Dziewczyna zgrabnym ruchem wślizgnęła się do łóżka i ułożyła frontem do mnie na satynowej pościeli. Zacząłem bezwstydnie się rozbierać, najpierw marynarkę i koszulę, a potem spodnie. Nie wiedziałem w jej oczach żadnych emocji, kiedy uważnie mnie oglądała. Nie byłem miłośnikiem siłowni i aktywności, dlatego moje ciało odbiegało nieco od idealnego wizerunku Apolla, przedstawionego w rzeźbie  Leocharesa. Nie przejmowałem się tym zbytnio. Wiedziałem, że dziewczyny w tej branży mają do czynienia z mężczyznami o znacznie gorszej sylwetce. Z drugiej strony, to ja tu byłem szefem, a obowiązek bycia pięknym i pociągającym leżał po jej stronie. 

W samych majtkach wskoczyłem do łóżka, czując na rozgrzanym ciele delikatnie zimny dotyk pościeli. Ułożyłem się na klęczkach obok dziewczyny, a ona ulegle położyła głowę na dużej poduszce. Dotykałem dłońmi jej piersi, najpierw przez koronkową tkaninę stanika, a potem już całkiem nagie. Były niewielkie, jednak bardzo sprężyste i kształtne. Najpierw delikatnie opuszkami palców drażniłem jej sutki. Później tę samą pieszczotę wykonywałem już ustami i językiem. Stokrotka mruczała cicho, co odbierałem jako wyrażanie przyjemności. Cały czas dotykała mnie palcami po plecach, ramionach i udach. Łaskotała mnie opuszkami palców, próbując odwzajemnić przyjemność. 

Moje usta przesuwały się niżej, a język znaczył mokry ślad na nierównościach żeber, mięśniach brzucha i zagłębieniu pępka. Wreszcie dotarłem do tkaniny koronkowych majtek. Nie zatrzymałem się jednak, tylko przez materiał dotarłem do gorącego miejsca pomiędzy jej udami. Stokrotka rozchyliła nieznacznie nogi i pozwoliła mi poczuć jej kobiecość. Pachniała świeżo, a przez materiał czułem stopniowo wydobywający się zapach jej soków. Przesunąłem nieznacznie cienką tkaninę i moim oczom ukazała się zgrabna całkowicie wygolona muszelka. Musnąłem kilkukrotnie językiem szczelinę pomiędzy wargami. 

Zapach i smak jej ciała doprowadził mnie do tak silnego podniecenia, że musiałem się powstrzymać przed zrobieniem czegoś nieodpowiedniego. Nie mogłem jednak dłużej trzymać na wodzy swojego pożądania. Pospiesznie zsunąłem z niej koronkowe majtki. Te przesuwały się po mocnych zgrabnych udach, ominęły kształtne kolana i miękkie łydki, a następnie zaplątały się o obcas buta, ale nie zawracałem sobie tym głowy. Zdjąłem swoje majtki i oboje zobaczyliśmy mojego najlepszego przyjaciela naprężonego do granic możliwości. Rozsunąłem jej uda i wgramoliłem się pomiędzy nogi, układając na brzuchu w pozycji na misjonarza. Już nie mogłem się doczekać, kiedy zagłębię członek w cieple i wilgoci jej ciała. Przyjemność, na którą czekałem przez cały tydzień była tuż przede mną.

Zanim jednak zdarzyłem podsunąć się odpowiednio wysoko, dziewczyna oparła dłonie na moich biodrach i zatrzymała mnie. 

– Przepraszam, ale nie możesz mnie mieć, mój panie – przerwała mi ciepłym, jednak bardzo zdecydowanym tonem. – Myślałam, że wiesz, jakie możliwości daje ci złoty żeton. Możesz mnie pieścić, a ja mogę pieścić cię tak, jak masz na to tylko ochotę. Jednak nie możesz penetrować żadnej z moich dziurek. Ani jednej z trzech, jakie możesz mieć na myśli. 

– Nie rozumiem. Czego znowu nie mogę? – burknąłem zdenerwowany. Poczułem się, jakby ktoś oblał mnie nagle wiadrem zimnej wody i to niespodziewanie. Nie mogłem zrozumieć, dlaczego nie mogę osiągnąć wymarzonej przyjemności. Znów poczułem się, jakbym stał za szybą, z tą różnicą, że czułem ciepło, dotyk i zapach dziewczyny. 

– Byłam pewna, że moi koledzy poinformowali cię o tych zasadach. 

Stokrotka leżała pode mną z rozwartymi nogami i całkowicie nago, a jednak to ona rozdawała karty w naszej grze. Mogłem wziąć ją siła, jednak domyślałem się, że pokój jest w jakiś sposób zabezpieczony. Pewnie miała guzik alarmowy w węzgłowiu albo jakieś hasło, na które jeden z ochroniarzy interweniował. Postanowiłem się nie wygłupiać. Przeturlałem się przez jej ciało i położyłem obok na plecach. Mój mały kolega powoli przechodził w stan spoczynku, jakby na niego także wylała się zimna woda.  

– Żeby cię wyruchać, pewnie potrzebuję jakiegoś platynowego żetonu?

– Tutaj potrzebny ci diamentowy – odparła, a potem dodała słodko: – Ale nie martw się tym teraz, przecież jeszcze nie skończyliśmy. Masz jakieś specjalne życzenia,  mój panie?

– Spraw, żebym nie żałował, że zdobyłem dla ciebie złoty żeton.

– Obiecuję.

Oparła się na ramieniu i jedną ręką zaczęła gładzić mnie po klatce piersiowej. Nie widziałem wyrazu jej twarzy, ponieważ zasłaniała mi kominiarka. Jednak w oczach dostrzegłem skupienie i uwagę, natomiast nie wychwyciłem niechęci. Ułożyłem się wygodnie, całkowicie egoistycznie pozwalając jej na sprawianie mi przyjemności. Czułem dotyk jej palców na moich sutkach, później ramionach i brzuchu. Kiedy dotarły do członka, ten stał już na baczność. 

Objęła mnie najpierw delikatnie palcami, jednak to już wystarczyło, że poczułem dreszcze w kroczu, udach i podbrzuszu. Poruszała nim lekko przez chwilę, a ja z zamkniętymi oczami wychwytałem tylko przyjemność z tego dotyku. Nie przerywając rytmicznego poruszania w górę i w dół dziewczyna zmieniła pozycję. Nagle poczułem ciepły oddech na czubku członka, a potem delikatne muśnięcie wilgotnego języka. Otwarłem oczy i w tym momencie zobaczyłam, jak mój najlepszy przyjaciel dumnie stoi tuż przed ustami Stokrotki. Wydałem z siebie głośne stęknięcie i chciałem wsunąć go do wewnątrz, jednak dziewczyna powstrzymała mnie zdecydowanie. W zamian za to językiem muskała moje jądra, nie przestając poruszać dłonią po nasadzie członka. 

Nie wiem, czy poczuła, że powoli zbliżam się końca, ale w odpowiednim momencie przerwała. Dała mi kilka chwil oddechu i usiadła na moich udach. Poczułem na nogach jej ciepło i wilgoć, a potem jej biodra powędrowały nieco wyżej. Muszelka dotknęła moich jąder, a później także części nasady członka. Dziewczyna oparła się na dłoniach, a ja zobaczyłam nad sobą jej drobne piersi. Poruszała rytmicznie biodrami i ocierała się o mojego członka, a ja w tym czasie chwyciłem jej piersi w obie dłonie i ściskałem je miarowo. Świadomość tego, że jej wnętrze jest tak blisko członka, dawała mi ogromną przyjemność i jeszcze mocniej rozbudzała pożądanie. Coraz silniej ściskałem jej piersi, a ona zwiększała tempo poruszania biodrami. Jedną ręką objęła moje prącie, a na drugiej nadal się opierała. Dodatkowa pieszczota sprawiła, że teraz przyjemność odbierałem już receptorami na całej długości członka. Niemożliwe było wytrzymać w tej pozycji dłużej, dlatego szybko pozwoliłem fali przyjemności objąć kontrolę nade mną. Wydusiłem z siebie kilka głośnych stęknięć i poczułem strumień ciepłej spermy wypływający przez końcówkę.

Stokrotka jeszcze przez chwilę gładziła mnie, wyrzucając z wewnątrz ostatnie strumienie spermy. Kiedy dochodziłem do siebie, wstała z łóżka i dokładnie wytarła dłonie z moich płynów. Usiadał z boku łóżka i czekała, aż będę gotów, żeby wstać i się ubrać. Nie pospieszała mnie, pomagała znaleźć ubranie, a kilka razy chyba nawet się uśmiechnęła, jednak kominiarka całkowicie zasłoniła wyraz jej twarzy. 

– Czyli co? Następnym razem muszę przyjść z diamentowym żetonem? – zapytałem. 

Uśmiechnęła się tylko, a potem zbliżyła usta do mojego policzka, jakby szukając pocałunku. Zamiast dotknąć go ustami, szepnęła mi do ucha: – Czasem to, za co płacimy grube pieniądze, można zdobyć za darmo.