Ed znalazł ją w salonie hotelowym, siedzącą na kanapie. Był w garniturze i krawacie, ogolony i z brązowymi włosami starannie uczesanymi. Ona natomiast była w czarnej sukience, która dobrze pokazywała jej krągłości, a także w wysokich obcasach i jasnym makijażu.

  – Wow! – powiedział, kiedy na nią spojrzał – wyglądasz tak… To znaczy, przepraszam, to znaczy, dobry wieczór, pani Lindquist.

  – Nazywaj mnie Anna – powiedziała, wstając. 

– Wyglądasz naprawdę przystojnie. Idę do pokoju 506. Poczekaj tu 10 minut, potem idź tam i zapukaj do drzwi.

Przeszła obok niego.

  – 506 – powiedział, drżącym głosem. Jego penis wbijal się niewygodnie w spodnie.

 – Ciii! Tak. – szepnęła. – Za dziesięć minut.

Podeszła do pobliskiej windy i wsiadła.

Dziesięć minut później stał przy drzwiach pokoju 506, wciąż drżący i zawstydzony swoją oczywistą erekcją. Stracę dziewictwo! Pomyślał. Nie wierzę w to! Nadal się boję. Co jeśli źle odczytam jej sygnały? Co jeśli nie jestem dobry w łóżku z powodu mojego braku doświadczenia? Co jeśli zrobię ruch, a ona mnie uderzy? Co jeśli ludzie się dowiedzą, a co jeśli jej mąż? Otworzyła drzwi. 

– Nie wiesz, jak zapukać? 

– Co?

– Wejdź tutaj.

Złapała go za ramię i wciągnęła do pokoju. Spojrzała na niego surowym wzrokiem i uśmiechnęła się złośliwie. 

– Cóż, cieszę się, że mnie widzisz.

Zarumienił się.

Filip i jego przyjaciele byli na parkingu hotelowym, chodzili wśród samochodów i szukali białej Hondy pani Lindquist. Bartek wrócił z lobby hotelowego.

 – No i? – pytał Filip, gdy Bartek złapał oddech. 

– Widziałeś tam z nią Eda?

– On, tak. Ona, nie, – powiedział Bartek. – Był… sam… w holu. W garniturze. Wyglądał na zdenerwowanego. Wsiadł do windy.

  – Widziałeś na jakie piętro pojechał? – zapytał Filip – Nie zbliżyłeś się tak blisko, żeby Cię tam zobaczył, prawda?

– Nie, oczywiście, że nie – powiedział Bartek. – I nie, nie wiem na jakie piętro poszedł. Grupa ludzi się naradza. 

  – I tak wiemy wszystko, co musimy wiedzieć – powiedział Filip. 

– Wyślizgnęła się mu sekretną notatkę. Uśmiecha się do niego cały czas i rozpina koszulę tylko dla niego. Pojechał sam do tego hotelu w garniturze. Poszedł tam cały zdenerwowany. I spójrz tutaj.

Filip wskazał samochód nauczyciela, odnotowując tablice rejestracyjne, które wszyscy zapamiętali. 

– Ona też tu jest. Tej samej nocy, kiedy on tu przybył. 

  – Nie sądzę, że przyszła tu ze swoim mężem – powiedział Bartek.

  – Wydaje mi się, że mają romans od kilku lat. Ona i Ed się pieprzą. 

 – C’mere, honey, –  mruczała, podnosząc palcem podbródek Eda, żeby jego oczy spotkały się z jej – Nie bój się mnie.

Zachichotał z nerwów.

– Podobają ci się? – zapytała. – Może i mam 39 lat, ale mój sprzęt nadal trzyma się dobrze. Chcesz zobaczyć?

  – Tak – rzucił się uśmiechem i buraczano-czerwoną twarzą.

Ona rozpięła sukienkę, ściągnęła ramiączka i pozwoliła, aby sukienka spadła do kostek, odsłaniając czarną koronkową bieliznę. Odwróciła się do niego z dumnym uśmiechem.

 – Jasna cholera! – zaciął się na widok jej gładkich, okrągłych pośladków. 

– Przepraszam za przekleństwo, pani Lindquist. – 

 – Ed, myślisz, że zależy mi na moralności Twoich słów? Bardziej interesuje mnie niemoralność Twoich ust i języka.

Lizała usta i przybliżyła mu cycki do twarzy.

– Chcesz mnie zaliczyć?

– Jasne.

Jego dłoń sięgnęła po biustonosz.

 – Nie denerwuj się, Kochanie. Po prostu się zrelaksuj.

 – Staram się. 

Rozpiął jej stanik. Proszę, nie zwisaj, pomyślał, proszę, nie zwisaj.

 – To Twój pierwszy raz, prawda?

  – Tak. – Spojrzał z dala od jej oczu. Zawstydził się.

  – Nie rozdziewiczyłam faceta od 20 lat. 

Rozpięła swój biustonosz i zapięła kilka razy, żeby pokazać mu jak to się robi. Droczyła się z nim. Jego wzwód odczuwał ból, gdy próbował wybić dziurę w spodniach. Spojrzał jej w oczy. 

– Przepraszam za szukanie. 

– Przepraszasz? – powiedziała szyderczo.

– Jesteś takim maniakiem.

Chichotała i uszczypnęła jego policzki.

– Ale jesteś też słodki. 

Znowu się rumienił.

 – Chcesz zobaczyć, co tu ukryłam? – zapytała, wskazując na stringi.

 – Jasne – rzucił, patrząc w dół.

 – Chcesz je zdjąć, czy mam to zrobić?

 – M-mogę?

  – Jesteś takim dobrym chłopcem – powiedziała, pieszcząc jego policzki. – Zawsze pytając o pozwolenie.

Nie słysząc odpowiedzi, pozostał w bezruchu.

Westchnęła.

– Tak, możesz je zdjąć.

Trzęsące się dłonie wybrały boki stringi i ściągnęły je w dół, aby odsłonić pełny brazylijski widok. Jest jak gwiazda porno, pomyślał. 

Pozwoliła, aby stringi spadły jej do kostek, a następnie wykopała je i wysunęła stopy z obcasów. Teraz stała całkowicie naga przed nim. Z wyjątkiem okularów. Odwróciła się znowu dla niego.

  – Twoje ciało jest idealne.

  – Dziękuję – powiedziała. – Teraz twoja kolej. 

Sięgnęła po jego zamek błyskawiczny, ale on się cofnął, chroniąc siebie. 

– Hej, to niesprawiedliwe. Zobaczysz mnie, ale ja nie zobaczę Ciebie?

  – To co innego. Jesteś piękna. Ja wyglądam jak debil.

  – Nie wierzę w to. Założę się, że masz ładne ciało. 

  – Nie, jestem chudy i blady.

– Kochanie, przynajmniej pozwól mu wyjść. Sądząc po wybrzuszeniu w Twoich spodniach, powiedziałbym, że nie musisz się martwić o to, że jego rozmiar mnie rozczarowuje.

Sięgnęła po niego znowu i rozpięła jego rozporek.

Odetchnął z ulgą, że nic go już tam nie uciska. Zsunęła jego bieliznę, więc jego kutas stał na baczność. Miał co najmniej 18 centymetrów.

  – Wow, – powiedziała. – O co się martwiłeś?

Zaczerwienił się.

 – Ponieważ tak nieśmiało traktujesz swoje ciało, możemy to zrobić w ten sposób.

Poruszał swoim kutasem pomiędzy jej nogami, chcąc stracić dziewictwo.

 – Kochanie, jeszcze nie. Najpierw potrzebuję trochę gry wstępnej. Pocałuj mnie wszędzie. To mnie podnieca. 

 – Dobrze – powiedział, a potem zaczął ją całować. Położył dłonie na jej biodrach, jako test sprawdzający, czy miał na to zgodę. Pocałowała go mocno, wbijając mu język w usta i przeczesując mu włosy. Podrażniła się z nim trochę, zanim pozwoliła mu zejść niżej.

– Zejdź na dół – westchnęła. 

Pocałował się w jej szyję i przeszedł do jej prawej piersi. Podniosła rękę, żeby zdjąć okulary. 

– Chyba je zdejmę.

Spojrzał w górę, gdy je zdjęła, zadrżał. Zobaczył całkowicie inną kobietę.

  – Proszę – powiedział między pocałunkami jej piersi – ubierz je, dobrze?

  Ściskał usta wokół jej sutka.

  – Dobrze – westchnęła i je założyła z powrotem – czy moje okulary sprawiają, że wyglądam seksowniej?

Puścił jej sutek i powiedział: 

– Tak.

I ponownie zaczął go ssać.

  – Sprawiają, że wyglądam mądrzej? – jęczała, potem szczypała i bawiła się jego uszami.

 – Mądra i seksowna dla Ciebie?

  – Tak – spodobało się mu, potem między pocałunkami do drugiej piersi, powiedział:

 – Poza tym, bez okularów, wyglądasz za bardzo jak moja mama.

Jego usta przygarnęły jej lewy sutek.

– Oh – wzdychała. 

Zrobiła to dla komfortu Eda. Poza tym nie lubisz za bardzo swojej mamy, więc nie chciałbym mieć złych wspomnień z tym, że się z nią kochasz