Cztery dni później Ania zadzwoniła do mnie i powiedziała, że poznała swoją pierwszą parę Michała i Sarę – Sara dawała Michałowi prezent urodzinowy jako pretekst do uprawiania ze mną lesbijskiego seksu. Opowiedziała mi o ich przybyciu. Michał to 45-letni mężczyzna – wysoki i dobrze ubrany w szary garnitur i oldschoolowy krawat, podczas gdy Sara była niższa i szczupła z dużym biustem i miała na sobie przezroczystą bluzkę, bez stanika i maleńką niebieską spódniczkę, która… kiedy usiadła pokazała malutkie stringi.
Niosła tort urodzinowy z jedną dużą świeczką pośrodku. Usiedliśmy w jadalni na filiżankę kawy i krótką pogawędkę. Uśmiechnęła się do nas i powiedziała „Wszystkiego najlepszego kochanie, poznaj Anię, swój prezent” a ona uśmiechnęła się do mnie i podała mi kopertę „Właśnie płacę za prezent” powiedziała.
Powiedziałam „Wszystkiego najlepszego Michale – przepraszam nie jestem zapakowana jako prezent” – miałam na sobie bardzo krótką, wydekoltowaną czerwoną sukienkę, Powiedział „Jesteś pięknie ubrana i masz śliczną buzię i figurę” Dopiliśmy kawę. „Chcesz kontynuować tę rozmowę w łóżku? Zapytałam” – „Dobry pomysł”, powiedział i oboje uśmiechnęli się do mnie. Weszliśmy do sypialni, Michał usiadł na łóżku, a Sara usiadła na wygodnym fotelu.
Zaczęłam się rozbierać, zdjęłam sukienkę i stałam nago. Chwilę przed tym, jak usiadłam obok Michała, który się na mnie gapił, pomogłam mu zdjąć marynarkę i koszulę, rozpięłam spodnie, a w majtkach pojawiło się duże wybrzuszenie, które usunął, ukazując prawie wyprostowanego penisa dobrej wielkości.
Położył się z powrotem na łóżku, a ja usiadłam obok niego. Pocałowaliśmy się, a ja trzymałem jego kutasa teraz całkowicie sztywno o długości około 15 cm.
„Mam go pocałować, urodzinowy chłopcze?” Zapytałam – „Tak, proszę”, powiedział, więc przytrzymałam go i odciągnęłam jego napletek. Pocałowałam jego gałkę i lizałam go przez chwilę, zanim zaczęłam w pełni ssać jego penisa. Kiedy poczułam, że zaraz dojdzie, zapytałam Michała „Chcesz spuścić się w moje usta czy z przodu czy z tyłu”. Spojrzał na Sarę i powiedział „Tył?” – Przytaknęła na tak, a ja podniosłam tubkę lubrykantu ze stolika nocnego. „Może zechcesz wetrzeć trochę w swoje narzędzie”, powiedziałam „zanim zaczniesz nim pracować w moim tyłku”, potem uklęknęłam na łóżku.