Krzysztof czekał w mieszkaniu kontaktowym. Gdy weszłam przywitał mnie jakby nigdy nic i poczęstował herbatą.
Jak po wakacjach Krysia? Zapytał. Słyszałem, że miałaś pracowite. Zaczerwieniłam się, wiesz Krzysztofie, zaczęłam bąkać. Daj spokój Uśmiechnął się mój ubek. Dla nas to, że jesteś znaną dziwką Twardego jest bardzo wygodne. I właśnie dlatego wypożyczę cię dla kontrwywiadu. Co? Jęknęłam. Co mam robić? Nic dla ciebie nowego uśmiechnął się obleśnie, Masz dać dupy jednemu z natowskich żołnierzy i mamy z tego zrobić ładne fotki.
Jak to sobie wyobrażasz zapytałam? To już twoja inwencja. W przyszłym tygodniu w Warszawie będzie wizyta delegacji NATO. Szykują obserwatorów na manewry, które Układ Warszawski będzie odbywał wiosną przyszłego roku na Bałtyku.
Będzie tam pewien pułkownik. Wiemy, że lubi chodzić na kurwy. Masz dać mu się zerżnąć. Ale żaden tam szybkie danie dupy w kiblu czy na korytarzu. Ma wziąć ciebie do pokoju i masz urządzić sex taki przy którym będą się czerwienić aktorki porno. Rozumiesz?
Nie do końca przyznałam. Jak ma mnie wybrać? Skąd wiesz, że weźmie mnie do pokoju? To właśnie twoja rola. Facet będzie w sobotę na dancingu w Victorii ze swoim zespołem i z naszymi oficerami. Masz go sprowokować i odstawić taki scenariusz, że gdy będę oglądał film to mi stanie i się spuszczę do garści. No dobrze drążyłam dalej, ale jak go poznam? Skąd będę wiedziała który to jest? Masz jakieś jego zdjęcie? Nie nie mam, ale nie martw się – to będzie jedyny Czarnoskóry w towarzystwie. Szczęka mi opadła? Czarnoskóry? Mam się z nim pieprzyć?
A co to za problem wzruszył ramionami Krzysztof. A dając dupy temu kutasowi będziesz miała świadomość, że robisz to dla Ojczyzny, Jesteś przecież patriotką? Zaśmiał się.
No dobrze. Za dwa tygodnie będziesz miała zajęcie a teraz weź prysznic i pokaż mi czego się nauczyła moja niewinna agentka.
Krzysztof był nienasycony. Przez całą noc wymagał ode mnie najwymyślniejszych aktów płciowych. Brał mnie oralnie, analnie, spuszczał się między moimi piersiami. Po szalonych stosunkach zasypialiśmy na chwilę a potem budziło mnie szarpnięcie i czułam jego członka w sobie, w ustach czy też ocierającego się o moje pośladki. Rano, gdy piliśmy kawę usłyszałam komplement. Zrobiłaś się boską dupą. Jednak praktyka czyni mistrza.
Przez kolejne dni zastanawiałam się jak rozegrać sprawę z oficerem NATO. Wiedziałam już, że lubi kurwy i że na wyjazdach zawsze zabawia się z lokalnymi prostytutkami. Więc i ja mogłam spokojnie ubrać swój służbowy uniform i w koturnach i miniówie pójść do Viktorii.
Ale czym zaskoczyć oficera? Jak sprawić, aby nie chciał skończyć relacji na podkasaniu mi spódniczki i zapakowaniu swojego kutasa do mojej cipki w pakamerze klubu?
Wymyśliłam. Zadzwoniłam do Kasi. Słuchaj kochana czy mogę podejść do ciebie?
Spotkałyśmy się jak zwykle wieczorem u niej w mieszkanku, Najpierw obowiązkowo zgodnie z wytworzonym już rytuałem poszłyśmy razem do łazienki, gdzie wzajemnie umyłyśmy się dokładnie.
Potem pieszczoty, wzajemny oral, cudowny widok cipki Kasi nad moimi ustami aż w końcu zapaliłyśmy papierosa.
Słuchaj powiedziałam mam prośbę do ciebie. Na uczelni dowiedziałam się, że do Warszawy przyjechała jakaś delegacja z zachodu i że jest tam Czarnoskóry. Zawsze chciałam dać dupy Czarnoskóremu. To jest okazja, bo taki czarny oficjel jest na pewno zdrowy. Ale nie wiem czy on się mną zainteresuje. No żartujesz zaśmiała się Kasia. Ta buzia aniołeczka te włoski, wiesz, że każdy czy biały czy kolorowy leci na ciebie. No tak, ale ja bym chciała coś więcej niż przelotny numerek. Powiedz zrobiłabyś duecik ze mną? Nawet nie chcę kasy a pewnie będzie spora.
No coś ty obruszyła się Kasia podzielimy się. Tylko jak to zrobić?
Porozmawiaj z kelnerami. Jak ten Czarnoskóry zapyta o dziwki to niech powie, że ma coś specjalnego dla niego. I tylko może zrób sobie blond włosy?
HiHiHi może być fajnie zachichotała Kasia.
W sobotę jak zwykle pojechałam do Kasi. Drzwi otworzyła mi tym razem jasnowłosa piękność. Już umalowana i przefarbowana Kasia była nie do poznania.
W Viktorii swoim nowym emploi Kasia zrobiła furorę. Wszyscy zachwycali się jej nowym kolorem. Jako blondynka wyglądała łagodniej acz jej czarne oczy stanowiły kontrast budzący zainteresowanie każdego, kto spojrzał na jej twarz.
Zaraz po przyjściu Kasia zabrała do służbowej kanciapy szefa Sali. Pamiętałam, jego dużego kutasa, na który nadziewałam się jak ongiś jak Azja Tuchajbejowicz na pal i zastanowiłam się jak Kasia będzie musiała obsłużyć tego faceta, aby spełnił nasze oczekiwania. Po pół godzinie Kasia wyszła uśmiechnięta i szepnęła mi załatwione.
Wieczór rozpoczął się jak zwykle. Goście z hotelu, trochę kręcących się cinkciarzy, kelnerzy i taneczna muzyka. Tak koło 23 zrobiło się lekkie zamieszanie przy drzwiach i do środka wkroczyli dzielnie oczekiwani panowie . Było ich łącznie ok. 8 osób. Byli w cywilnych strojach, ale z postawy i zachowania było widać, że są oficerami. Zachowywali się pewnie, dyspozycje kelnerom składali tak, jakby rozkazywali żołnierzom na poligonie. Wprawdzie wszyscy mówili po angielsku, ale można było rozpoznać Polaków. Nasi generałowie byli grubi i zadyszani. Oficerowie NATO jak jeden mąż byli wysportowani, gładko ogoleni i pachnący.
Wśród nich wyróżniał się jeden. Wysoki, jak zawodnik w koszykówkę, świetnie zbudowany mężczyzna o kruczoczarnej skórze. Kasia na jego widok jęknęła. „O rany, poszłabym z nim za darmo”.
Kolejne chwile spędzałyśmy przy barze. Nasze koleżanki były co chwile odrywane od drinków. Amanda, stolik po prawej, Sara, facet przy parkiecie. Tylko Kasia i ja nie byłyśmy ani razu wywołane. Gdzieś po dwóch godzinach, po zjedzeniu obfitego zakrapianego polską wódką obiadu i po obejrzeniu pokazów streaptease panowie rozluźnili się i zaczęli rzucać spojrzenia na bufet. Widziałam jak nasz Czarnoskóry wstał i podszedł do kelnera. Zaczęli coś szeptać do siebie a następnie kelner przyjął banknot jak widziałam z daleko pewnie 10 dolarowy. Już bardziej konfidencjonalnie kelner z naftowcem zaczęli rozmawiać przyglądając się uważnie dziewczynom siedzącym przy barze.
Kelner coś mówił gestykulując i wskazując na Kasię i na mnie. Po chwili Czarnoskóry pokiwał głową i wrócił do stolika. Kelner podszedł do nas. Dziewczyny przygotujcie się. Kilka minut później nasz „obiekt”, powiedział coś towarzyszom przy stoliku, wstał i wyszedł z sali nie rozglądając się. Kilka minut później podszedł do nas kelner i podał Kasi kart magnetyczną do zamka mówiąc czeka na was w 211.
Zapamiętałam ten numer, ponieważ w nim poczęłam swoje pierwsze dziecko. Weszliśmy do pokoju i ku naszemu zdziwieniu w fotelu czekał na nas on. Facet zdążył się przebrać w strój afrykańskiego kacyka. Miał na sobie jakąś kolorową szatę, skórę lamparta oraz złotą obręcz na głowie.
Z wrażenia zaniemówiłyśmy. Widząc to siedzący przed nami Czarnoskóry wstał i wyjaśnił. „Jestem obywatelem Stanów Zjednoczonych. Ale jestem też potomkiem wodza Mandingo, który w XVIII w. został uprowadzony przez białych handlarzy niewolników i sprzedany na plantacje w Wirginii. Aby pozbyć się piętna niewolnictwa kupuję sobie białe kobiety, które są moimi seksualnymi niewolnicami”. Poczułam się groteskowo. Widziałam, że Kasia podobnie zareagowała na jego słowa. Ale cóż począć. Dla Kasi był do jeszcze jeden kutas, który przybliżał jej marzenie o domku pod Warszawą, ale dla mnie był to „patriotyczny obowiązek” jak ujął to Krzysztof czy też lepiej „zawodowy obowiązek”.
Opowiadanie zostało napisane przez użytkowniczkę Erodate.pl