– Wiem, że to przerażające, ale dasz radę. Zaufaj mi, będzie niesamowicie. Za każdym razem, gdy zechcesz przestać, po prostu to powiedz. Dziś wieczorem wszystko kręci się wokół ciebie. – mówię, żeby uspokoić twoje nerwy.

Prawdę mówiąc, jestem tak kusząco bliska odebrania ci analnego dziewictwa, że powiem wszystko, co chcesz usłyszeć. Od tygodni fantazjowałam o tym, żeby cię dosiąść i nie mam zamiaru zatrzymywać się w tym miejscu, tak blisko wspaniałej chwili pierwszej penetracji.

Przysuwam się do ciebie, unosząc twoje nogi w górę, by w pełni odsłonić twój nasmarowany odbyt, a mój sztuczny kutas wycelowany jest prosto w twoje wejście.

– Trzymaj nogi blisko klatki piersiowej – instruuję cię. Przez chwilę obserwuję cię w twojej nagiej wspaniałości. To najpiękniejsza chwila. Chwila, w której zostaniesz rozdziewiczony przez mojego kobiecego kutasa. Opierając się na Twoim udzie jedną ręką, drugą kieruję koniec mojego fiuta do Twojego dziewiczego tyłka. Czujesz, jak końcówka naciska na twój odbyt i instynktownie się odsuwasz.

– Hej, hej, w porządku. Nie skrzywdzę cię.

Gdybyś tylko wiedział, jak mokra jest moja cipka, jak spragniona jestem, by cię pieprzyć. Czuję napięcie w twoim ciele i znowu kładę czubek mojego fiuta na twojej dziurce. Tym razem zostaje.

– Gotowy? 

Kiwasz głową w odpowiedzi.

 – Pozwól mi usłyszeć, jak o to prosisz.

– O co?

– Poproś mnie, żebym cię przeleciała.

– Dobrze – szepczesz. – Proszę pieprz mnie. Proszę, pozbaw mnie mojego dziewictwa analnego.

Uśmiecham się. Jesteś dokładnie tak zdzirowaty, jak myślałam. Nagle czujesz, że ciśnienie przy tylnym wejściu rośnie, gdy przyciskam do ciebie biodra. Patrzymy sobie w oczy i rozpoznajesz we mnie palące pragnienie. Wyczuwam, że opór twojego ciała słabnie, a mój kutas zaczyna cię otwierać. Patrzę, jak się krzywisz, gdy twój pierścień rozszerza się, aby przyjąć końcówkę dildo, ale i tak nadal zanurzam swoją twardość w twojej odbytnicy.

– To bo… – zaczynasz.

– Ćśśś – przerywam. – Wpuść mnie – mój życzliwy uśmiech na mikrosekundę zmienia się w sadystyczny.

Z tymi słowami twój odbyt rozciąga się w pełni i sapiesz z zaskoczenia. Sztuczny penis jest znacznie większy niż moje palce i raczej bolesny, choć daje też przyjemność. Chrząkam lekko, czując, jak podstawa zabawki wciska się w moje łono, masując łechtaczkę. Kiedy jego czubek jest całkowicie w tobie, przestaję się ruszać.

– Dobra robota kochanie, zrobiłeś to! Jakie to uczucie? – pytam podekscytowana.

– To jest naprawdę duże! – mówisz.

– Ale trochę boli. Czy możesz być delikatniejsza?

– Oczywiście, kochanie.

Przesuwam ręce po obu stronach twoich ramion, opierając się na tobie. Moje piersi unoszą się nad twoją klatką piersiową, a grube, gęste włosy wiszą tuż nad twoją twarzą. Pozostajemy nieruchomo przez czas, który wydaje się wiecznością, kiedy przyzwyczajasz się do tego ekscytującego i nieznanego doznania w miejscu, które do tej pory było tylko twoje. Walczę z chęcią wbijania się w ciebie mocno – muszę być delikatna, przynajmniej na początku.

Przekonałam się, że misjonarz jest najlepszą pozycją, aby ułatwić mężczyznom seks analny, a dodatkową zaletą jest to, że mogę obserwować ich zachwycające miny. Zaczynam się kołysać do przodu i do tyłu, stopniowo wpychając trochę więcej fallusa do twojego tyłka, chociaż zostało jeszcze sporo centymetrów. Widzę, że czujesz się trochę nieswojo, więc przerywam ciszę.

– Świetnie sobie radzisz, kochanie. Teraz wejdę trochę głębiej, owiń nogi wokół mojej talii.

Jesteś posłuszny, a ta nowa pozycja pozwala mi wbić mój trzon nieco dalej w twój tyłek. Główka penisa przechodzi przez twoją prostatę, a ból zmienia się w przyjemność, gdy jęczysz w ekstazie. Patrzę, jak zamykasz oczy, by poradzić sobie z nadmiarem nowych erogennych sygnałów, twoje palce u nóg mimowolnie się zwijają. Decyduję się na ostateczny atak.

Odrzucam głowę do tyłu, gdy mocno pcham biodra w Twoją stronę, wpychając mojego sztywnego kutasa po rękojeść w Twoim ciasnym tyłku. Teraz, gdy moja skóra spotyka się z twoją, zakończyłam twoje rozdziewiczanie, staliśmy się jednością.

– O mój Boże! – krzyczysz. – O kurwa, nie mogę uwierzyć, jakie to wspaniałe!

– Mówiłam, że ci się to spodoba. Teraz dopiero zaczynamy zabawę. – Gotowy na pieprzenie? – pytam żartobliwie.

– Tak! Proszę! Zrób to! – błagasz.

Na szczęście jestem więcej niż chętna. Powoli cofam całą długość dildo, aż zaciśnięty zwieracz chwyta tylko czubek, a następnie wbijam go mocno, szybko i głęboko z bioder równym, zdecydowanym ruchem. Moje idealne piersi kołyszą się tuż nad twoją twarzą.

– To wspaniałe uczucie, kochanie. Naprawdę dobrze sobie radzisz.

Jęczysz w odpowiedzi i czuję, że moja biodra stopniowo przyspieszają. Koniec każdego pchnięcia wywołuje u ciebie coraz głośniejsze jęki, które wywołują coraz mocniejszą penetrację z mojej strony. W kółko zanurzam całą zabawkę w twoim gorliwym wejściu, naruszając twoje niegdyś święte miejsce.

– Och! – jęczysz coraz głośniej. Ja też zaczynam wydawać namiętne dźwięki, gdy tracę kontrolę nad biodrami.

Chrząkam, gdy moje uda uderzają o twoje pośladki, a podstawa mojego penisa wywiera nacisk na moją wrażliwą łechtaczkę. Jeszcze raz cofam się i na chwilę zatrzymuję przed „powrotem do domu”. Wewnętrzna końcówka dildo w mojej mokrej cipce ociera się o mój punkt G przy każdym pchnięciu, powodując, że moje soki spływają po bokach moich nóg.

Zaczynam zwiększać tempo popychania. Tracę nad sobą kontrolę, twoja przyjemność gwałtownie wzrasta, choć nigdy nie myślałeś, że jest możliwa. Próbujesz stłumić jęki, trzymając dłoń przy ustach, ale jest to daremny gest. Po kilku kolejnych pchnięciach oboje spektakularnie dochodzimy, głośno krzycząc. Intensywności tych doznań nie da się opisać.

Po kilku minutach opadamy obok siebie i patrzysz na mnie z prawdziwą wdzięcznością.

– Dziękuję. Mam nadzieję, że to jeszcze powtórzymy – mówisz, a ja wiem, że od jutra zaczynam szukać kolejnej zdobyczy. Ale nie musze ci dzisiaj o tym mówić.

O autorze