Moja przełożona właśnie przeszła obok mojego biurka i podziękowała mi za zgłoszenie się na ochotnika do robienia nadgodzin. Zanim zdążyłem odpowiedzieć że na nic takiego się nie zgadzałem, była już za drzwiami. W tym momencie dostałem maila od Gosi. Napisała że zgłosiła mnie do nadgodzin, żebyśmy mogli być sami. Odpowiedziałem że w takim układzie się zgadzam.
Po siedemnastej wszyscy pracownicy poszli już do domu i zostaliśmy sami z Gosią. Przyszła podeszła do mojego biura i powiedziała:
– Zamierzam się napić, a potem chcę żebyś mnie przeleciał. To będzie nasza ostatnia szansa na przygodny seks, bo facet z którym się okazjonalnie spotykam poprosił mnie o rękę. Zgodziłam się, ale on nie jest osobą która lubi przygody, jak ty i ja.
– Gratuluję ci, choć wolałbym żebyś wyszła za mnie. – odpowiedziałem.
Gosia uśmiechnęła się, pocałowała mnie w usta i poszła po kawę.
Kiedy wróciła, zaciągnęła zasłony w swoim biurze i usiadła do biurka żeby się napić. Potem po mnie zadzwoniła i powiedziała żebym już przyszedł. Miała na sobie niebieski kostium, który ciasno opinał jej wielkie piersi. Stanąłem przed nią a ona zdjęła marynarkę. Okazało się, że nie ma pod spodem stanika. Jej piersi drżały, a sutki były intensywnie różowe.
– Co myślisz? – zapytała.
– Są piękne. – odparłem.
Kobieta uśmiechnęła się, a ja objąłem biust dłońmi i lekko go podniosłem. Był niesamowicie delikatny w dotyku, ale sporo ważył. Pochyliłem się i pocałowałem piersi tam gdzie tylko sięgnąłem, a potem polizałem sutki. Gosia jęczała z rozkoszy. Po chwili zdjęła spódniczkę razem z majtkami. Pod spodem miała cipkę ogoloną na gładko. Usiadła na biurku, rozszerzyła nogi i okazało się że jest tam całkiem mokra. Usiadłem na krześle i się do niej przyssałem. Gosia jęczała i przyciskała do siebie moją głowę. W pewnej chwili rozszerzyłem wargi palcami i wcisnąłem język do środka. Lizałem jej wnętrze, a potem wsuwałem język do środka i na zewnątrz. Przez cały czas kobieta wiła się na blacie biurka. Zauważyłem jej nabrzmiałą łechtaczkę i powoli ją polizałem. Gosia zaczęła się trząść, a ja nie przestawałem. Nagle bardzo głośno jęknęła i doszła w drżącym orgazmie.
Wtedy przestałem lizać i spojrzałem na nią. Gosia nie potrafiła złapać oddechu i miała rozczochrane włosy. Podniosłem się, rozpiąłem spodnie i zdjąłem je. Kobieta dała mi prezerwatywę, więc nałożyłem ją na sztywnego penisa. Zbliżyłem się do jej cipki, oparłem czubek na wejściu i powoli wcisnąłem się do środka. Było tam ciasno, ale też mokro, więc nie miałem problemu żeby się zmieścić.
– Jest ciaśniejsza niż mój tyłek. – powiedziała, a ja się uśmiechnąłem.
Zacząłem w nią powoli wchodzić. Gosia objęła moje plecy. Jej cipka była wspaniała i zaciskała się na penisie za każdym razem kiedy się w nią wbijałem. Stopniowo przyspieszałem i kiedy spojrzałem w dół, zauważyłem że jej piersi podskakują do rytmu. Kobieta stale jęczała, a jej cipka była teraz jeszcze bardziej mokra. Przycisnęła się do mnie i poczułem na sobie jej gorący oddech. Wkrótce znowu zaczęła się trząść i powiedziała że zaraz będzie miała kolejny orgazm. Nie przestawałem jej posuwać, gdy nagle doszła na moim penisie. Miała problemy z oddechem, lecz gdy tylko znowu mogła mówić, poprosiła żebym ją zerżnął na pieska.
Powoli się z niej wycofałem. Gosia uklękła na biurku. Jej wielki tyłek był teraz wystawiony wysoko w górę. Popatrzałem na anal w którym doszedłem ostatnim razem, a potem na pulchną cipkę pod spodem. Wsunąłem się w nią beż żadnych kłopotów. Wchodziłem w nią jak najgłębiej, trzymałem biodra dla równowagi i za każdym razem obijałem się biodrami o jej pośladki. Gosia jęczała coraz głośniej. Poczułem znajome łaskotanie w jądrach i musiałem trochę zwolnić, bo chciałem żeby ona doszła jeszcze raz przede mną. Nie musiałem długo czekać, bo zaczęła się trząść po kilku kolejnych pchnięciach.
– Zaraz dojdę! – krzyknęła w ostatniej chwili.
Słyszałem że nie potrafiła wziąć wdechu, więc spytałem czy wszystko w porządku. Uniosła dłoń na znak potwierdzenia, więc nie przestawałem. Po kilkunastu ruchach poczułem że moje jądra się spięły. Stęknąłem i wpadłem w silny orgazm. Dochodziłem i dochodziłem. Kiedy w końcu skończyłem, wycofałem się z cipki a Gosia zeszła z biurka. Przytuliła mnie i powiedziała:
– Jeszcze nigdy nikt się ze mną tak nie kochał.
– Chciałem żeby ci się podobało. Wiesz, że dużo dla mnie znaczysz. – odpowiedziałem – Od kiedy zaczęliśmy się spotykać na seks, zacząłem się w tobie zakochiwać. Tęskniłem za tobą kiedy wyjechałaś na wakacje.
– Nigdy mi o tym nie mówiłeś….
– Wiedziałem że się z kimś spotykasz, ale nie pozwoliłbym ci na siebie nasikać, ani nie patrzałbym jak robisz kupę, gdybym cię nie kochał.
– Sądziłam że chodziło ci tylko o seks… – powiedziała zasmucona Gosia.
– Przynajmniej teraz już wiesz co czuję. – odparłem.
Kobieta objęła mnie za szyję i pocałowała.
– Odwołam ślub. – powiedziała – Nie wyjdę za niego teraz, kiedy wiem że ty mnie kochasz.
– Jesteś pewna? Nie chciałbym nikogo zranić.
– On zrozumie. Wydaje mi się, że wie o tym że go nie kocham. Chciałam za niego wyjść tylko dlatego że jest miły i opiekuńczy. W zasadzie, powinnam mu o tym powiedzieć od razu, tylko że mam mnóstwo pracy…
– Ja zostanę i zrobię wszystko za nas oboje. Ty idź, i porozmawiaj z nim. Wróć kiedy będzie już po wszystkim, tutaj albo do mnie do domu.
Gosia pocałowała mnie, ubrała się i podała mi swój telefon żebym mógł w nim zapisać mój adres domowy.
Po kilku godzinach, kiedy akurat wyłączałem komputer po skończonej pracy, Gosia wmaszerowała do biura. Uśmiechnęła się i objęła mnie. Pochyliłem się, pocałowałem ją i powiedziałem że czas żebyśmy poszli do domu.