– Lubisz, gdy wkładam Ci to w dupę, prawda, kochanie? – pyta.

Kiwam głową i uśmiecham się do niej, ciężko oddychając. Nie wpycha głębiej, nie zadziera ze mną. Podoba mi się, więc po prostu robi to dla mnie, sprawia, że czuję się dobrze. Potem wciska troszkę głębiej i najszersza część wtyczki wbija mi się w tyłek. Czuję przypływ ulgi i przyjemności, gdy mój tyłek akceptuje zabawkę.

– Proszę bardzo – mówi.

Wsuwa ją głębiej, obraca, a potem bez ostrzeżenia wyciąga ją szybko i wsuwa z powrotem do środka.

– O cholera – jęczę i czuję ból, ale czuję też endorfiny płynące w mojej głowie i przyjemność w moim tyłku.

Siada i z roztargnieniem głaszcze mojego kutasa, jednocześnie pieprząc mnie zatyczką. Następnie odrzuca zabawkę i chwyta następną – długi, śliski wibrator. Głaszcze mojego penisa, wsuwając dildo głębiej w mój tyłek, głębiej niż zatyczkę. Czuję, że wślizguje go we mnie, aż dotknie mojego gruczołu krokowego, a potem go włącza. Brzęczenie wibratora sprawia, że zaczynam niewyraźnie widzieć i kładę głowę na poduszki. Jestem zagubiony w przyjemności.

Kładzie głowę na moim penisie i zaczyna podskakiwać w górę i w dół, pocierając w kółko plastikową wibrującą zabawkę o mój punkt P, ciesząc się wewnątrz i na zewnątrz. Czuję się jak pijany i naćpany jednocześnie.

– Chcesz, żebym cię przeleciała? –pyta.

– Tak, kochanie, pieprz mnie – mówię, kiwając głową z pożądaniem.

– Dobrze. Więc nie dotykaj się, jak będziesz czekać.

Zostawia zabawkę wibrującą w moim tyłku, podczas gdy ona zapina szelki i pasek ze sztucznym kutasem. Uśmiecha się złośliwie, wyglądając seksownie z podskakującymi cudownymi cyckami i dużym czarnym plastikowym kutasem między nogami. Wiję się od szumu wibratora.

– Chcesz go possać? – pyta.

– Nie. Po prostu mnie przelecieć.

– Och, daj spokój, kochanie. Dla mnie? Chociaż troszkę. Sam czubek. To mnie podnieci.

Ustąpiłem, a ona szczęśliwie podchodzi do łóżka i klęka nade mną z czarnym kutasem na mojej twarzy. Sięga w dół, bierze mojego penisa w dłoń i delikatnie go pociera, aby ponownie uzyskać pełną twardość.

– Ssij mojego penisa, kochanie.

Biorę czubek do ust i patrzę jej w oczy, ssąc go tak, jak ona ssała mojego penisa, ale tylko przez minutę. To dla mnie za dużo.

– Chcesz, żebym cię przeleciała, kochanie? – pyta. – Powiedz to.

– Chcę, żebyś mnie przeleciała – mówię.

– Powiedz, co chcesz, żebym zrobiła.

– Chcę, żebyś mnie pochyliła i ostro zerżnęła w tyłek.

Bierze butelkę lubrykantu i natłuszcza dużego 20-centymetrowego kutasa.

– Odwróć się i uklęknij, suko.

Padam na kolana i wbijam tyłek w powietrze. Pozycja na pieska. Wibrator wysuwa się i czuję się pusty, ale nie na długo, ponieważ od razu czuję jej miękkie nogi za moimi i czuję gruby czubek plastikowego penisa naciskający na moją dziurkę.

– Powiedz mi jeszcze raz – mówi.

– Pieprz mnie w dupę – mówię do niej. – Chcę być ostro pieprzony.

Po tym zaczyna wpychać mi kutasa w dupę. Czuję, jak główka naciska na mój mokry odbyt, rozciągam się wokół niego i jęczę, gdy mój tyłek owija się wokół penisa mojej dziewczyny. Powoli wpycha go głębiej, a ja biorę głęboki oddech i kręcę się, żeby przyzwyczaić się do wtargnięcia. Jest cholernie gruby. To mnie wypełnia. Potem czuję jej gładkie nogi i biodra na moim tyłku i wiem, że jest we mnie.

– Będę Cię pieprzyć jak małą dziwkę – mówi.

– Tak, kochanie, zrób to. Pieprz mój napalony tyłek.

Zaczyna pompować, wkłada go do środka i wyciąga, a ja jęczę, czując mieszankę bólu i przyjemności, na samą intensywność posiadania czegoś tak głęboko we mnie, niszcząc moją męską dziurę. To takie cholernie dobre uczucie być pieprzonym. W tej chwili nie obchodzi mnie, jak to wygląda ani co ktoś może pomyśleć, łącznie ze mną. Ruchanie w dupę to dobre uczucie, kropka. Nie czyni mnie mniej mężczyzną, nie kwestionuje mojej męskości, nie czyni mnie gejem. To po prostu oznacza, że lubię być pieprzony w dupę, to wszystko. Więc odpuszczam i cieszę się, gdy moja dziewczyna zaczyna mnie naprawdę mocno pieprzyć. Posuwa mnie, trzymając mnie za biodra i talię, a ja zaczynam się delikatnie poruszać, żeby jej pchnięcia miały większą siłę. Mój twardy kutas kołysze się między moimi nogami, ale nie chcę go dotykać, bo zaraz dojdę.

– Tak, kochanie, weź tego grubego kutasa głęboko w swój napalony ciasny tyłek. Ciesz się tym, kochanie – mówi. – Powiedz mi, jak bardzo to lubisz.

– Uwielbiam to, kochanie, uwielbiam kiedy Twój kutas rozciąga mój tyłek, uwielbiam to, kiedy mnie tak pieprzysz. Zrób to mocniej.

Jęczę i sapie, ale jak mężczyzna, a nie jak suka, jak człowiek, który wie, czego chce i pozwala sobie na to wszystko. Ona mnie posuwa, a potem nagle czuję narastający ucisk w mojej prostacie i penisie, a potem nawet się nie dotykając…

– Kurwa, dochodzę – mówię, a potem wielka fala obmywa mnie, gdy mój kutas raz po raz tryska na pościel.

Zatrzymuje się, a ja po prostu klęczę na kolanach, z tym sztucznym kutasem w dupie, skąpany w błogości. Powoli ze mnie wychodzi, a ja opadam na łóżko, kładę się, relaksuję, a ona uśmiecha się złośliwie.

– Czy moja suka czuje się dobrze?

– Och, tak, czuję się świetnie, kochanie. Chodź tu do mnie.

Kładzie się obok mnie, przytulam ją i póki to uczucie błogości trwa, jestem całkowicie nasycony.