Laura wzięła głęboki wdech i weszła do budynku w którym toczyła się głośna impreza. Była ubrana w cienką, jedwabną sukienkę w kolorze lawendowym. Nie miała stanika, a stringi były pod kolor sukienki. Maska zakrywająca okolice oczu była po prostu zwykłą, czarną maską. Makijaż zakrywał wszystkie pięć tatuaży na ciele. Miała za zadanie trzymać się kilku zasad. Pierwsza z nich, to nie zdejmować maski. Druga, to nie wyjawiać nikomu swojego prawdziwego imienia. Trzecia, to utrudnić mężczyźnie znalezienie siebie następnego dnia, czwarta – nie pytać o imiona facetów, a piąta kazała dać mężczyźnie wszystko, o co poprosi.                                                                                                                                

Laura przeszła przez długi korytarz, prowadzący do wielu pokoi. Mężczyźni mieli wciągać przechodzące kobiety do środka, i to z tym wciągającym trzeba było spędzić noc. 

To był jej pierwszy raz w takim miejscu. Współlokatorka opowiedziała jej o tym. Ponoć większość facetów chciała tylko się poprzytulać i ewentualnie pocałować w szyję, szczególnie jeśli chodziło o świeżaków. Sytuacja nie powinna jej przerosnąć. 

W pierwszym pokoju przebywali stali bywalcy, którzy mieli swoje ulubione kobiety. W kolejnych dwóch, mężczyźni przychodzili tu już od dwóch do czterech miesięcy, ale nadal szukali swojej pary. Ostatni pokój należał do pierwszaczków. 

Pomieszczenia różniły się też opłatami. Ostatni pokój wymagał 3000zł za noc. Środkowe kosztowały 5000zł, a pierwsze 10 000zł. 

Był jeszcze jeden, specjalny pokój, który kosztował 500 000zł. To dlatego żeby upewnić się, że osoba wchodząca do środka zrobi bardzo wiele żeby zadowolić klienta. Tam impreza nie kończyła się często do późnych godzin porannych. Wypłatę otrzymywano dopiero po wyjściu ze środka. 

Dziewczyna poszła w stronę drugiego pomieszczenia, gdy nagle ktoś złapał ją za rękę i przyciągnął do siebie. Stanęła z nim twarzą w twarz, a on na nią spojrzał. 

– Będziesz moja tej nocy. – powiedział.

Serce niemal wyskoczyło jej z piersi. On pogładził ją po twarzy i przyciągnął do wielkiego fotela.

– Powiedz, mi moja droga, czy jesteś gotowa na noc swojego życia?

Laura przełknęła ślinę, nawilżając suche gardło.

– Tak, proszę pana. – odpowiedziała z uśmiechem.

Mężczyzna pochylił się i pocałował ją w szyję, obejmując dłonią pierś. Dziewczyna cichutko jęknęła. 

– EJ, KOSTKA! – ktoś krzyknął.

Mężczyzna podniósł głowę i spojrzał w kierunku z którego wydobywał się głos. 

– Zajebista sprawa, co nie stary? – zapytał koleś, wychodząc zza rogu – Podoba ci się twoja zabawka?

Ten, na którego kolanach siedziała, odpowiedział z uśmiechem:

– Tak. Masz rację, stary. Jest zajebiście. Gdzie jest twoja maskotka, Patyk?

Laura spojrzała w dół, na jego dłoń. Facet miał tatuaże. Nie potrzebowała ich widzieć, żeby wiedzieć kim był – przecież wydał go jego kumpel, nazywając go Kostka.

Kostka spojrzał na nią, a ona się uśmiechnęła. 

– Wiesz co? Wracam do mojej nowej, ulubionej zabawki. Baw się dobrze. – powiedział Patykowi, po czym zwrócił całą uwagę z powrotem na dziewczynę.

Przemieścił ją tak, żeby opierała się plecami o pufę. Zaatakował jej usta pocałunkiem pełnym pasji. Równocześnie położył jej dłoń z przodu swoich spodni. Laura odwzajemniała pocałunki i wsunęła dłoń do środka. Złapała penisa i zaczęła go masować. 

– Jesteś chętna do współpracy, podoba mi się to.

Dziewczyna się uśmiechnęła. 

– Jestem tu, żeby zrobi ci dobrze. – odpowiedziała, nie przerywając masażu.

Kostka zamknął oczy i wziął przerywany wdech.

– Jeszcze trochę, a zamienię się w lepki bałagan. – powiedział.

Nagle złapał ją za rękę tak, żeby nie mogła nią poruszać.

– Obciągnij mi. – powiedział.

Raczej poprosił, bardziej niż rozkazał.

Obserwował klękającą dziewczynę, siadając na pufie. Ona rozpięła jego spodnie i uwolniła ze środka penisa. Popatrzała mężczyźnie w oczy, a on odwzajemnił spojrzenie i pogładził ją po policzku. Nachyliła się i wzięła członka do buzi. 

– Oh tak! – niemal krzyknął.

Dreszcz przebiegł po całym jego ciele, gdy Laura wchłonęła całego penisa naraz do gardła. Złapał garść włosów z tyłu głowy i poruszał biodrami, wpychając się do buzi. 

– O kurwa! – stęknął po chwili, wciskając się wyjątkowo głęboko i rozlewając nasienie po całym gardle.

Dziewczyna połknęła każdą salwę. Kostka przytrzymywał ją w miejscu, aż penis sflaczał w jej ustach. Dopiero po chwili pozwolił jej usiąść. Ponownie złapał garść jej włosów i przyciągnął do swojej twarzy.

– Grzeczna dziewczynka. – powiedział i pocałował ją – Miałem już kilka lasek, ale to było najlepsze obciąganie ze wszystkich.

– Dziękuję. – odpowiedziała Laura.

Kostka puścił jej włosy, tylko po to żeby przyciągnąć ją na swoje kolana. Zsunął ramiączka sukienki, która odsłoniła piersi dziewczyny. Pochylił się i wziął do ust prawego sutka. Laura instynktownie oplotła ramionami jego głowę i przyciągnęła go do siebie. Jego dłonie znajdowały się pod sukienką i obejmowały jej gołe pośladki. Co jakiś czas ściskał je palcami. 

Laura przygryzła wargę i opuściła głowę. Zamruczała mu do ucha, po czym uniosła wzrok i rozejrzała się po pomieszczeniu. Większość ludzi w pokoju robiła to samo, tylko niektórzy zostawali nieco w tyle. 

– Drinka, proszę pana? – zapytał kelner.

Kostka spojrzał na niego i odpowiedział:

– Dla mnie butelka wody. Chciałabyś coś? – zapytał, patrząc na nią.

Zawahała się. Powinna bardzo uważać na całe otoczenie, nie wiedziała co może się stać gdyby coś poszło nie tak.  

– Przynieś jeszcze jedną dla niej. – dodał Kostka.

– Dziękuję. – odpowiedziała mu z uśmiechem.

Mężczyzna odwzajemnił uśmiech i wrócił do ssania sutka. Kiedy kelner oddalił się na dobre, wyszeptała mu do ucha:

– Jak mam się do ciebie zwracać?

– Kostka. – powiedział, przyciskając twardego penisa do jej obnażonej cipki – A jak mówią na ciebie?

– Mysza. – powiedziała, wybierając pomiędzy dwoma ulubionymi przezwiskami – Albo Wiewiór, jak wolisz.

Kostka uśmiechnął się szeroko. 

– A więc Wiewiór. – oświadczył, przesuwając kciukiem po sutku. Laura przygryzła wargę, pochyliła się i pocałowała go.

O autorze