Anna nie miała zamiaru iść na żadne kompromisy. Czekała cały dzień na to spotkanie i wreszcie nadszedł czas na działanie. Poszli prosto do sypialni, po drodze zrzucili z siebie ubrania i zrobili kilka przystanków na namiętne pocałunki. Anna rzuciła się na środek łóżka. Norbert położył się między jej nogami, które przyciągnęła do piersi. Usiadł na swoich piętach i przyglądał się przez chwilę jej cipce jak głodne zwierzę. W tym momencie był już mocno napalony.

Anna była więcej niż gotowa na jego inwazję, więc rzucił się do przodu, wbijając swojego kutasa w jej cipkę. Twarzy Anny była wyrazem czystej radości, gdy jej mąż zaczął ją pieprzyć bez litości. Norbert usytuował się tak, aby uzyskać maksymalny kontakt swojego kutasa z jej punktem G. Po kilku głębokich i mocnych posunięciach wyszedł z niej, pozostawiając ją zaniepokojoną i zdenerwowaną.

– Dokąd idziesz? Potrzebuję Cię! Chcę więcej!

Norbert uśmiechnął się.

– Nie martw się, maleńka. Po prostu idę do tyłu.

Uświadomiwszy sobie, że Norbert zamierzał ją przelecieć w dupę po raz drugi tego dnia, Anna była zachwycona. Nic nie dorównało tej czystej przyjemności, jaką daje posiadanie kutasa Norberta mocno osadzonego w jej tyłku. Co więcej, wiedziała, że jego penis był dobrze pokryty naturalnym lubrykantem, kiedy opuszczał jej cipkę. Twarz Norberta była mocno zaciśnięta i pozbawiona emocji, kiedy wepchnął swojego penisa w jej bardzo kuszący tunel. Nie okazał jej litości, wjeżdżając w nią do końca. Anna po prostu lubiła to i był szczęśliwy, mogąc to zrobić. W jednej chwili był w niej zanurzony po jaja i chciał jej dać takie pieprzenie, na jakie zasługiwała. Chcąc zdobyć każdy możliwy centymetr jej tyłka, jego palce wbiły się w jej biodra, próbując utrzymać ją stabilnie. Norbert rozpoznał jej uniesioną minę i wiedział, że podoba jej się ta jazda.

– Maleńka, połóż ręce na swojej cipce – udało mu się powiedzieć między pchnięciami.

Anna była w transie przyjemności i zdezorientowana, robiła, co jej kazał. Obie jej ręce opadły na cipkę.

– Teraz włóż palce do środka, do samego końca.

Na tę komendę całe ciało Anny zadrżało. Wyraźne wskazówki Norberta przemawiały do niej na wielu płaszczyznach. Anna wyciągnęła prawą rękę do przodu i włożyła trzy palce do zalanej szczeliny.

– Obie ręce – mruknął Norbert, kontynuując posuwanie jej tylnego kanału.

Anna wzięła głęboki oddech i dołożyła trzy palce drugiej dłoni. Nie było już tam dużo wolnego miejsca, bo kutas Norberta od tyłu wypychał ścianę jej cipki. Odprężyła się, dostosowując się do ekstremalnego wypełnienia obu dziur.

Ciasny tyłek Anny stał się jeszcze ciaśniejszy po tym, jak sześć palców znalazło się w jej cipce. Zwiększony nacisk na penisa Norberta był niesamowity. Wiedząc, że nie potrwa to długo, Norbert jęknął z satysfakcją. Po raz kolejny jego żona przyznała mu zaszczyt używania jej jako zabawki do pieprzenia. Był pod ogromnym wrażeniem, że udało jej się włożyć wszystkie palce.

– O kurwa… – wyjąkał. – Powiedz mi, co czujesz, maleńka.

Anna była urzeczona wrażeniami, które tworzył jego kutas na tkance oddzielającej jej tyłek od cipki. Dosłownie czuła kontury główki jego penisa, grzbietu i gładkiego trzonu, gdy piłował ją w tę i z powrotem.

– Czuję twojego kutasa w dupie, kochanie – Anna ledwo była w stanie wyszeptać. – Rusza się, jakby to on był właścicielem tego miejsca. Proszę, nie przestawaj!

Badając reakcję swojej kochanki przez dziesięciolecia, Norbert zdawał sobie sprawę, że Anna jest u progu wielkiej kulminacji. Ponieważ dzieci wyjechały, jej reakcja werbalna była dość głośna. Wygięła się w łuk i zaczęła coś bełkotać. 

– Mocniej! Pieprz mnie mocniej!

Norbert szybko stracił panowanie nad sobą. Jego niegdyś spokojny wyraz twarzy zmienił się nie do poznania. W końcu wyszeptał magiczne słowa, gdy zupełnie zatracił się w tym miłosnym akcie.

– Dochodzę, maleńka.

Anna nie była w tej chwili sobą. Jej sześć palców poruszało się jednocześnie, wchodząc i wychodząc z jej cipki, podczas gdy Norbert pieprzył ją jak szalony w tyłek. To była prawdziwa seksualna współpraca. Po trzech kolejnych gwałtownych pchnięciach kochankowie osiągnęli szczyt i razem wpadli w wir spazmów szczytowania. Anna czuła skurcze rozkoszy w cipce i tyłku, które rozchodziły się na całą miednicę. Niekontrolowane jęki wydostawały się z jej ust. Na twarzy Norberta pojawił się błogi uśmiech euforii, gdy ostatnie fale orgazmu opuszczały jego ciało. Anna wiedziała, że jej wnętrzności zostały pomalowane na biało. Była już doświadczoną dziewczyną, więc była w stanie utrzymać jego spermę w sobie przez całą noc.

Kiedy para wróciła na Ziemię, spojrzeli na siebie i śmiali się z wyczerpania. Wciąż nabita na penisa Anna zdołała oderwać palce od swojej cipki. Wymagało to sporego wysiłku ze względu na galaretowatą konsystencję jej mięśni.

– Jesteś gotowa? – zapytał Norbert, zanim wyplątał się z jej tyłka.

– Jeśli musisz… – Anna westchnęła z zadowoleniem.

Trochę spermy wypłynęło z jej tyłka, gdy z niej wychodził. Poczuła, jak spływa po jej skórze i była rozczarowana, że straciła część swojej nagrody. Spojrzała na męża z uśmiechem.

– Mam nadzieję, że zdążyłeś zamówić jakąś kolację, bo jestem strasznie głodna.

– Nie martw się, powinna być za piętnaście minut.

Norbert jak zwykle pomyślał o wszystkim. Pochylił się i pocałował ją w czoło. Przyciągnęła go niżej, do ust.

– Czy będziesz moją Walentynką? – zapytał cicho Norbert.

– Zawsze – Anna odpowiedziała szczerze.

O autorze