Przyjaciel brata (cz. 4 z 6)

                Położyłam dłoń na klamce i mocno zacisnęłam powieki. Pragnęłam zapaść się głęboko pod ziemię.                 ‒ Tak? ‒ zapytałam, spoglądając na niego przez ramię.                 ‒ Zostań.                 Prychnęłam z niedowierzaniem.                 ‒Mikołaj… ‒ zaczęłam.                 ‒ Chciałem cię przeprosić za swoje zachowanie ‒ kontynuował.                 ‒ Och ‒ mruknęłam, prostując plecy. ‒Już mówiłam,

Czytaj więcej

Przyjaciel brata (cz. 3 z 6)

                ‒ Za to bardzo urocza ‒ dodał, odgarniając mi kosmyk włosów z czoła.                 Serce zabiło mi mocniej w piersi.                 ‒ Dziękuję za odwiezienie mnie do domu. A także za podwójne uratowanie przed upadkiem ‒ powiedziałam.                 ‒ Do usług, Paulino‒ odparł, zsuwając wzrok na moje wargi.                 Musiałam się wycofać. Natychmiast. Mikołaj

Czytaj więcej

Przyjaciel brata (cz. 2 z 6)

                ‒ Masz rację, muzyka nas zagłusza. Wyjdziemy na balkon? ‒ zaproponował.                 Skinęłam głową wciąż będąc w szoku. Weź się w garść, kobieto! Mikołaj położył dłoń na dole moich pleców. Przyjemny dreszcz przebiegł mi wzdłuż kręgosłupa. Pozwoliłam mu poprowadzić się do drzwi, które otworzył, a następnie przepuścił mnie przodem.                 ‒Co u ciebie słychać?

Czytaj więcej

Przyjaciel brata (cz. 1 z 6)

                ‒ No zgódź się. ‒ Karolina wpatrywała się we mnie błagającym wzrokiem.                 Odwróciłam twarz, aby nie widziała, jak krzywię się z niechęcią.                 ‒ Daj spokój ‒ mruknęłam. ‒ Nie chcę tam iść.                 Karolina podskoczyła w miejscu. Uniosłam brwi z rozbawieniem przyglądając się przyjaciółce, jak ta za wszelką cenę próbowała wyciągnąć mnie

Czytaj więcej

Impreza firmowa (cz. 8 z 8)

Jego dłonie szybko zaczęły błądzić po moim ciele, wsuwając się pod sukienkę i podciągając mi ją do pasa. Nie przerywając pocałunku zaczęliśmy kierować się do sypialni. Po drodze w pośpiechu rozpinałam guziki jego koszuli, aby w końcu rozchylić jej poły i dotknąć umięśnionego brzucha. Czułam, jak ciało Parkera napina się pod moimi palcami. Popchnął mnie

Czytaj więcej

Impreza firmowa (cz. 7 z 8)

                Gdy nazajutrz weszłam do biura, stał na korytarzu kilka metrów dalej i rozmawiał z jakąś kobietą. Gdy mnie zobaczył, przesunął wzrokiem po mojej sylwetce i uśmiechnął mrocznie. Czmychnęłam do sali, nie wiedząc, jak powinnam się teraz przy nim zachowywać. Wplątać się w dziki romans w pracy czy zignorować go i udawać, że nic się

Czytaj więcej

Impreza firmowa (cz. 6 z 8)

                Skierowałam się do windy, wyzywając w myślach własną głupotę. Skąd miałam wiedzieć, który samochód należał do niego? Zjechałam na podziemny parking i zaczekałam na niego przy wejściu, niecierpliwie tupiąc nogą. Parker pojawił się niecałe dziesięć minut później. Na koszulę zarzucił czarny krótki płaszcz, który na razie zostawił rozpięty.                 ‒ Cześć‒ powiedział, wysiadając z

Czytaj więcej

Impreza firmowa (cz. 5 z 8)

Położyłam dłoń na jego kroczu i nacisnęłam. Syknął. Z zadowoleniem osunęłam się na kolana, aż na linii mojego wzroku pojawił się wciąż ukryty pod czarnymi bokserkami dowód jego podniecenia. Położyłam dłonie na udach mężczyzny i przybliżyłam twarz do jego krocza, a następnie skubnęłam zębami przez materiał bokserek jego sztywnego penisa. Parker jęknął cicho. Ściągnął z

Czytaj więcej

Impreza firmowa (cz. 4 z 8)

                Zarzuciłam na ramiona jasny płaszcz, chwyciłam kopertówkę, gdzie schowałam telefon oraz klucze, i opuściłam mieszkanie. Na ulicy owinęłam się bardziej przykryciem i powoli, aby uniknąć nieszczęśliwego upadku, ruszyłam w stronę firmy.                 Weszłam do budynku, w którym hol był już pełen ludzi. Na tę okazję szef zatrudnił szatniarzy, którzy w drzwiach zbierali okrycia wierzchnie

Czytaj więcej

Impreza firmowa (cz. 3 z 8)

                Uniosłam wysoko brwi i spojrzałam na stojącego niedaleko mężczyznę. Widząc mój wzrok, uśmiechnął się zarozumiale i mrugnął. Zjeżyłam się. Uniosłam z wyższością podbródek i odwróciłam głowę.                 ‒ Chodźmy ‒ rzuciłam, biorąc koleżanki pod ramiona i prowadząc z powrotem na salę. ‒ Czeka nas dużo pracy, jeśli mam wygrać. Jeśli tak się stanie, obiecuję

Czytaj więcej