– No dobrze, to jakie są zasady?

– Przyjeżdżamy po was o umówionej godzinie i zawozimy was na miejsce. Tam przygotowujemy was przed wejściem na scenę – makijaż, soczewki i słuchawki. Soczewki są tak zaprojektowane, abyście nie mogli nic przez nie zobaczyć. Nasi klienci chcą pozostać anonimowi. W słuchawkach będziecie słyszeć mój głos, będę reżyserką tego przedstawienia. Po wszystkim odwieziemy was do domu i zapłacimy gotówką. Wszystko jasne?

– Myślę, że tak. Chętnie spróbujemy.

Po dwóch tygodniach, zgodnie z wcześniej omówionym planem, znaleźliśmy się w dużym pomieszczeniu. Wyglądało bardzo luksusowo. Pośrodku znajdował się okrągły stół, który mógł pomieścić około 20 osób. Środkowa część stołu była pusta, jego blat tworzył duży okrąg. Mała szczelina z jednej strony pozwalała na wejście do środka, gdzie znajdowała się okrągła, obrotowa platforma, która była pokryta czerwoną skórą.

Obsługa zaprowadziła nas do pokoju, gdzie się rozebraliśmy, jakaś kobieta ułożyła mi włosy i zrobiła makijaż. Dostaliśmy wspomniane soczewki i słuchawki.

Gdy byliśmy gotowi, obsługa zaprowadziła nas na scenę. Nie widzieliśmy kompletnie nic przez soczewki, ale słyszeliśmy głosy publiczności i Julię w słuchawce. Zgodnie z wcześniejszymi instrukcjami stanęliśmy plecami do siebie, z mocno zaciśniętymi rękami.

– Rozsuń trochę nogi, Luizo. Pokaż im, co tam masz.

Platforma powolutku obracała się, aby każdy widz miał dobry widok. Czułam silne plecy Tomka przy moich. Pod wpływem impulsu odchyliłam się do tyłu i otarłam się o niego. Rozległy się okrzyki zdziwienia.

– Luizo, świetny ruch! – rozległ się głos w moim uchu. – Możesz to zrobić ponownie, jeśli chcesz, ale miej szeroko rozłożone nogi.

Zbliżyłam moje pośladki do jego i zaczęłam nimi pocierać. Jego ręce zaczęły ściskać moje. Nagle usłyszałem kobiecy chichot, a potem entuzjastyczne brawa, które zdawały się podążać za Tomkiem, gdy platforma się obracała. Uświadomiłam sobie, że musiał mu stanąć i uśmiechnęłam się. Też lubiłam to oglądać.

– Kochają was! Tomek, dziewczyny ślinią się na Twój widok – powiedziała Julia. – Dobra, przygotujcie się do zmiany pozycji. Będziecie się teraz całować na stojąco. Luiza, upewnij się, że nie stoicie bezpośrednio przed sobą. Muszą widzieć Twoje cycki i penisa Tomka. Kiwnijcie głowami, jeśli rozumiecie.

Oboje przytaknęliśmy.

– Dobrze. Przejście do gry wstępnej za trzy, dwa, jeden, teraz!

Odwróciłam się do Tomka i dotknęłam jego talii. Jego dłoń dotknęła mojego ramienia i pochyliłam się w jego stronę, unosząc przy tym twarz. Jego usta opadły na moje i przez długie, długie sekundy całowaliśmy się najpierw delikatnie, potem mocniej. Jego ręce objęły moje ciało i trzymały moją głowę. Jego silne kciuki pieściły moje uszy, gdy moje dłonie biegały w górę i w dół po jego plecach.

O autorze