„Co robisz? Naprawdę nie musisz nic robić, mogę po prostu iść do domu, w porządku”. Zawołałem za nią, kiedy wyszła z baru i poszła na parking.

Siedziałem dąsając się i starając się nie patrzeć na Olkę, ale trudno było tego nie zauważyć. Na razie nie zauważyła mnie, ale wciąż obejmowała ramię faceta i całowała go za każdym razem, gdy spojrzałem.

Dlaczego musiała tu przyjechać? Poważnie? To jest moje miejsce. Noc też szła idealnie. Cholera, co za suka. Musi teraz zepsuć wspaniałą noc z Kamilą? Wydaje mi się, że dwuletni związek nie wystarczył.

Nieco ponad piętnaście minut później stołek obok mnie zniknął i poszedłem powiedzieć komukolwiek, że został zabrany, kiedy odwróciłem się, żeby zobaczyć się z Kamilą. Zmieniła się; bardzo się zmieniła w ciągu 15 minut. Miała teraz na sobie jasnoniebieską, luźną koszulę, która zwisała z ramienia, krótkie białe szorty, które idealnie do niej pasowały i odsłaniały jej długie, opalone nogi, krótkie brązowe szpilki z paskami i błyszczące srebrne kolczyki w kształcie kółek. Zaplotła mały kawałek włosów, więc wisiały tuż obok jej twarzy, pięknie je oprawiając. Nigdy nie widziałem jej bez stroju do pracy, co prawdopodobnie było dobre, ponieważ wróciłem do nieudolnego idioty, którym byłem pierwszej nocy, kiedy ją spotkałem. Szybko pomogłem jej znaleźć krzesło, żeby mogła usiąść i patrzyłem na nią oniemiały z czystym idiotyzmem na mojej twarzy.

– Przepraszam, że zajęło to trochę więcej czasu, niż myślałam. Zmieniłam zdanie w połowie co do tego, w co się ubrać.

Nie odpowiedziałem, po prostu się gapiłem.

– Co? Czy coś przegapiłam? Nie miałam okazji spojrzeć w lustro, zanim wybiegłam.

– Nie, nie, niczego nie przegapiłaś. Odpowiedziałem. Dzięki Bogu, moje usta działają. Nie tak źle, jak wtedy za pierwszym razem. Zbierzmy to razem. Głęboki oddech. To tylko Kamila, ona jest fajna, po prostu bądź fajna. „Po prostu, no cóż, wyglądasz wspaniale. Wszystko to w 15 minut?! Mieszkasz w samochodzie czy coś? To było cholernie szybkie!”

– Cóż, dzięki! Właściwie to mieszkam jakieś 2 minuty stąd, więc szybko pobiegłam do domu, żeby się przebrać. Powiedziała uśmiechając się.

– Czekaj, zapomniałem tutaj ważniejszego pytania, czy nie powinnaś pracować?

„Zapytałam Janka, czy naprawdę mnie potrzebują, ponieważ nie wydawało się, że jest absolutnie zatłoczone, i powiedziałem jej, że po prostu tu będę, jeśli nagle zrobi się super szalony wieczór, a ona powiedziała, że ​​możemy się tak umówić. Więc oto jestem, sprawiając, że nie jesteś sam, jeśli twoja była zdecyduje, że chce coś zrobić.”

„Hahaha, jesteś po prostu najlepsza! Dzięki! Naprawdę nie musisz tego robić, wiesz”.

„Że co? Po prostu siedzę tutaj i dotrzymuję Ci towarzystwa. To ty sporządziłeś pełny biznesplan 20 minut wcześniej, więc kto jest prawdziwym winowajcą? Kpiła…

– Dobrze, dobrze, nazwijmy to remisem. Ale poważnie, dzięki. To znaczy więcej, niż myślisz.

Zerknąłem w dół baru i spojrzałem na Olkę. O kurwa. No to ruszamy. Noc oficjalnie zrujnowana. Skrzywiła się do mnie i spojrzała na Kamilę. Kama zobaczyła, że ​​to wszystko się wydarzyło i nachyliła się do mnie, „niech rozpocznie się gra! O rany, to będzie niezła zabawa. Spójrz na tę twarz! Mój Boże, ona naprawdę cię nienawidzi! To ty zerwałeś?! “

Zacząłem wyjaśniać Kamili, w jaki sposób nie udało mi się zakomunikować, że po prostu chcę, aby wykorzystała swój potencjał jako niezwykle inteligentna osoba i zrobiła coś, co zapewniłoby jej dyplom inżyniera biomedycznego. Powiedziałem jej, co powiedziałem w mieszkaniu następnego dnia, co zrobiła i co ja zrobiłem. Powiedziałem jej wszystko. Kama wydawała się słuchać tego z zainteresowaniem.

„Faktycznie powiedziałeś„ ciesz się sprzątaniem po ludziach, którzy zrobili coś ze swoim życiem”?! Cholera, to dobry tekst. Żałuję, że nie potrafię myśleć o takich rzeczach, kiedy szaleję. Na szczęście nie denerwuję się zbyt często. Ale poważnie, ona nie ma prawa cię nienawidzić! Po prostu starałeś się pomóc tak, jak powinien każdy dobry chłopak.”

– Poważnie? Nie sądzisz, że byłem zbyt wielkim dupkiem?

– Do diabła, nie! Wszystko w porządku! Ale mój Boże, spójrz na nią, nie żartowałeś, że wzbudza w tobie zazdrość.

Spojrzałem w dół baru, a Aleksandra stała teraz za facetem, do którego przyszła całując go w szyję i lekko gryząc płatek ucha. To było odrobinę przesadzone, gdy jej język wsuwał się i wychodził z jego ucha oraz w górę i w dół szyi.

Kiedy spojrzałem w kierunku Olki, poczułem ramiona Kamci owinięte wokół mojej szyi. Spojrzałem w jej stronę, a ona uśmiechnęła się do mnie. „Chcesz odegrać tę grę? Dziewczyny zachowują się tak tylko wtedy, gdy są naprawdę zazdrosne. Założę się, że możemy zmusić ją do wyjścia w mniej niż 20 minut, jeśli zagramy dobrze”.

“Hahaha o rany, nie wiem. Czy śmiem budzić bestię?”

„No dalej! Obudź! Będzie to lepsza historia, jeśli to zrobimy, zamiast “więc siedzieliśmy tam i patrzyliśmy, jak powoli pieszczą się, posuwając się nawzajem przy barze, a potem wyszliśmy”.

„Ok, ok, poszukajmy tej bestii. Wydaje się, że znasz sposób na obejście sytuacji, jaki jest kierunek działań?” – zapytałem, trochę podekscytowany perspektywą, że Kim udaje, że jest mną bardzo zainteresowana, a także cieszy się jej ramionami na mojej szyi.

„Ok, po prostu gap się na nią i zachowuj się, jakby ci to trochę przeszkadzało. Niewiele, ale wessij ją, sprawiając, żeby myślała, że to działa. Cokolwiek zrobisz, nie zrywaj z tym. Zrobię swoje tutaj i musisz wydawać się niezainteresowany tym, co robię”.

– Łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale ok, spróbuję. Odpowiedziałem…

O autorze