Zaczął mocniej naciskać, ale przewrotnie jej zwieracz zacieśnił się, podświadomie próbując odeprzeć najeźdźcę. Wzięła kilka głębokich oddechów, chcąc, by jej dolne otwarcie przestało się zaciskać. To było naprawdę bolesne. Kilka łez spłynęło przez jej mocno zaciśnięte powieki. Włożyła kołdrę do buzi i zagryzła, żeby nie krzyczeć. Po chwili zaczęła się uspokajać i udało jej się odrobinę rozluźnić, a on mógł wejść trochę głębiej. Powoli wsuwał się w nią.
Dobrze nasmarowany kutas wśliznął się do środka, aż jego jądra dotknęły jej warg sromowych. Przerwał teraz, dając jej czas na przyzwyczajenie się do tego nowego wrażenia. Była w szoku, że jej tyłek zaakceptował całą długość jego penisa. Czuła jego miednicę przyciśniętą do pośladków. To było dziwne uczucie, ale stało się mniej nieprzyjemne. Uważnie obserwował jej reakcje. Był świadomy, że w panice ugryzła kołdrę i cierpliwie czekał, aż się uspokoi.
Uświadomiła sobie, że głównym problemem był jej lęk przed nieznanym. Teraz zdecydowała, że wcale nie było tak źle. Wypluła kołdrę.
– Proszę, niech mnie pan pieprzy – wyszeptała cicho.
Radość rozkwitła w jego sercu. Ale chciał, żeby była absolutnie pewna.
– Co mówiłaś, kochanie? Nie do końca usłyszałem.
Wiedziała, co robił i się uśmiechnęła. Dzięki temu jej ciało jeszcze bardziej się rozluźniło.
– Powiedziałam, żeby mnie pan pieprzył – powtórzyła głośniej. – Chcę, żeby pan pieprzył moją dupę! Chcę poczuć, jak pański kutas się porusza i chcę się dowiedzieć, jak to jest, gdy pańskie gorące nasienie wystrzeli do mojego tylnego wejścia! Proszę pieprzyć mnie mocno i spuścić się we mnie!
Jej oddech stał się głośniejszy, gdy zrobił to, o co prosiła. Zaczął pieprzyć jej tyłek. Musiał powstrzymać się od jęczenia na głos, ponieważ uczucie to było dla niego tak wspaniałe. Chciał, żeby jej pierwszy seks analny był na tyle satysfakcjonujący, żeby zapragnęła więcej. Opierając się na jednej ręce i wciąż poruszając się w jej tyłku, wsunął wolną rękę pod jej miednicę, a jego zwinne palce znalazły i delikatnie drażniły jej gorącą, nabrzmiałą łechtaczkę.
– O mój Boże! – wykrzyknęła, czując jego stymulację. – To jest… Nie mogę już… Już prawie… Błagam… Nie przestawaj! Już prawie… Już…
Przestała mówić, zaczęła krzyczeć i rzucać się pod nim, osiągając punkt kulminacyjny dzięki jego palcom i penisowi. Widząc jej orgazm, przyspieszył ruchy, ponieważ chciał dołączyć do niej. Tak też się stało. Jego gorące nasienie wystrzeliło w niej. Jęknął głośno z powodu intensywności swojego orgazmu. Gdy poczuła jego spermę głęboko w sobie, połączenie uczucia podniecenia, upokorzenia, pożądania, spełnienia i czystej lubieżności tego niegrzecznego czynu spowodowało, że kolejny orgazm przeszył ją od środka. Jego intensywność była tak ogromna, że zupełnie się zatraciła w drgawkach i jękach nieoczekiwanej rozkoszy.