– Na łóżko. – na poły wyszeptał i zażądał.

Był zarówno łagodny, jak wymagający. Anna posłuchała go i wśliznęła się pod kołdrę. Mateusz wszedł zaraz za nią. Natychmiast ujął jej twarz w dłoń i zbliżył się ustami. Obsypał pocałunkami żuchwę, zszedł w dół szyi i skierował się na sutki. Kiedy to robił, rozchylił dłonią jej nogi. Pieścił wewnętrzne udo, zsuwając się w stronę łechtaczki. Potarł kciukiem jedwabne majteczki, sprawiając że ponownie zajęczała.

Anna przekręciła biodra tak, aby nachylić jej w jego stronę. Pocałowała go i przygryzła dolną wargę. Przesunęła się w dół, zatrzymała na chwilę na jabłku Adama, i ruszyła w dół do sutków. Pieściła je przez chwilę, wodząc palcem po szwie bokserek. Mężczyzna ponownie przemieścił się nad nią i zdjął majtki. Potem niespiesznie zajął się ściąganiem jej bielizny, a po wszystkim odrzucił ją na podłogę. Ponownie rozszerzył jej nogi i zawisł nad nią. Nagle wsunął w nią głęboko dwa palce i nacisnął.

Sam ten nacisk sprawił że niemal doszła. Poczuła się wypełniona. Zrobił to jeszcze raz, pocierając kciukiem łechtaczkę. Ponownie stęknęła. Przysunął się bliżej aby ją pocałować, a ona wsunęła język w jego usta. Kiedy całował jej szyję, Anna dotknęła jego penisa. Oplotła go palcami i wzięła głęboki wdech.

– Nigdy się we mnie nie zmieści. – zaśmiała się.

Mateusz pocałował ją raz jeszcze i powiedział:

– Teraz tak myślisz…

– Wejdź we mnie. – powiedziała napalona Anna.

– Jesteś tego pewna? – zapytał.

– Tak, i to już. Potrzebuję cię. – odpowiedziała nagląco.

Rozszerzył więc jej nogi i nachylił się nad nią. Złapał penisa i naprowadził czubek na jej wejście. 

– Zrobię to powoli. – wyszeptał delikatnie.

Anna usiłowała się rozluźnić, fizycznie i psychicznie. Wiedziała że się zmieści, ale tylko jeśli się zrelaksuje. Mateusz naparł na nią. Powoli wsunął się do środka. Oboje stęknęli w tym samym momencie.

– Oh, jesteś taka ciasna. – powiedział głosem przepełnionym żądzą.

Anna spojrzała mu w oczy i odpowiedziała:

– To takie dobre…

Podniosła nieco biodra na spotkanie z nim, dzięki czemu wszedł jeszcze głębiej. Nigdy wcześniej nie czuła się tak wypełniona. Samo to uczucie wystarczyłoby, żeby miała orgazm. Mateusz wycofał się powoli. Czuła, jak żołądź drażni każdy zakamarek je pochwy. Pchnął w nią ponownie, a ona znowu wyszła mu na spotkanie. Wycofał się drugi raz, a ona polizała jego sutka i zacisnęła mięśnie na penisie. Stęknął głośno przez zaciśnięte zęby.

Jej sutki sterczały na baczność i ocierały się o niego, kiedy wyciągnął członka ze środka. Anna nie miała pojęcia, że seks może być tak dobry. Przycisnęła się do niego zachłannie i nadziała tak głęboko jak tylko mogła. On odchylił się w tył, usiadł na kolanach i przyciągnął ją wyżej. Leżała teraz wyeksponowana przed nim, z wygiętymi w łuk plecami i podniesionymi biodrami. Przesunął dłonią po brzuchu, pomiędzy piersiami, na szyję.

Oplótł ją szczupłymi palcami, nie naciskając. Anna zacisnęła na nim mięśnie tak mocno jak tylko potrafiła. Oboje jęknęli. Mateusz położył rękę na jej biodrze i przyciągał ją do siebie za każdym razem kiedy w nią wchodził. Wiedział że już długo nie wytrzyma. 

– Zaraz skończę w środku. – zdołał wydusić…