Anna zastanowiła się przez dłuższą chwilę i zapytała samą siebie, czy jest zadowolona z życia. Czy naprawdę podobało jej się bycie samotną matką? Była młoda, inteligentna, ambitna i wystarczająco uparta, żeby radzić sobie sama. Dwaj synowie sprawiali, że czuła się całkowicie spełniona. Prawdę mówiąc, co wieczór padała na twarz z wykończenia po całym dniu obowiązków. Dlatego, czy naprawę powinna być dodatkowo w związku i utrzymywać kolejną relację? Co prawda, samotność wkradała się do szczelin w solidnej podstawie którą zbudowała… Jak w ogóle wyglądają randki w dzisiejszych czasach?, zastanawiała się, ponieważ minęło 6 lat od kiedy ostatnio była na jednej, Ha! Randki! Ja nie byłam nigdy na żadnej randce! To tylko nieudane spotkanie, które zdecydowanie poszło nie tak. I seks nie był nawet dobry, pomyślała, myjąc kolejny talerz.
Tamta pamiętna, zakrapiana noc, zaowocowała dwójką ukochanych chłopców, trzema złamanymi sercami i górą problemów z zaufaniem. Nie była pewna, czy kiedykolwiek poradzi sobie z ostatnim. Półtora roku to niedługo, jeśli chodzi o bycie singlem w dzisiejszych czasach, ale sprawa się komplikuje jeśli przez ten czas starasz się załatać dziury w trzech sercach, i zbudować jakiś fundament własnej egzystencji. Ból minionych zdarzeń nadal był świeży. Czy naprawdę była w stanie podołać kolejnemu rozstaniu? Czy chłopaki poradziliby sobie z kolejnym mężczyzną który ich opuszcza? Sama myśl o otworzeniu siebie i dzieci na kolejnego faceta sprawiała że Anna czuła mdłości. Kiedy tak szorowała kolejną miskę, przez jej wyobraźnię przelatywały obrazy sióstr zakonnych. Was też nienawidzę, wyszeptała z uśmieszkiem na ustach.
Dobry boże, Ania, ogarnij się. Gadasz do naczyń…, upomniała siebie. Serio, kiedy ostatnio wyszła do ludzi, albo chociaż rozmawiała z dorosłym człowiekiem który nie był członkiem rodziny? Wszyscy wokół byli po ślubie albo chociaż w poważnych związkach, więc nie pasowała już do ich życia. Anna czuła się jak odrzutek w kręgu rówieśników i starych znajomych. Nie miała jednak czasu żeby poznawać nowych ludzi, a co dopiero się z kimś spotykać. Postawmy sprawę jasno, powiedziała do siebie, Potrzebujesz faceta. Potrzebujesz seksu!
Jakie to uczucie, bycie obejmowaną, całowaną i pieszczoną? Kiedy szorstka dłoń delikatnie drażni sutki? Czy zapomniała już, jak to jest kiedy kocha się z dojrzałym mężczyzną? Przecież to niemożliwe, żeby zapomniała uczucia jakie daje dobry, satysfakcjonujący seks. Nawet, jeśli od dłuższego czasu funkcjonowała na fantazjach, porno i sesjach z wibratorem. Te myśli sprawiły, że pogrążała się dalej w poczuciu samotności. Stwierdziła, że już czas iść spać, a kolejnego dnia zamierzała porozmawiać z siostrą o powrocie na randkową scenę.
Kiedy wstała z łóżka, wzięła prysznic i przygotowała się do nowego dnia. Wyszykowała chłopców do szkoły, a później obserwowała jak jej rodzice wybierają się do pracy. Cała trójka wprowadziła się ostatnio do jej rodziców, i wszyscy nadal odnajdywali się w nowej rutynie. Separacja na początku nie sprawiała problemów, ale jak to zwykle bywa, z czasem wszystko się posypało. Kobieta byłego stwierdziła, że nie zamierzają płacić żadnych alimentów. Dzięki temu Anna ledwie wiązała koniec z końcem. Kiedy trzecia rata z kolei nie została zapłacona, wiedziała że dłużej sobie nie poradzi. Zrobiła coś, czego się obawiała, czyli zadzwoniła do rodziców i powiedziała im że musi się wyprowadzić z domku który wynajmowała. Oczywiście, przywitali ich z otwartymi ramionami, i rzucili klasycznym tekstem: „Wszystko będzie w porządku. Jakoś się ułoży”.