Ten facet prześladuje Danielę już prawie od roku. Całe jego życie zostało podporządkowane jego ogromnej obsesji. Czy miał nierozpoznany problem psychiczny? Prawdopodobnie tak, biorąc pod uwagę, że wyrzucił z domu swoją żonę i dzieci, zerwał kontakt z przyjaciółmi, a wszystko tylko dlatego, że jeden raz widział tę laskę w kawiarni. Potem nawet zaczepił ją na parkingu i chwilę porozmawiali, ale to było tylko tyle. Praktycznie mieszkał teraz w swoim samochodzie, okazjonalnie masturbował się, obserwując Danielę, gdy udało mu się zobaczyć ją nagą w kamerach, które zamontował w jej domu. Znał nawet jej dokładny plan dnia:

5:30 – 6:00: pobudka i poranne bzdety

6:15 – 6:45: prysznic (czas walenia konia!)

7:00 – 15:00: czas pracy (fantazjowanie o niej)

15:15 – 18:30: obiad, powrót do domu (nuda)

18:45 – 19:15: prysznic (czas walenia konia!)

19:30 – ?: filmy, seriale, przygotowanie się do pracy (nuda)

? – 5:30: czas snu (masturbacja podczas oglądania jej śpiącej twarzy przez okno)

Czy przejrzał już jej szufladę z majtkami? Oczywiście, że tak, śmiało można go nazwać „certyfikowanym profesjonalistą”. Czy wszedł do jej domu, kiedy spała i patrzył na nią? O tak! Czy ona nieświadomie zjadła jego spermę wymieszaną z jogurtem z tego ogromnego kubka, który zjada się na kilka razy? Zdecydowanie tak!

Znał jej życie osobiste lepiej niż ktokolwiek inny. Pięć razy w tygodniu chodziła na siłownię na około godzinę, zawsze wracała spocona i potrzebowała kolejnego prysznica (więcej czasu na masturbację). Każdy dzień miała zaplanowany od A do Z, więc możecie sobie wyobrazić, jak bardzo był zszokowany, kiedy obudził się pewnego dnia, by dowiedzieć się, że jej nie ma, bo wyjechała by „ocalić las deszczowy” lub coś w tym rodzaju. Przeszukał jej dom jak szaleniec w poszukiwaniu jej miejsca pobytu. Poświęcając oczywiście trochę czasu na jej prześcieradło. Sprawdził każdy zakamarek, ale nigdzie niczego nie znalazł, dopóki nie zadzwonił telefon i jeden z jej kolegów nagrał się na skrzynkę, wspominając o podróży.

Poczuł się, jakby dostał obuchem w głowę. Przez cały miesiąc miał jej nie oglądać. Jej doskonałego ciała. Przez miesiąc! Ukradł kilka jej rzeczy, roztrzaskał je, a następnie zakopał pod stosami śmieci, obrażając ją i używając wielu niecenzuralnych słów, gdy był absolutnie pewien, że nikt nie patrzy. W ciągu pierwszego tygodnia szalał. Zastanawiał się, czy życie bez Danieli ma jakikolwiek sens.

Rozważał nawet zamknięcie się w jej garażu, włączenie silnika i czekanie aż śmierć go z tego uwolni. Nawet już tam był, ale nie zdecydował się przekręcić kluczyka. Przez kilka następnych tygodni udawało mu się czasem wyjść z domu. Głównie po to, aby skorzystać z usług prostytutek lub kupić narkotyki.  Udało mu się znaleźć dobrego dilera, który sprzedał mu torebeczkę pełną białego proszku, który miał mu pomóc zemścić się na Danieli za to, że zostawiła go bez słowa.

Planował dostać się do jej domu, wrzucić proszek do wentylacji, podczas gdy ona będzie prowadzić wideo rozmowę z rodziną na laptopie. Kiedy skończy „dawać jej nauczkę” ostrożnie zostawi jej ciało na zewnątrz, a dom podpali.

Gdy nadszedł sądny dzień, w którym chciał wykonać swój niecny plan strasznie się denerwował. Nie wiedział, jak się to potoczy, zrobiło mu się duszno i ciężko oddychał.

Zastanawiał się nawet, czy nie zrezygnować ze swojego planu, ale zamiast tego podniósł kaptur i energicznie ruszył w kierunku jej domu. Dzięki Bogu nikt nie dbał o to, co działo w tej okolicy. Szybko się rozejrzał, przeskoczył przez jej płot, by dotrzeć do jej klimatyzacji i systemu wentylacji. Nie pomagało jego nerwom to, że było cholernie gorąco.

Było to najgorętsze lato w historii od kilku ostatnich lat, plamy potu pojawiły się już na jego plecach. Słysząc dźwięki jej słodkiego głosu, gawędzącego z rodziną, usiadł i przysłuchiwał się jej przez chwilę, zakładając kominiarkę, aby jej rodzina go nie rozpoznała. Podszedł do urządzenia wentylacyjnego, niepewnie wysypał tylko odrobinę proszku na rękawiczkę i bez namysłu wrzucił go do środka. Policzył do trzydziestu, mając nadzieję, że narkotyk zacznie już działać.

Wziął cegłę do ręki i rozbił okno w tylnych drzwiach. Ignorując pytania i szok rodziny podczas rozmowy wideo na laptopie, otworzył drzwi i wślizgnął się do salonu. Rzeczywiście, proszek rozproszył się po pomieszczeniu, a ona leżała kompletnie nieprzytomna na kanapie, ubrana w zwykłe dżinsy i koszulkę.

Na szczęście widział ją nago setki razy i nie musiał sobie wyobrażać, co się znajduje pod ubraniem. Wyciszył laptopa, żeby nie słyszeć krzyków jej rodziny, ale kamerkę zostawił włączoną, aby mogli wszystko zobaczyć. Nagle zapisał swoje imię na kartce i pokazał rodzinie. Nie było tego w planie, ale pomyślał, że to dobry pomysł.

Gdy tylko jego zamiary stały się dla nich jasne, dzieci zostały odsunięte od ekranów, mężczyźni zaczęli zaciskać pięści, a ich twarze przybrały kolor czerwono-fioletowy, gdy wykrzykiwali stłumione groźby do zamaskowanego prześladowcy. Niektórzy wyciągnęli telefony, prawdopodobnie dzwonili już na policję.

Tagi:

O autorze