Szmer rozmów wokół nas ucichł. Kiedy ręce Tomka powoli zjechały w dół po moich plecach i zaczęły pieścić mój tyłek, usłyszałam kilka kobiecych okrzyków. Poczułam, jak jedna z jego dłoni puszcza mój pośladek i przesuwa się po moim biodrze, aby złapać moją pierś. Nagle zdałam sobie sprawę, jak bardzo jestem podniecona. Kochałam tego człowieka. Fakt, że obserwowało nas 20 zupełnie obcych osób, nagle przestał mieć znaczenie. A może miał ogromne znaczenie. W końcu mogłam pokazać ludziom, jakiego mam wspaniałego mężczyznę. Postanowiłam się odwzajemnić i złapałam jego sutek. Od razu pocałunki Tomka stały się mocniejsze.

Wolną dłonią zaczęłam masować czubek jego penisa. Starałam się być skupiona, ale jego zęby i język, które nagle złapały mój sutek lekko mnie wyprowadziły z równowagi. Sięgnęłam dalej i zaczęłam pieścić jego jądra. Usłyszałam, jak syknął.

– Chcesz, żebym kiedyś tego spróbowała, kochanie? – usłyszałam kobiecy głos do mężczyzny obok niej.

Nie usłyszałam odpowiedzi, ponieważ silne palce Tomka wśliznęły się między moje wargi sromowe.

– OK, Luiza wygląda mega seksownie. Przygotujcie się do zmiany pozycji. Tomek, zostań tam, gdzie jesteś. Luizo, uklęknij i weź w usta tego pięknego kutasa. Kiwnijcie głowami, jeśli rozumiecie.

Skinęłam głową.

– Trzy, dwa, jeden, teraz!

Wyślizgnęłam się z jego ramion i nie puszczając jego erekcji, uklękłam przed nim. Przysunąłem jego główkę do mojej twarzy, zaczęłam go lizać i całować, przesuwając ustami po napiętej, ale jedwabistej skórze, podczas gdy dłonią pieściłam jego zwisające jądra.

Czułam dłonie Tomka na mojej głowie, gdy wciągałam go coraz głębiej w usta. Zaczęłam go ssać, kiedy głos Julii niespodziewanie pojawił się w moim uchu.

– Spróbujmy czegoś innego. Tomek, rozłóż trochę nogi i zaciśnij ten wspaniały tyłek. Aha i połóż ręce za głową. Luiza, Ty też. Nie chcę, żeby wasze ramiona ograniczały widok. I rozszerzcie nogi.

Zaczęłam szybko poruszać głową. Po minucie zwolniłam, ale mocniej ssałam. Słyszałam, jak Tomek jęczy nade mną. Uśmiechając się do siebie, zaczęłam odwracać głowę z boku na bok, drażniąc go językiem na całej jego długości.

– Luiza, on jest już blisko – usłyszałam w uchu. – Odsuń się od niego na minutę, kochanie, daj mu trochę czasu.

Posłusznie odchyliłam głowę do tyłu. Zaczęłam go delikatnie całować.

– O cholera! – usłyszałam komentarz jakiegoś faceta z widowni. Poczułam się dziwnie dumna i doceniona. Byłam gwiazdą.

– Perfekcyjne usta! – odpowiedział pobliski kobiecy głos.

Uśmiechając się przez chwilę do publiczności, zaczęłam od powolnych pociągnięć językiem. Jego kutas podskakiwał. Czułem jego męski zapach, a moja cipka zacisnęła się w odpowiedzi.

– Grzeczna dziewczynka. Dobra, zaraz zmienimy pozycję. Luiza, na razie dalej nie używaj rąk, ale staraj się jak najmocniej.

Wzięłam Tomka z powrotem do ust, moje policzki wgniotły się od ssania. Poczułam jego czubek na moim gardle i walcząc z odruchem wymiotnym, pochyliłam się do przodu i przycisnąłem go głębiej. Wsunął się w moje gardło, a ja poruszałam się tam i z powrotem tak szybko, jak tylko mogłam. Raz po raz uderzałam nosem w jego kość łonową. Wreszcie dysząc, cofnęłam się. Poczułam, jak jego męskość spada na moją brodę.

O autorze