Jednym szybkim ruchem wdrapałam się na niego, siadając na nim okrakiem między udami, gdy wzięłam jego twarz w prawą dłoń, a lewą zdjęłam jego okulary. Gdy tylko byłam na nim, poczułam, jak jego sztywna męskość naciska przez nasze spodnie na wilgotny otwór między moimi udami, który tak bardzo go pragnął. Wydawał się jeszcze trudniejszy niż wcześniej.

Pochylając się do przodu, złożyłam na jego ustach całusa z otwartymi ustami, przesuwając językiem po jego ustach, kiedy to robiłam. Cofnęłam się i kiedy to zrobiłam, włożyłam palce mojej prawej dłoni do jego ust. Obserwowałam wyraz jego twarzy, kiedy je wycofywałam. Podniosłam ręce do jego i podciągnęłam je do bioder. Wypuścił westchnienie i chwycił mój tyłek przez spodnie.

– Mówiłeś, że chcesz zobaczyć moje cycki – wyszeptałam, podnosząc jego ręce do góry. „Teraz nadszedł czas, abyś je zobaczył”. Zdjęłam ręce z jego. Swoimi świeżo uwolnionymi rękami posłusznie odpiął mój stanik. Kiedy jego ręce szarpały się z haczykami, przyciągnęłam jego głowę bliżej moich piersi.

Kiedy już odpiął mój stanik, odsunął się, a ja zsunęłam go, odsłaniając moje piersi przed jego spojrzeniem. Na ich widok wydał słyszalny jęk. Jego oczy rozjaśniły się i wyciągnął rękę, żeby je obmacywać. Położył ręce na moich piersiach, a ja położyłam ręce na jego. Uśmiechnął się jak mały chłopiec, któremu po raz pierwszy przedstawiono nową zabawkę.

– O tak. Jasna cholera – sapnął pod nosem. Mocno przycisnęłam jego ręce do moich piersi i potarłam nimi całą moją klatkę piersiową, rozkoszując się uczuciem jego dłoni przyciśniętych do mnie. Nie mogłam uwierzyć, jak byłam mokra i podniecona. Czułam, jak wilgoć przesącza się przez moje spodnie i na spodnie spodni Marcina. Po młodzieńczym uśmiechu na jego twarzy i jego pożądliwym, ciężkim oddechu mogłam stwierdzić, że Marcin cieszył się z pieszczenia moich piersi nawet bardziej niż ja.

– Berenika, masz najdoskonalsze cycki, jakie kiedykolwiek widziałem – szepnął do mnie.

– Wiem – wymruczałam – Też je kocham. Uwielbiam się nimi bawić.

Zdjęłam rękę z jego i owinęłam ramiona wokół jego szyi, gdy zaczęłam pocierać krocze przez nasze spodnie o jego członka. Usłyszałam kolejny jęk wydostający się z jego ust, ten łagodniejszy niż ten, który towarzyszył zdjęciu mojego stanika.

Przyłożył usta do mojej prawej piersi i pocałował mnie w sutek. Kiedy nadal ściskałam moje krocze o jego penisa, on ssał mój sutek w swoich ustach. Ucieszyłam się, gdy poczułam jego mokre usta i język na moim wrażliwym sutku. Słyszałam słodkie mlaskanie jego ust, kiedy je wycofywał. Ujęłam jego twarz w dłonie i ponownie pocałowałam go w usta. Tym razem pocałunek był dłuższy, bardziej namiętny.

Kiedy wycofałam się z pocałunku, zsunęłam ręce w dół jego ramion, do jego dłoni, które spoczywały na moich biodrach. Uniosłam jego ręce i przyłożyłam je z powrotem do moich piersi. Ten cudowny, chłopięcy uśmiech powrócił na jego twarz, kiedy ponownie użyłam jego rąk, by pieścić moje piersi. Zdejmując moje ręce z jego i kładąc je na jego ramionach, pochyliłam się, żeby go ponownie pocałować. Tym razem pochylił się lekko do przodu, odwzajemniając pocałunek.

Kiedy się odsunęłam, ruszył do przodu, śmiejąc się lekko, wciąż opierając ręce na moich piersiach. Siedziałam tam, wciąż ocierając się o niego, i pozwoliłam mu przez chwilę cieszyć się moimi piersiami, po czym z niewielką siłą pchnęłam go z powrotem na kanapę. Potem sięgnęłam w dół prawą ręką, aby złapać jego penisa przez spodnie. Zaczęłam ręcznie głaskać go przez spodnie, czując, jaki jest duży. To spowodowało, że wydał kilka westchnień nagłej przyjemności. Wciąż głaszcząc go prawą ręką, lewą przytrzymałam go za szyję i ponownie pocałowałam w usta.

Kiedy odsunęłam się od pocałunku, przesunęłam lewą ręką po moich długich blond włosach, aby wyciągnąć je z twarzy, a następnie położyłam tę dłoń na jego ramieniu, aby się ustabilizować, cały czas gładząc jego penisa prawą ręką. Zaśmiał się lekko. Zdejmując dłoń z jego penisa i kładąc ją na jego piersi, pochyliłam się do ostatniego, szybkiego pocałunku, po czym zsunęłam się z jego kolan i stanęłam przed kanapą.

– Czy kiedykolwiek pocałowałeś kobietę po grecku? – zapytałam, uśmiechając się figlarnie.

– Co masz na myśli? – zapytał zdezorientowany. Śmiałam się. Był taki niewinny.

– To znaczy, czy kiedykolwiek lizałeś kobiecie tyłek? Zapytałam go bardziej bezpośrednio.

Gapił się na mnie.

– Mój Boże, Berenika, jesteś taką niegrzeczną dziewczyną. Żałuję, że nie wiedziałem, że jesteś taka, kiedy się spotkaliśmy; wtedy uprawiałbym z tobą seks.

– Rozumiem, że nie? – Zapytałam go.

– Nie, ja nigdy…

– Och, więc absolutnie musisz to zrobić ze mną – powiedziałam mu. Odwróciłam się, kładąc swój wspaniały, wciąż ubrany tyłek tuż przed jego twarzą.

Sięgnęłam za siebie, wzięłam obie jego dłonie i poprowadziłam do przodu moich spodni, gdzie była mój rozporek. Wiedział dokładnie, czego chciałam. Z głośnym chrząknięciem odpiął i rozpiął zamek. Razem ściągnęliśmy moje dżinsy do kolan. Ściągnął moje białe majtki, pozwalając im również spaść na kolana. To pozostawiło mój nagi tyłek całkowicie odsłonięty, tuż przed jego twarzą.

– O Boże, Berenika, twój tyłek jest nawet lepszy niż twoje cycki – sapnął, chwytając go obiema rękami, po jednym pośladku w każdej dłoni. – Jest taki mocny, okrągły i… o Boże. Jest cudowny.

– Jeśli to kochasz, pocałuj – rozkazałam. Sięgnęłam dookoła lewą ręką i położyłam ją na czubku jego głowy, delikatnie przyciągając go bliżej mojego idealnego tyłka…

O autorze