Dawid martwił się o nią tak samo, jak o każdą na wpół martwą osobę znalezioną w dziczy i postanowił nie ulegać wpływom swojej byłej żony, która go opuściła. Zostawił ją samą. Jeśli była nieprzytomna, nic nie mógł zrobić, jeśli była tylko zmęczona, sen jej pomoże. Zjadł śniadanie. Potem, przez resztę dnia, patrzył na nią jak na każdego innego chorego pacjenta.

Późnym popołudniem ocknęła się, a Dawid pomógł jej pójść do lasu, by mogła się załątwić. Wkrótce wrócili i podeszli do ogniska, gdzie Dawid przygotował kolację. Gdy usiadła przy ogniu, powiedziała: „Dawid, kocham cię. Jesteś dobrym człowiekiem, a ja popełniłam straszny błąd. Chcę cię odzyskać i przyszłam tu, by prosić cię, byś mnie przyjął z powrotem.”

„Możemy porozmawiać o tym później? Ty póki co musisz do siebie dojść, a ja potrzebuję trochę więcej czasu, by to wszystko zrozumieć” – powiedział chłodno Dawid.

Następnie, gdy sytuacja została tymczasowo opanowana, zaczął myśleć o wcześniejszych słowach Renaty. Były to albo słowa wymuszone, albo słowa, które należy zignorować, a on gardził nią za ich wypowiedzenie. Zostawiła go, rozwiodła się z nim i zabrała ze sobą większość ich wspólnego majątku. Podeptała jego uczucia i zostawiła go dla czegoś lepszego. Teraz wróciła. Z drugiej strony, kiedyś była dla niego jedyną kobietą i pamiętał ich intymność i dobre czasy. Zastanawiał się, czy to może się powtórzyć?

Później tej nocy, po długim namyśle, podjął decyzję. Jeśli przyjąłby ją z powrotem, a ona znów by odeszła, nie był pewien, czy byłby w stanie znieść skutki. Wiedział, że tego nie przeżyje, więc nie może do niej wrócić. Z tą myślą zasnął.

O wschodzie słońca rozpalił ogień, zaparzył herbatę i owsiankę, przygotowując się do dnia, podczas gdy Renata nadal spała. Co kilka minut zaglądał do śpiącej kobiety i znajdował ją oddychającą miarowo i szybko. W południe zabrał swoją wędkę muchową nad jezioro i wykonał kilka ładnych rzutów. W ciągu godziny miał pięć ładnych pstrągów gotowych do czyszczenia i kolacji.

Mimo to Renata dalej spała, dopiero krótko po czwartej wyszła z namiotu i dość spokojnym krokiem udała się w stronę lasu, by się załatwić. Po powrocie położyła się na poncho Dawida i wydawało się, że czuje się lepiej fizycznie, a on nie mógł nic poradzić na to, że wciąż uważał ją za atrakcyjną, nawet pozbawioną makijażu i nie w najlepszym wydaniu. W głębi duszy wiedział, że nadal jej pragnie, ale jego rany uniemożliwiały mu zaufanie jej.

„Dlaczego teraz?” – zapytał w końcu Dawid.

„Wyjechałam do Warszawy, ponieważ czułam, że za wcześnie się ustatkowałam. Chciałam odnaleźć siebie i zobaczyć, jakie możliwości stoją przede mną, ale z każdą nowo poznaną osobą nie mogłam przestać o tobie myśleć i porównywać ich do ciebie. Zdałam sobie sprawę, że jesteś miłością mojego życia i że nikt nigdy nie będzie w stanie konkurować z tym, jak się przy tobie czuję.”

„Więc chciałaś po prostu wyprowadzić się i zaliczyć kilku innych mężczyzn, żeby wszystko zrozumieć?” – zażartował Dawid.

„Nie, nigdy nawet nie spałam z nikim innym, po prostu umawiałam się z różnymi ludźmi, ale nic nigdy nie było tak jak trzeba, nic nigdy nie było tak jak z tobą.” Renata zaczęła płakać i skuliła się.

Dawid poczuł ulgę, że nie była z innym mężczyzną i wiedział, że jest szczera, ponieważ Renata nigdy nie potrafiła go okłamywać. Przybliżył się do niej i objął ją ramionami. Zanim zdał sobie sprawę z tego, co robi, ich ubrania były już zdjęte, a jego dłonie wędrowały po jej nagim ciele, czując jej ciepło. Bał się, ale w tej chwili nie obchodziło go to na tyle, by przestać. Pragnął jej i nic nie mogło zakłócić silnego pożądania, które teraz do niej czuł.

Gdy ich usta się rozdzieliły, Dawid przesunął się w dół i rozpoczął przyjemne zadanie ssania jej pięknych piersi, co wywołało jej dość głośną reakcję. Gdy jego usta połączyły się z jej znajomymi sutkami, Dawid zatracił się w chwili i dawno utraconych przyjemnościach, którymi kiedyś się cieszył. Działał w odpowiedzi na potrzeby i pragnienia swojego ciała. Wkrótce był całkowicie zaangażowany w uprawianie dzikiej, namiętnej miłości ze swoją byłą żoną. Nic innego się nie liczyło.

Gdy Dawid powoli ponownie zapoznał się z cechami pięknego ciała Renaty, stał się zrelaksowany i szczęśliwy. To było jak powrót do domu po długiej, nieprzyjemnej podróży. Nie śmiał wspominać przeszłości ani wyobrażać sobie przyszłości – jego życie było teraz. Kiedy jego ręce przeniosły się do jej pachwiny, poczuł jej cudowną, mokrą cipkę. Gdy jego ręka bawiła się jej wargami sromowymi, a jego palce pieściły jej łechtaczkę, jęczała i błagała go, by ją pieprzył. Jego kutas przylgnął do jej cipki, a następnie z łatwością wsunął się do jej dobrze nawilżonej pochwy, a doznania były takie, jakie pamiętał z dawnych czasów.

Ich oczy spotkały się w blasku namiętności, gdy Dawid poczuł, że jego kutas jest w pełni osadzony, a główka spoczywa na jej szyjce macicy. Zatrzymał swoje ruchy, aby pozwolić ich ciałom dostosować się do siebie, tak jak robił to z nią wiele razy w przeszłości. To była radosna okazja, gdy poruszali się razem, podekscytowani i szczęśliwi. Renata była tą, która rozpoczęła pchnięcia, wykorzystując każdą odrobinę swojej siły, aby zachęcić Dawida. Ponownie przyjemność była tak intensywna, jak przed laty, kiedy się pieprzyli.

W miarę jak pchnięcia były kontynuowane, Renata odwzajemniała każde pchnięcie Dawida swoim własnym naciskiem w jego stronę. Doznania były intensywne, a Dawid poczuł, jak jego ręce przesuwają się w górę i w dół jej miękkich piersi z wyprostowanymi sutkami błagającymi o ssanie. Podczas pchnięć wygiął swoje ciało na tyle, by położyć usta na jej pączku róży i ssać go, aż dyszała i piszczała z rozkoszy.

Jej dłonie odnalazły jego jędrny tyłek, a ona owinęła nogi wokół niego, by przyciągnąć go bliżej, gdy poczuł, jak jego mięśnie gruszkowate zaciskają się podczas pchnięć. Ich ciała doprowadzały się nawzajem na nowe wyżyny namiętności. Zaczęli pieprzyć się mocno i szybko, aż Renata krzyknęła, że zaraz dojdzie. Gdy to zrobiła i ogarnęły ją fale orgazmicznej przyjemności, mokre ścianki jej cipki zacisnęły się intensywnie na jego sztywnym trzonie. Czując, jak kurczy się tak mocno na nim, doznania wywołały uwolnienie Dawida i razem osiągnęli szczyt. Później cieszyli się relaksem, który zawsze towarzyszył im po dobrym seksie.

Dni mijały, a z każdą chwilą ich związek stawał się silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Renata mówiła o swoich marzeniach o byciu dla niego dobrą żoną, a Dawid cieszył się uwagą, którą myślał, że stracił na zawsze. To właśnie podczas podróży powrotnej do cywilizacji Dawid zdecydował się ponownie poślubić Renatę, ponieważ wydawało się, że naprawdę żałuje tego, co zrobiła i też chciała wznowić ich małżeństwo. Był szczęśliwy, a jezioro stało się miejscem ich małej drugiej ceremonii ślubnej i każdej kolejnej rocznicy.

Niedawno świętowali 35. rocznicę ślubu nad jeziorem.

O autorze