorowałem jej rozmowę, gdy otworzyłem paczkę.
Kiedy opakowanie było zdjęte, otworzyłem pudełko. Przez kilka sekund mogłem tylko się gapić. W pudełku był asortyment olejków, smarów oraz innych zabawek i sprzętu erotycznego.
– Kasiu, czy jesteś, ach, pewna, że to było dla mnie? – Podniosłem głowę i zobaczyłem ją stojącą w drzwiach.
– Tak. Bardzo pewna – Trzymała telefon z ekranem skierowanym w moją stronę.
Twarz mojej żony była na tym ekranie i ledwo powstrzymywała śmiech. – Tak. Kasia przyniosła odpowiednią paczkę we właściwe miejsce. Rozmawiałyśmy o tym od miesięcy.
Moje usta musiały się otworzyć, bo musiałem je zamknąć. – Och. Nie spodziewałem się kogoś, kogo znałem.
– To było całkiem oczywiste, heh. Cóż, zostawię was dwoje, cokolwiek robicie. Lepiej jednak szybko ominąć punkt „gapienia się na nią”. podobało jej się to, co usłyszała – Przerwała. – Kasiu, być może będziesz musiał trochę poprowadzić go za rękę, ale kiedy zacznie, uważaj na siebie!
Sylwia przerwała połączenie i ekran zgasł.
Moje oczy przeniosły się na ciało Kasi. Ciało, na które gapił się prawie każdy mężczyzna, a także część kobiet. Nie chodziło o to, że była fizyczną boginią czy coś w tym rodzaju, ale ponieważ była kurierką rowerową, nie musiała przestrzegać biurowego ubioru. Poza tym była wysportowaną kurierką rowerową…
165 cm wzrostu, brązowe włosy sięgające kołnierzyka, brązowe oczy, ciemnoczerwone usta otaczające szerokie usta, piegi i nos. Poniżej był umiarkowanie mały zestaw bardzo jędrnych piersi pod długą, obcisłą niebieską koszulą na ramiączkach. Pod niebieską koszulą widoczne były linie stanika sportowego. Dalej pod rąbkiem koszuli pojawiły się workowate czarne spodenki gimnastyczne, otaczające cholernie piękne biodra. Pod spodenkami gimnastycznymi była para rowerowych szortów do kolan. Pomimo luźnych szortów było jasne, że Kasia była co najmniej solidną ósemką, jeśli chodzi o tyłek i nogi.
Zakaszlała w dłoń, kiedy na nią patrzyłem. – Przepraszam. Czuję się trochę nieodpowiednio ubrana na tę okazję’, ale twoja żona chciała, żeby to była niespodzianka. Mam nadzieję, że nie…
“Nie.” Wtrąciłem się, zanim zdążyła przeprosić. „To była zdecydowanie niespodzianka. I ja podziwiałem, nie myślałem krytycznie. Nigdy wcześniej nie miałam okazji, aby dobrze, długo spojrzeć. Niegrzeczne w biurze. Od czasu do czasu musiałem zadowolić się drobnymi spojrzeniami”.
„Jak wielu innych”. Uśmiechnęła się nerwowo.
Próbowałem wymyślić coś, o czym mógłbym z nią porozmawiać. – Więc, uh, skończyłaś już studia?
– Tak. Naprawdę to przemyślała.
– Och. Cóż, tak. Dużo rozmawialiśmy o…
– Czy mogę mówić do ciebie Konrad?
– Oczywiście.
– Keith, twoja żona była ze mną bardzo otwarta na prawie wszystko. Właśnie ukończyłam studia. Przeszłam różne testy na choroby weneryczne. Wiem, że wy dwoje chcecie, aby ktoś miał wasze dzieci i był dla ciebie partnerem sekusalnym, aby dać ci to, czego twoja żona nie może – Spojrzała na mnie. – Wie, że uważasz mnie za atrakcyjną. Widziała, jak mnie oglądasz. Jedyne, czego nie była pewna, to to, czy naprawdę chcesz to zrobić.
– Ja… – Spojrzałem na nią, przypominając sobie, że moja żona to zaaranżowała. Cztery lata, kiedy mogłem tylko dostawać loda, poruszyły moje usta. -…tak.
Kasia uśmiechnęła się, a spod czerwonych warg wystawały regularne białe zęby. – Jedyną rzeczą, którą muszę teraz poznać, jest zawartość pudełka.
Zanim mogłem się ruszyć, Kasia zrobiła trzy kroki do przodu i uderzyła mnie w udo, wyprowadzając mnie zza pudełka. Sięgnęła do środka i zaczęła wyciągać oleje i smary, po czym kładła je na blacie. „Ooh, kokos. Uwielbiam kokos”. Jej ręce przestały się na chwilę poruszać, po czym podniosły owinięty folią pojemnik i spojrzały na niego. – Prezerwatywy Magnum? To, eee, nieoczekiwane. Powiedziała, że jesteś duży, ale nie powiedziała, jak duży…