„Jeśli… jeśli naprawdę chcesz być z kobietą, mojego wie… przepraszam. Jeśli naprawdę chcesz być ze… mną… ja… jestem na to gotowa” – powiedziała mu Joanna, kiedy spojrzała mu w oczy, nadal obejmowała go ramionami.

– Sprawdzam – powiedział Daniel, po czym przyciągnął ją bliżej i całował ją przez jakiś czas, podczas gdy języki poruszały się i dotykały, a wydawały ciche, mruczące dźwięki.

Jill cała się uśmiechała, kiedy pocałunek się skończył.

– Bardzo dobrze całujesz, Danielu Zawadzki.

– Sama nie jesteś zła w te klocki, Joanno Kasperkiewicz.

– Ale wciąż mogę skopać ci tyłek w biegu – powiedziała mu z uśmiechem, gdy ruszyła bez niego.

“Jak kurde, możesz!” – wrzasnął, biegnąc, żeby ją dogonić. Nogi nadal były trochę obolałe, ale zanim do niej dotarł, czuł się całkiem dobrze.

– Wiesz, że nie możesz utrzymać tego tempa – drwiła żartobliwie Joanna, gdy osiągnęli tempo 4 minut na km.

Daniel dotarł do punktu zwrotnego i starał się pozostać blisko przez kolejne kilometry, ale ostatecznie Joanna nie tylko go pokonała, ale go pozbawiła resztek mocy.

“Co tak długo?” drażniła się, kiedy dotarł do mety, łapiąc powietrze.

„Ja… ja… po prostu… cieszę się widokiem!” – powiedział między łykami tlenu.

– Czy właśnie powiedziałeś mi, że podoba ci się mój tyłek, Danielu Zawadzki? – zapytała Joanna, jakby była urażona.

– Tak. Ja… trochę tak.

„Och, okej. Cóż, dobrze wiedzieć,” powiedziała mu, rzucając kucykiem, odeszła i powiedziała: „Wiem, że wciąż patrzysz!”

– Nic na to nie poradzę. Masz bardzo fajny tyłek!

Joanna roześmiała się radośnie i zdała sobie sprawę, że jest szczęśliwa. Po raz pierwszy, odkąd jej mąż zachorował, była naprawdę szczęśliwa. To było trochę dziwne, ponieważ zawsze była pozytywna i optymistyczna. Jedynym wyjątkiem w jej życiu było wtedy, gdy lekarz powiedział, że nie mógł nic więcej zrobić.

To był najciemniejszy okres w jej życiu; czas, kiedy czuła się zupełnie bezradna i poza kontrolą. Praca była jej jedynym pocieszeniem, a potem pojawił się Karol i przynajmniej pomógł jej znowu poczuć się normalnie.

Ale dopiero Daniel Zawdzki sprawił, że poczuła się kochana i chociaż był to bardzo wczesny etap ich rozwijającego się związku, Joanna nie czuła się tak, odkąd zakochała się w mężczyźnie, którego poślubiła.

Daniel dogonił ją i objął ją ramieniem. Aśka zrobiła to samo, gdy odwrócili się w stronę swoich samochodów.

– Nie możesz sobie wyobrazić, jaki jestem teraz szczęśliwy – powiedział Daniel, patrząc na nią.

– Nie mogę? – powiedziała z uśmiechem. – Nawet jeśli zaraz wybuchnę ze szczęścia?

– Rany. Nie możesz mi w niczym pozwolić wygrać, prawda? – Daniel drażnił się…

– Uch, uch. Musisz na to zasłużyć – poinformowała go Asia.

“O?”

“A jak.”

– W takim razie chciałbym spróbować i zacząć … zarabiać na to tak szybko, jak to możliwe – powiedział Daniel szczerze.

– Czy dzisiejszy wieczór jest wystarczająco szybko? – zapytała Joanna, przygryzając dolną wargę po zadaniu pytania.

– Dzisiejszy wieczór brzmi… doskonale – powiedział jej Daniel.

Około 10:30 tego wieczoru Joanna dowiedziała się, co oznacza „ideał”. A może nauczyła się go ponownie, uprawiając swój pierwszy oszałamiający seks od czasu, gdy była na studiach. Daniel słyszał o „starszych kobietach”. Po prostu nigdy wcześniej nie był z żadną, żeby zweryfikować te plotki. Ale dowiedział się, że to prawda, gdy Aśka „obróciła go w każdą stronę” w łóżku.

“Jesteś demonem!” Daniel dyszał, kiedy skończyli za pierwszym razem.

„Whoa! Trzymaj się! Jeśli jestem demonem, jesteś… samym diabłem!” odpowiedziała, zanim przewróciła się na niego. “I muszę powiedzieć, że KOCHAM twoje widły.”

Daniel się roześmiał, Joanna też. Długi, szczęśliwy śmiech kochanków, gdy spojrzeli sobie w oczy.

– Hej! Czy to twoje widły? – zapytała, kiedy poczuła, jak znowu się podnosi.

– Tak. Byłaś bardzo złą dziewczyną i muszę dać ci kolejną lekcję.

– Och. Rozumiem – powiedziała, kiedy zaczęła się na niego wciskać. – No to dobrze. Ucz, Belzebubie!

Daniel przewrócił ją i wziął ponownie, tylko tym razem było to wolniejsze, delikatniejsze i znacznie bardziej przemyślane, gdy badali nawzajem swoje ciała z ogromnymi szczegółami. Dan wielokrotnie powtarzał jej, jaka jest piękna, a Joanna dała mu do zrozumienia, że ​​nie musi tego mówić.

W pewnym momencie przerwał kochanie się, spojrzał jej w oczy i powiedział: „Nie mówię tego tylko ot tak. Mówię, bo to prawda i nadal nie mogę uwierzyć, jaka naprawdę jesteś wspaniała”.

– W takim razie pozwól mi powiedzieć, że czuję się jak w świecie snów z kimś tak przystojnym, że to nie może być prawda.

– I młodym. Nie zapominaj o młodym – powiedział Daniel bardzo poważnie.

Kiedy Joanna powiedziała: „Tak. Młodym. Szczęściara ze mnie!” z miłością w oczach Daniel wrócił do pracy i udowodnił, jak naprawdę miała szczęście.

Było około północy i kiedy Asia leżała w jego ramionach, Daniel zapytał, czy nie przeszkadza jej opowiadanie ludziom o ich związku. Zastanawiała się, czy tego właśnie chciał, a kiedy się śmiał, poczuła ulgę.

– Nie! Chcę powiedzieć całemu światu – powiedział Dan.

– W takim razie powiedzmy wszystkim – zgodziła się Joanna.