– No dalej, kochanie! Chcę ci zrobić laskę! – powiedziałam.
– Nie! Dziś wszystko kręci się wokół ciebie. – odpowiedział.
– I właśnie dlatego chcę ci obciągnąć. – oponowałam, ale odpowiedź ponownie brzmiała ‘nie’.
Żeby udowodnić że ma rację, przetoczył mnie na plecy i położył się na górze, w ten seksowny sposób w jaki mężczyźni to robią. Popatrzał na mnie i odgarnął mi włosy z oczu.
– Jesteś taka piękna… – powiedział – Jak to się stało, że cię zdobyłem?
– Zadaję sobie to samo pytanie od dawna. – odpowiedziałam z uśmiechem.
Pocałowaliśmy się, a on sięgnął w dół i podciągnął jedno z moich kolan do góry. Położył je sobie na ramieniu, pochylił się i wbił we mnie twardego penisa. Myślałam, że eksploduję. To było wspaniałe uczucie, wręcz nie do opisania.
– Kochanie, uwielbiam twojego grubego penisa. – powiedziałam.
Mąż nie odpowiedział, tylko się uśmiechnął i spojrzał na mnie tymi swoimi niesamowitymi, niebieskimi oczami. Wchodził we mnie do końca, a później wycofywał się aż została we mnie sama żołądź. Pocałował nogę którą miał na ramieniu, a ja poczułam dreszcze na całym ciele.
– Kochanie, – powiedziałam – uwielbiam jak mnie posuwasz.
– Ja cię nie posuwam, ja się z tobą kocham. – odpowiedział.
Moje serce stopniało, ponieważ wiedziałam że naprawdę tak było. W tamtym momencie oddałam się mu w pełni, i zrelaksowałam. Zatopiłam się w łóżko i pozwoliłam otoczyć miękkości. Zamknęłam oczy i cieszyłam się spokojnym kochaniem.
Po kilku minutach on widocznie też to poczuł. Zaczął stękać i wydawać wszystkie dźwięku które wydaje gdy jego orgazm się nabudowuje. Wiedziałam, że ze sobą walczy.
– Kochanie, wszystko w porządku, po prostu skończ. Nie musisz się dla mnie powstrzymywać. – powiedziałam, trzymając jego twarz w dłoniach.
Otworzył oczy i uśmiechnął się do mnie.
– Jesteś taki dobry dla mnie, kiedy mnie rżniesz…
Podniósł brwi i spojrzał na mnie karcąco.
– Yyy przepraszam, kiedy się kochamy. – poprawiłam siebie – Jest mi tak dobrze… Proszę cię, chcę żebyś dla mnie doszedł.
Lecz tego nie zrobił. Opanował się i kontynuował. W pewnym sensie cieszyłam się że nie skończył, ponieważ mogłam dalej obserwować jak we mnie wchodzi, co było niesamowicie seksowne. Sposób w jaki poruszał biodrami, w jaki mnie trzymał, jak na mnie patrzył… Po prostu był seksowny i zakochany we mnie.
Chciałam żeby był bliżej mnie, więc wzięłam nogę z ramienia i przyciągnęłam go do siebie. Złapał mnie za twarz i ponownie się pocałowaliśmy. Wiem, że to jedna z jego ulubionych rzeczy- całowanie z jednoczesnym nurkowaniem w cipkę. Powiedział mi kiedyś, że to bardzo pierwotne i romantyczne uczucie zarazem, i totalnie się z nim zgadzam. Uwielbiam, kiedy to robi.
Dodatkowo, po chwili zaczął wydawać najbardziej seksowne stęknięcia pod słońcem. Otworzył oczy, i na twarzy miał wyraz adoracji, dokładnie taki sam jak kiedy patrzał na moją cipkę. Oplotłam go ramionami i ciasno przyciągnęłam do siebie. Przestał mnie całować i tylko oparł czoło o moje.
– Kocham cię, seksowny panie. – powiedziałam.
– A ja kocham ciebie, ślicznotko. – odpowiedział z uśmiechem.
Kiedy to powiedział, myślałam że wybuchnę płaczem. Przez sposób w jaki opierał się o mnie, po jego zachowanie, czułam że moje serce zaraz pęknie z miłości. Trwaliśmy tak, blisko siebie, przez nie wiadomo jak długo. Wydawało się, że to trwało całą noc. W końcu nie mogłam już dłużej powstrzymywać swojego orgazmu, i numer trzy przetoczył się przez moje ciało z taką siłą, że zgubiłam oddech. Po wszystkim, w końcu mogłam wykrztusić:
– Kochanie, błagam cię, skończ dla mnie. Proszę, skończ głęboko w mojej cipce.
– Okej. – powiedział prosto, po czym położył głowę obok mnie na poduszce.
Oplotłam go rękami i nogami, i ścisnęłam. Zaczął we mnie wchodzić mocniej i szybciej niż wcześniej. Po około dziesięciu pchnięciach poczułam że mięśnie jego ramion i pleców napinają się, co znaczyło że jest blisko. Po chwili wygiął plecy i poczułam jak zalewa mnie ciepła sperma. Obserwowałam, jak wstrząsały nim fale orgazmu.
Kiedy wytrysnął we mnie ostatnią porcję spermy, przetoczył się na bok. Patrzył na mnie, ciężko oddychając, ale z uśmiechem. Był taki piękny i przystojny, że nie mogłam się na niego napatrzeć.
Sięgnął do mojej twarzy i dotknął jej.
– Karolina, kocham cię. – powiedział cicho pomiędzy oddechami
– Ja też cię kocham. – odpowiedziałam, przysuwając się bliżej. Objął mnie i przycisnął do klatki piersiowej. To był najbardziej romantyczny i wypełniony miłością seks, jaki przeżyłam w całym życiu. Uśmiechnęłam się ponieważ wiedziałam że ten mężczyzna był mój, kochał mnie, i będzie tak traktował do końca życia.