W pewnym momencie, kiedy musiałem zaczerpnąć powietrza, mój mózg zaczął działać prawidłowo przez ułamek sekundy i patrzyłem na nią wystarczająco długo, by się na chwilę opamiętać.
– Jesteś pewna, że tego chcesz? – zapytałem. Patrzyła na mnie tylko przez krótką chwilę tymi urzekającymi oczami i skinęła głową. To była zachęta, której potrzebowałem, a hormony całkowicie uciszyły logikę.
Zaniosłem ją do sypialni z nogami splecionymi na moich plecach i ustami na mojej szyi. Nie byłem pewny co do konsekwencji tego, co zamierzałem zrobić, ale kiedy seksualna bogini owinęła się wokół mnie, mój mózg znowu przestał działać. Delikatnie rzuciłem ją na łóżko, a ona natychmiast zdjęła majtki spod swojej krótkiej sukienki, która podniosła się i oplatała jej biodra.
– Nie zdejmuj sukienki. Podoba mi się tak – powiedziałem, kiedy odwróciła się do mnie plecami i odciągnęła włosy na bok, odsłaniając zamek błyskawiczny z tyłu.
– Nie masz pojęcia, ile kosztuje ta sukienka. Rozepnij ją.
Wstała, żeby pozwolić sukience spaść na podłogę, po czym podniosła ją i rozłożyła na komodzie. Być może myślałem tylko o swoim penisie, na szczęście ona zachowała trochę rozsądku.
Gdy odwróciła się do mnie plecami, zauważyłem jeden z moich ulubionych akcesoriów, którego często używała podczas naszych spotkań – małą zatyczkę analną z klejnotem w kształcie serca wystającą spomiędzy jej pośladków. Wszystko w tej kobiecie mnie podniecało. Podszedłem do niej, żeby złapać jej tyłek i przesunąć palcem po zatyczce.
– Ty niegrzeczna dziewczynko, kiedy to włożyłaś? – warknąłem jej do ucha.
Spojrzała przez ramię, by ukazać figlarny uśmiech.
– Zanim tu wyruszyłam. Wiem, jak bardzo to kochasz – powiedziała, po czym sięgnęła za plecy, żeby ścisnąć mojego penisa. Następnie położyła dłoń płasko na mojej piersi i odesłała mnie z powrotem w stronę łóżka. Usiadłem na skraju, a ona rozszerzyła moje nogi i klęknęła między nimi. Nie tracąc kontaktu wzrokowego, chwyciła mojego penisa i objęła czubek ustami. Natychmiast zabrała się do pracy, rytmicznie poruszała głową w górę i w dół, umiejętnie używając języka.
Odsunąłem jej włosy z twarzy i trzymałem je za głową, podczas gdy ona kontynuowała pracę z moim kutasem z fachową precyzją, wciąż nie przerywając kontaktu wzrokowego. Za każdym razem, gdy ssie mojego penisa, zawsze wydaje te seksowne dźwięki i emituje to ciche mruczenie z tyłu gardła, które wysyła dodatkowe wibracje. Gdyby naprawdę chciała, mogłaby sprawić, żebym doszedł w kilka minut.
Miałem jednak inne plany i nie chciałem zbyt szybko dojść za pierwszym razem, więc kazałem jej wstać, położyć się ze mną na łóżku i wciągnąłem ją na siebie.
Zwykle zwyczajna pozycja 69 nie jest moją ulubioną. Ale mógłbym bawić się jej cipką i tą uroczą, małą zatyczką w jej tyłku bez końca. Rzecz w tym, że mam absolutną obsesję na punkcie cipki i tyłka tej kobiety. Jest niesamowicie wrażliwa na stymulację, kiedy jest podniecona. Wystarczy, że delikatnie pocieram kciukiem o zatyczkę, jednocześnie wciskając w nią dwa palce, a ona od razu zaczyna się wić i dyszeć.
W ciągu kilku minut jej cipka była mokra. Szybko założyłem gumkę i ustawiliśmy się w pozycji na pieska. To moja ulubiona pozycja. Już po kilku ruchach zaczęła mocno poruszać tyłkiem i dobijała do mnie, świntusząc przy tym niemiłosiernie.
– O boże, jak ja kocham Twojego kutasa. Daj mi klapsa w tyłek i pieprz mnie. Posuwaj mnie. Posuwaj moją cipkę, jakbyś był jej Panem i Władcą.
To się nigdy nie kończyło. Pomiędzy poleceniami wydawała gardłowe jęki rozkoszy i była to najseksowniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek słyszałem podczas pieprzenia kobiety.
Jednym z głównych powodów, dla których uwielbiam, kiedy używała zatyczki, było to, że wywierała jeszcze większy nacisk na mojego penisa i sprawiała, że mięśnie jej cipki były jeszcze bardziej napięte. Jej umiejętności obciągania oraz seksowne biodra i tyłek były wszystkim, czego potrzebowałem. Po kilku potężnych pchnięciach mój penis wyjątkowo obficie wystrzelił, wypełniając prezerwatywę do granic możliwości. Położyłem się na łóżku obok niej i poświęciłem kilka chwil na złapanie oddechu, podczas gdy ona patrzyła na mnie z tym ogromnym uśmiechem, do którego jestem przyzwyczajony.
– W końcu się pojawił. Znowu się uśmiechasz. Czujesz się już lepiej? – zapytałem, przesuwając dłońmi po jej idealnym ciele.
– Tak, wszystko w porządku. Czasami po prostu potrzebuję kogoś, kto sprawi, że poczuję się lepiej, wiesz?
– Mam coś, co może sprawić, że poczujesz się jeszcze lepiej – powiedziałem, chwytając ją i przyciągając do siebie jej drobną sylwetkę.
Ustawiłem się tak, aby mogła opuścić swoją cipkę na moją twarz, podtrzymując się wezgłowia. Ucząc się na błędach z przeszłości, zawsze mocno trzymam jedną rękę wokół jej bioder i ud, aby jej zbyt gwałtowne ruchy, kiedy dochodzi, nie wpychały mi nosa w czoło.
Jak zawsze pachniała i smakowała jak ambrozja. Wszystko w tej kobiecie, od jej zadbanych włosów aż po stopy, było idealne. Ssałem i masowałem każdą część jej wrażliwej cipki i delikatnego tyłka, aż jej uda zadrżały wokół mojej głowy i byłem zmuszony trzymać imadło na jej miednicy, aby zapobiec mojej śmierci przez ścięcie głowy cipką. Z ostatnim westchnieniem i wrzeszczącym wydechem, siłą uwolniła się z moich uścisków, opadając na łóżko. Po chwili usnęliśmy wykończeni tym długim dniem.