Wsadziłem język w jej cipkę i mocno lizałem. Kiedy to zrobiłem, podniosłem kciuk do góry i zacząłem delikatnie brzdąkać na jej łechtaczce. Drugim kciukiem przesunąłem się w stronę teraz bardzo mokrego otworu pośladkowego i powoli okrążyłem go w kółko.

Oszalała, głośno dysząc i walcząc o swoje ograniczenia. – Ach… ach… ach! Nie chciałem, żeby doszła tak szybko, przynajmniej dopóki nie zbadaliśmy trochę więcej, więc przestałem lizać i odciągnąłem kciuk od jej łechtaczki.

Mimo to trzymałem drugi kciuk na jej dupie i pomyślałem, że równie dobrze mógłbym zobaczyć, czy możemy przesunąć to o kolejny stopień. Okrążyłem jeszcze kilka razy, a potem zacząłem wkładać kciuk do drżącej dziury. Jęknęła ponownie, ale nie tak jak wcześniej. Ta wypłynęła z głębi jej piersi. Uznałem to za kolejny dobry omen.

Mięśnie pierścienia napięły się i zacisnęły wokół palca. Odepchnąłem kostkę, a potem prosto do podstawy. Mój kciuk był w tyłku mojej dziewczyny?!? Jeśli to nie było surrealistyczne, nie byłem pewien, co jest.

Zacząłem nad tym pracować.

– Och, och, ah, ah, ooooh. Odsunęła swój tyłek z powrotem w moją stronę najlepiej, jak potrafiła, biorąc pod uwagę, jak była związana, a jej odbyt sprawiał wrażenie, że próbuje wciągnąć mój kciuk tak daleko, jak to możliwe.

Chociaż bardzo mi się to podobało, było więcej zabawy przed nami. Zwróciłem uwagę z powrotem na stolik nocny, a konkretnie na wtyczkę. Wyszedłem z niej z cichym „siorbaniem” i sięgnąłem do stołu. Złapałem lubrykant, jeden zestaw kulek analnych i zatyczkę. Nie traciłem czasu na zrzucanie czapki i skropiłem obfitą ilość lubrykantu bezpośrednio na jej otwór pośladkowy. Patrzył, jak spływa po jej szczelinie i kapie na materac, więc kciukiem złapałem krople, a potem wmasowałem w jej odbyt.

Kiedy pomyślałem, że użyłem wystarczająco lubrykantu, podniosłem koraliki i przyjrzałem się im dokładniej. Był niebieski, z pięcioma przetartymi kulkami, nieznacznie ciemniejszymi niż marmur, połączonymi razem i obręczą na końcu.

Przycisnąłem pierwszą piłkę do jej tyłka i delikatnie pchnąłem. Wślizgnęła się dość łatwo.

„Ooooch”.

Wepchnąłem drugą piłkę, która również weszła z niewielkim oporem. Zacząłem robić to samo z trzecią piłką i zdałem sobie sprawę, że zostały lekko obtarte, co oznacza, że ​​każda piłka była większa od poprzedniej. Przycisnąłem go do mrugającej dziury, ale tym razem musiałem naciskać trochę mocniej: kolejny koralik też się wślizgnął. Postanowiłem trochę drażnić, zamiast iść prosto po czwarty koralik, wyciągnąłem dwa koraliki i odepchnąłem je z powrotem ponownie.

„Ahh… oh… oooooh!”

Zrobiłem to kilka razy, a ona jęczała głośniej.

„Ahhhhh… oooh!”

Następnie przycisnąłem czwarty koralik do jej tyłka. Miał największy jak dotąd obwód i spotkał się z największym oporem. Z niewielką siłą mięśnie rozciągnęły się i rozszerzyły, a kulka została wciągnięta. Ali wydała cichy pisk, ale potem delikatnie westchnęła…

– Eee! … Ahhh.

Natychmiast przeszedłem do piątego i ostatniego koralika. Oparłem to o jej dziurę. W przeciwieństwie do innych nie byłem pewien, czy Alicja będzie w stanie to przyjąć, ale najwyraźniej była zachwycona tą sytuacją, więc postanowiłem spróbować.

– To jest ostatni koralik. Jest dość duży – zachichotałem – myślisz, że dasz radę to znieść?

– Nie wiem, panie. Powiedziała, ale jej słowa osłabiły jej działania, kiedy mocniej odepchnęła się od mojej dłoni.

– Cóż, spróbujemy.

Trzymałem mocno ostatni koralik, położyłem dłoń na jej dolnej części pleców i zacząłem delikatnie wkręcać go do niej.

– Owww… och.

Jej tyłek rozciągnął się rozkosznie szeroko, ale było jeszcze dużo do zrobienia.

– Och… ach… och… ach!

Ciężko dyszała i wiła się wokół.

Kuuuurrrrr… pah.

Ostatni koralik wsunął się do środka. Nie mogłem w to uwierzyć, moja poprzednio unikająca analnych zabaw dziewczyna miała teraz w dupie komplet koralików. Mój kutas napierał na suwak moich spodni, to było takie trudne. Po prostu musiałem ją przelecieć.

Zsunąłem się z łóżka, rozpiąłem spodnie i szybko zrzuciłem je. Mój kutas wyskoczył swobodnie, mocno, pulsujący i gotowy.

Wdrapałem się z powrotem na łóżko, stanąłem za nią i ustawiłem się przy wejściu do jej ociekającej cipki. Wiedziałem, że nawet przy tym, jak była ciasna i jak gruby był mój kutas, jej wilgotność oznaczałaby, że wślizgnę się do środka. Pchnąłem powoli, a jej cipka pochłonęła mojego kutasa aż po nasadę za pomocą jednego pchnięcia.

„Ahhhh!” To była moja kolej, by jęczeć.

Trzymałem lewe kolano na materacu, ale będąc jeszcze w środku, podniosłem się na prawą stopę. Dało to lepszy kąt.

– Proszę, pieprz mnie, panie! Jęknęła.

Nic nie powiedziałem. Po prostu cofnąłem się powoli, aż w środku znalazła się tylko końcówka, a potem zacząłem w nią wbijać. Mocno.

– Ni… ał… oh! Wiedziałem, że nie będę w stanie wytrzymać zbyt długo, ponieważ byłem już bliski dojścia. Zdecydowałem już, że zachowuję wytrysk na jej tyłek.

– ah… oh… ał… ahhhhhhhh! Ala jednak najwyraźniej była jeszcze bliżej szczytu ode mnie, gdy zaczęła dochodzić. Kiedy to zrobiła, złapałem kulki analne i wyciągnąłem je z jej tyłka. Doszła naprawdę mocno.

„Ahhhhhhhhhh!”

Pozwoliłem jej skończyć i wyszedłem.

– Niegrzeczna dziewczynka, dochodzi bez mojej zgody. Właściwie nie powiedziałem, że nie może dojść, ale naprawdę, kogo to obchodzi. – Ile klapsów powinnaś dostać za karę?

Nie odpowiedziała.

– Szybko dziewczynko!

‘Dziesięć!’ Wyrzuciła z siebie.

Wydawało się to rozsądne.

Prask! Trzask! Klaps!

Nie uderzyłem jej mocno, tylko na tyle, żeby przywrócić jej różowość.

Prask! Trzask! Klaps!

Jej pośladki świeciły rozkosznie.

Prask! Trzask! Klaps! Klaps!

Sięgnąłem do stołu po klucze, najpierw odpiąłem pręt na kostkach, a potem kajdanki. Odwróciła się i spojrzała na mnie z mieszaniną zaskoczenia i rozczarowania…

O autorze