Utknąłem w poważnej sytuacji. Mieszkałem poza kampusem, kiedy cały nasz budynek otrzymał informację, że musimy opuścić go na wakacje. Budynek przekształcano w mieszkanie lub coś w tym stylu, a my mieliśmy miesiąc na wydostanie się.
Nagle szesnastu studentów szukało miejsca do życia. Nie byłoby tak źle, gdybym nie był wtedy nieobecny, pracując nad projektem dyplomowym u wybrzeży Brazylii. Pojawiłem się, wyczerpany miesiącem spędzonym na morzu i trochę przygnębiony wynikami naszego pobytu, by przekonać się, że cały mój budynek jest w budowie, a moje mieszkanie zniknęło.
Kilka pospiesznych połączeń, a moi byli współlokatorzy poinformowali mnie, że moje rzeczy są w przechowalni, i jestem im winien 94 dolary. Jeszcze kilka połączeń i okazało się, że nikt nie ma miejsca do przygarnięcia mnie. Po dziesiątkach nieudanych prób znalezienia nowego domu znalazłem ogłoszenie na tablicy ogłoszeń kampusu i pukałem do drzwi dużego starego domu, około mili od kampusu.
Wspaniała brunetka otworzyła drzwi i spojrzała na mnie gniewnie. – Niech zgadnę. Kolejny zboczeniec, który chce wynająć pokój. Przeczytaj notke – Tylko kobiety. Przeczytałem zawiadomienie, ale miałem nadzieję przekonać ich, że jestem w rozpaczliwej rozpaczy, i odwołać się do ich życzliwości.
“Kto to jest?” Słyszałem od środka.
Brunetka odwróciła głowę. „Kolejny dziwak z fantazją” – krzyknęła.
„Słuchaj, nie będę stanowił problemu, przysięgam” – powiedziałem dziewczynie, mając nadzieję, że jeśli uda mi się zpotwierdzić jakoś moją prośbę, będę miał szansę.
Byłem naprawdę zdesperowany. Obok pierwszej pojawiła się inna dziewczyna. Równie piękna. I zapytała czy przypadkiem mnie nie zna. Wzruszyłem ramionami. „Chyba ten sam kampus”.
„Nie, zdecydowanie cię znam. Biologia?” – zapytała, zezując na mnie.
Teraz ją sobie przypomniałem „Ostatni semestr, Bio 143, poranna sesja”. Pamiętałem ją bardzo dobrze, kiedy przemówiła. Ta mała cwaniaczka przyszła do mnie, próbując poprawić swoje oceny.
Otworzyła drzwi. – Wejdź. Naprawdę szukasz miejsca?
Brunetka zwróciła się przeciwko niej. – Nie ma mowy, Asia. Znasz zasady. Ostatnią rzeczą, której potrzebujemy, jest jakiś palant obciążony testosteronem, mieszkający tutaj.\
– Ale on jest gejem – powiedziała.
Nie wierzyłem że to powiedziała… Ale dzięki temu się udało!
Dziewczyny były niesamowicie zorganizowane, miały nawet kalendarz który uwzględniał wszystkie podzielone obowiązki domowe. Zostałem w niego oczywiście dopisany. I wywiązywałem się ze swoich obowiązków jak najlepiej umiałem.
Ogólnie było całkiem fajnie, ale też zakrawało to o tortury. Dziewczyny chodziły bez problemy wokół mnie w bieliźnie o zobaczyłem ich piersi już w ciągu pierwszych 48 godzin. I zdecydowanie były warte zobaczenia.
Postanowiłem wypełniac swoje zadanie i grać rolę ich przyjaciela geja. edyny problem polegał na tym, że nie wiedziałem, jak powinien działać najlepszy przyjaciel gej. Byłem nieskazitelny i ubierałem się tak ładnie, jak pozwalała mi na to moja garderoba. Wydawało się, że działa.
Wszystkie dziewczyny były tak różne, a jednak każda była urocza na swój sposób. Asia często mi się zwierzała. Opowiadała że nie miała prawdziwego chłopaka odkąd się tutaj przeprowadziła na studia.
Inne dziewczyny też były super. Bruna pochodziła z Portugali i ćwiczyłem z nią ten język. Bruna miała ładną figurę i niesamowitą dupę. Miała krótkie włosy i nosiła okulary, dzięki którym wyglądała jak bibliotekarz. Jej skóra była ciemnobrązowa, ciemniejsza niż opalenizna, a włosy kręcone i dzikie. Powiedziała mi, że nie chodzi na randki, nie chce zaangażowania ani rozproszenia, dopóki nie ukończy studiów. Poważnie podchodziła do swoich studiów i już w ciągu pierwszych dziesięciu dni uczyłem ją cztery razy.
Po trzech tygodniach zdałem sobie sprawę, jak śmiesznie byłem szczęśliwy. Miałem czterech nowych najlepszych przyjaciół, z których wszyscy byli wspaniali, i uczyłem się więcej o kobiecej psychice, niż się spodziewałem. Aczkolwiek ciagle byłem napalony jak cholera. W tej sytuacji to było ciężkie do opanowania.
Coraz trudniej było mi zaspokoić swoje pragnienia, ponieważ fantazjowałem o nich wszystkich w tym samym czasie. Waliłem konia czasami kilka razy dziennie, próbując powstrzymać mojego kutasa przed ciągłym staniem we wzwodzie.
Leżałem w łóżku, z zabrudzonym ręcznikiem papierowym lub trzema, próbując zasnąć, kiedy Asia weszła do mojego pokoju, rozebrała się do majtek i weszła ze mną do łóżka. Już miałam coś powiedzieć, kiedy zobaczyłam, że płacze. Przyciągnąłem ją do siebie i przytuliłem. „Co się stało, bestie?”
– Ten kutas Adam. Wystawił mnie na spotkaniu.
Czułem, jak moje ciśnienie krwi rośnie, i prawdopodobnie ściskałem ją trochę zbyt mocno po tym, jak jęknęła. Przyciągnąłem ją blisko, pocierając stopami moje stopy, całując czubek głowy. – Zajmę się nim. Następnym razem zadzwoń do mnie. Przyjadę po ciebie.
Podniosła się i zanim się zorientowałam, całowała mnie. Reakcja wymagała ogromnego wysiłku. W końcu wycofała się, wzdychając. “Nic?”
„Nie bądź głupia. Całowanie cię nigdy nie jest niczym. Kocham cię, Asiu”