Przyszła do domu Alana, mając nadzieję, że coś takiego się rozwinie, chociaż nie miała jasnego planu i nie wiedziała, czy wszystko pójdzie dobrze. Kiedy poprosiła Alana, by dzielił z nią łóżko, walczyła z zażenowaniem i dodała: „nie musimy nic robić, po prostu się przytulmy”, by zachować szacunek do samej siebie, gdyby odmówił.
Właściwie to miała nadzieję, że wtedy to on wykona ruch i była rozczarowana, gdy tego nie zrobił. Leżąc w cieple pod wielką kołdrą, z Alanem adorującym i chwalącym ją oraz delikatnie pieszczącym całe jej ciało, myślała o tym, co się dzieje. Alan był dobry, a ona była bardziej podniecona niż kiedykolwiek wcześniej.
Powoli próbowała odepchnąć od siebie poczucie winy i pozwoliła sobie w pełni cieszyć się tym wydarzeniem. „Boże, ale jestem podniecona!” pomyślała, gdy przesunął się lekko nad nią, by położyć swoje usta na jej ustach. Alan zaczął przypominać sobie przyjemne uczucia, których nie doświadczył od śmierci żony. Pocałował Magdę w usta, najpierw delikatnie, potem z coraz większą pasją, a w końcu, gdy jego język wsunął się między jej wargi, poczuł dreszcz – pierwszy z wielu.
Gdy Alan i Magda bawili się ze sobą, Alan poczuł, że jego stara nienawiść i depresja, z którymi żył od śmierci żony, zostały zastąpione przyjazną intymnością i dobrym nastrojem, który panował między Magdą a nim. Czuł nowy dreszczyk emocji z każdą nową pieszczotą, pocałunkiem lub pieszczotą, którą zastosował i rozkoszował się przyjemnością odczuwania odpowiedzi Magdy. Wkrótce poczuł, jak jej dłonie dotykają, głaszczą i pieszczą jego własne ciało, a jego namiętność wciąż rosła. Nie było pośpiechu, gdy zabawiali się ze sobą, mówiąc sobie nawzajem o swoich upodobaniach i niechęciach.
Eksperymentowali i znaleźli ruchy, które były najbardziej skuteczne. Kiedy Alan zaczął ssać pierś Magdy, jej ręce przeniosły się na tył jego głowy i skierowały jego uwagę na najlepszy efekt. Magda leżała na wpół pod Alanem. Chciała, aby tak się stało i chciała być na łóżku, adorowana, ale jej umysł był ponownie obciążony poczuciem winy.
Walczyła ze wszystkich sił, by kontrolować niechciane poczucie winy, nawet gdy zdała sobie sprawę, że przegrywa bitwę w swoim umyśle. Za kilka minut przegra bitwę z poczuciem winy. Musiała działać szybko. Nagle Magda zawołała: „Zrób to dla mnie, Alan! Zrób to teraz! Nie każ mi dłużej czekać”.
Mówiła z pilnością wynikającą z faktu, że obawiała się, że poczucie winy pochłonie jej umysł i stchórzy, jeśli będą dłużej zwlekać. Alan, myśląc, że jej potrzeby były związane z żarem namiętności, szybko przesunął się nad nią do starej pozycji misjonarskiej, gdzie rozpoczął przygotowania do wejścia w jej czekającą cipkę. Gdy przesunął główkę swojego kutasa po wilgotnych zewnętrznych fałdach jej cipki, poczuł, jak dłoń Magda chwyta jego kutasa i kieruje go do jej czekającego otworu. Mimo to Alan wyczuł, że coś między nimi jest nie tak. Zawahał się. „Nie” – powiedział, cofając się. „Coś jest nie tak między nami i nie mogę tego zrobić, dopóki nie zrobimy tego dobrze.”
Dla Magda bitwa w jej umyśle była przegrana. I to był dla niej punkt krytyczny, wybuchła szlochem. „Nie mogę pozbyć się poczucia winy. On nie żyje i odszedł na zawsze, a ja muszę żyć dalej”. Alan trzymał ją w uścisku, a ona dalej szlochała: „Przepraszam! Myślałam, że jeśli to zrobimy, to mi przejdzie.”
Gdy Alan kontynuował pocieszanie Magdy, jego potrzeby seksualne nigdy nie były większe i starał się utrzymać te uczucia w ryzach, gdy pocieszał kobietę, której ciało czuł przy sobie w bliskim uścisku. Walczył ze swoimi rosnącymi potrzebami i apetytami z całą stanowczością. Jego umysł intelektualnie postanowił nie wykorzystywać kobiety, podczas gdy jego biologiczne popędy popychały go do wzięcia jej.
To Magda poruszyła się pierwsza, nagle przestała płakać i z nową determinacją obróciła się na łóżku i chwyciła nabrzmiałego kutasa Alana, którego trzymała mocno, składając serię pocałunków w górę i w dół jego trzonu. Wkrótce wzięła główkę do ust i zaczęła ssać, gdy trzon zatopił się głębiej w jej przełyku. W pewnym momencie zakrztusiła się i była zmuszona zacząć od nowa. Zakrztusiła się ponownie. Była zdeterminowana! Alan nigdy wcześniej nie tego nie doświadczył i nie wtedy wiedzieć, że był to również pierwszy raz Magdy. Nic w jego doświadczeniu nie przygotowało go na to. Leżał i patrzył, jak Magda zajmuje się jego narzędziem.
Nic nie przygotowało jej na wytrysk, który wkrótce nastąpił, a ona poczuła się przytłoczona, gdy tryskające nasienie pokryło jej usta i twarz. Stało się to nagle, a Alan nie był w stanie ostrzec jej na czas. Po rozładowaniu napięcia, Alan zaoferował Magdzie swój podkoszulek, aby wytrzeć jej twarz, a następnie pocałował ją w miły, miękki, czuły sposób, który zdawał się łagodzić napięcie między nimi. Następnie położyli się razem i zasnęli.
Magda początkowo spała spokojnie. Potem przyśnił jej się sen. To był przyjemny sen, w którym pojawił się jej były mąż i przemówił do niej słowami zapewnienia, że powinna zająć się swoim życiem. To był mocny przekaz i obudziła ją głębia emocji, które czuła. Leżąc i rozmyślając nad tym snem, Magda poczuła uwolnienie od dawnego poczucia winy i wszystkich złych uczuć, które się z nim wiązały. Wina zdawała się zniknąć, gdy sięgnęła po śpiącego Alana i chwyciła jego zwiotczałego kutasa. Kontynuowała zabawę i czuła, jak podnosi się pod jej wpływem. Czuła władzę, jaką miała nad mężczyzną, którego posuwała i czuła potrzebę, szybko rosnącą potrzebę!