– A co z czwartą kobietą? – zapytał.

– Cóż… Nie dzielę się nią.

– Dlaczego nie?

– Woli być po prostu ze mną albo ze mną i inną dziwką. Nie będzie się dobrze bawić ze wszystkimi.

– Huh. Więc… chcesz dodać Adę do tej grupy kobiet?

– Tak. Teraz ta sytuacja jest inna, ponieważ nie mieszkamy blisko siebie, a ona jest z tobą w związku. Kiedy nie jesteśmy razem, to głównie ja jej mówię, żeby coś robiła, może nie wolno jej nosić majtek na jeden dzień czy coś. Nic zbyt szalonego. Kiedy jesteśmy razem, jak w przyszłym tygodniu, byłoby to dużo bardziej praktyczne.

– Praktyczne?

– Tak. Nie chodzi tylko o seks. Chodzi o własność. Sprawianie, żeby robiła wszystko, co powiem. Sprawienie, by zrozumiała, że ​​to, czego ona chce, nie ma znaczenia, przynajmniej dla mnie.

– Hmm.

– Ale nie zamierzam tego robić, dopóki nie powiesz, że jesteś z tym spoko. Wiem, że jesteś ok z tym, jeśli chodzi o mnie i Adę w ogóle, ale to może być dla ciebie za dużo. Po prostu wiedz, że nigdy bym jej nie wystawiła na niebezpieczeństwo lub zrobienie czegokolwiek, co mogłoby zrujnować twoje małżeństwo. I dałabym ci prawo weta.

– Prawo weta?

– Cóż, na przykład … czasami się spotykamy, ja i inne shemale, i zapraszamy przyjaciół i urządzamy gangbang z naszymi dziwkami. Mogę się spodziewać, że Ada w końcu weźmie w tym udział, ale jeśli jej nie chcesz po prostu dasz mi znać. Wiem, że to oznacza, że ​​nie miałabym jej prawdziwej własności, ale to w porządku. Biorę, co mogę z nią dostać.

– Czy Ada ma prawo weta? – zapytał, już pewien odpowiedzi, ale i tak zaciekawiony.

– Cóż, nie… ale nie zmuszałabym jej do czegoś, gdyby naprawdę, naprawdę mocno ze mną walczyła. A ty znasz swoją żonę.

– Tak.

Ada odsunęła się teraz od ich pocałunku.

– Więc – zaczął – co masz mi do powiedzenia?

– No cóż… Tamara wspomniała, że ​​zapytała cię, czy byłbyś z tym ok, gdyby oficjalnie zrobiła ze mnie swoją dziwkę.

Pokiwał głową.

– Tak, zapytała. Powiedziałem, że jestem z tym ok.

– Cóż, zaproponowała, a ja się zgodziłam.

– Słyszałem. Tamara mi powiedziała.

Ada się uśmiechnęła.

– Prawdopodobnie powinnam być trochę urażona, że tak dużo o mnie rozmawiacie za moimi plecami.

– Może. Nie chcemy cię urazić. Tamara po prostu lubi przez chwilę trzymać się między mną a tobą, więc będzie to dla ciebie niespodzianka. Poza tym jest całkiem pewna, że ​​zrobisz wszystko, co powie, i po prostu chce się upewnić, że też mi to odpowiada.

– Więc… czy podała ci szczegóły? Na przykład tego, co zrobiliśmy?

– Nie, właśnie wysłała mi tylko te filmy i zdjęcia.

– Cóż, to było coś więcej niż tylko seks. Właściwie od niedzieli do czwartku nawet nie uprawiałyśmy seksu. Po prostu pieprzyła się z Olą. Nie pozwolono mi nawet dojść…

O autorze