– O mój boże, aaa! Roksana, już nie wytrzymam! Dochodzę! O kurwaaaa!

– Oh, taaak! Wytryśnij dla mnie! Prosto do cipki! Robisz to po raz pierwszy w kobiecie, więc baw się dobrze! Wystrzel w moją ciasną cipkę!

Tryskałem nasieniem raz za razem. Wkrótce płyn zaczął się wylewać z dziurki, a penis zmalał i z niej wypadł. Oboje nie mogliśmy złapać oddechu, a pot spływał po naszych nagich ciałach. Dziewczyna upadła na mnie. Objąłem ją i leżeliśmy tak, razem, w innym świecie. Przytulaliśmy się i ocieraliśmy się o siebie. 

To był mój pierwszy orgazm w kobiecie. 

Roksana pocałowała mnie i zapytała:

– Jak ci się podobał twój pierwszy raz?

– Był fantastyczny! W życiu bym sobie go nie wymarzył.                                                                                                               

– Było fajnie, prawda? Chciałam sprawić żeby był wyjątkowo wyuzdany, specjalnie dla ciebie. Uwielbiam tą pozycję. Pomyślałam że spodobałoby ci się gdybyś mógł mi dawać klapsy i jednocześnie robić palcówkę.

– Masz niezłe pomysły. Bardzo mi się podobało, nie wiedziałem że to można tak robić.

– A ty masz wiele do nauki… Czy sądzisz że mam jędrny tyłek?

– Tak, moja droga. Masz najlepszą pupę, która doprowadza mnie i moich kolegów do szaleństwa.

– Ooo… To takie miłe! Muszę się nimi kiedyś zająć. A ty, czy nadal masz ochotę żeby mnie przelecieć?

– Co masz na myśli?

– Mój tyłek, idioto… Nie rozumiesz? Czy chcesz mnie wyruchać w dupę?

– Oh, tak! Jasne, że tak!

– Ty mały zboczeńcu… No dobrze, dam ci szansę.

Roksana znowu mnie pocałowała, po czym podniosła się. Obserwowałem jak sperma wypłynęła spomiędzy jej nóg. 

Patrząc na miękkiego penisa, świecącego od jej soków i mojej spermy, powiedziała seksownym głosem:

– Mój kochany Robercie, to był nasz pierwszy krok. Teraz zróbmy drugi.

– Ciekawe, co planujesz tym razem.

– Mój niegrzeczny chłopiec zerżnie mnie w tyłek. Potrzebuję chwili żeby się na to przygotować, jeśli zamierzasz we mnie wpakować tego olbrzyma. 

Nie mogłem uwierzyć w to co się działo, ale nie stawiałem oporu. 

– Bądź tak miły i poliż mój anal, żeby był mokry i śliski od śliny.

Sięgnąłem do pośladków, złapałem je i rozszerzyłem tak żeby mieć do wszystkiego dostęp.

– Poliż mnie głuptasie! Wyciągaj jęzor i rób robotę! Jak mam być gotowa na twojego penisa bez żadnego treningu? Jeśli chcesz mnie zerżnąć, to najpierw się do tego przyłóż!

Wyciągnąłem język i musnąłem nim skórę wokół odbytu.

– Oooo taaak… Bardzo dobrze… Wyliż mnie, kochanie. A teraz, wsadź mi palec!

Położyłem palec na dziurce i wepchnąłem go do środka. Roksana pochyliła się w przód, ułatwiając całe zadanie. Zacząłem nim poruszać, żeby była plastyczna i gotowa na przyjęcie mojego penisa w erekcji. 

– Dokładnie tak! Dobry chłopiec. Wyruchaj mnie swoim placem. Taaak! Wsadź go tak głęboko jak potrafisz. Świetnie ci idzie!

Cała ta zabawa trwała dobre pięć minut. Z cipki nadal wypływała moja sperma, i wydawało mi się że od samego początku taki był jej plan. Dziewczyna nie milkła nawet na moment, każąc mi siebie posuwać, i zbliżała się miednicą coraz bardziej do mojej twarzy. W pewnym momencie zatrzymałem się na chwilę 

– Ooo nie! Nie waż się przestawać lizać mojej pupy, jeśli chcesz mnie przelecieć! Oh, taak! Mmmmm… Wsadzaj go do środka, dokładnie tak! Dołóż drugi palec, teraz!

Roksana oszalała. Kiedy tylko wsadziłem jej drugi palec, miała kolejny silny orgazm. 

– To była prawdziwa przyjemność, mój drogi! Dziękuję ci bardzo, mój aniele z wielkim kutasem.

– Oh, Roksano…

– Tak, kochanie?

– Możemy w końcu to zrobić?

– Oj, mój biedny prawiczku… Czy za bardzo się z tobą droczę? Wiem że bardzo chcesz mi go tam wpakować. Ja też tego chcę. Cierpliwości, pozwolę ci zerżnąć moją ciasną dupcię. Po prostu muszę się na niego przygotować.

Roksana odwróciła się do mnie i złapała penisa w dłoń. 

– Problem w tym, że ty nie jesteś gotowy. Nie jesteś wystarczająco twardy, żeby we mnie wejść.

Dziewczyna zniżyła głowę i wzięła na wpół miękkiego penisa do buzi. Wylizała go do stanu używalności, a ja nie mogłem powstrzymać jęków rozkoszy. Kutas wręcz odżył w jej ustach. 

Roksana badawczo przycisnęła go palcami w kilku miejscach. 

– Okej, teraz powinno być w porządku. Chciałbyś mnie przelecieć na pieska? Chodź, wejdź we mnie od tyłu!

Roksana oparła się na kolanach i dłoniach. Co za piękność! Jej uniesiony w powietrze tyłeczek był idealny. Bezwłosa cipka i wystający odbyt to czysta perfekcja. Wargi sromowe były nadal rozszerzone i pokryte spermą, ale anal wydawał się wyjątkowo rozluźniony i gotowy na mnie. 

– No, dalej! Przeleć mnie na pieska! Zerżnij mnie od tyłu tą wielką pałą.

– Ale ja chcę wejść w anal! Dlaczego mnie zmuszasz żebym posuwał cipkę?

– Nie zadawaj pytań, tylko bierz się do roboty.

W zasadzie, co miałem zrobić? Ukląkłem za nią i wepchnąłem penisa do cipki. 

– O tak! Kocham ruchanie od tyłu! Ohhh… Tak mi dobrze…

Złapałem ją za biodra i wciskałem całego penisa w jej śliską cipkę, raz za razem. 

– Jeszcze! Jeszcze! Głębiej!

– Podoba ci się?

– Tak, taak! Wyruchaj mnie!

Posuwałem ją całą długością penisa. Dziewczyna napierała na mnie biodrami i naprawdę dawaliśmy z siebie wszystko. 

– Tak! Włóż mi szybko dwa palce w tyłek! Błagaaam!

Zrobiłem to, a palce weszły w nią jak w masło. 

– Bardo dobrze! A teraz naprzemiennie, posuwaj mnie w cipkę i w tyłek.

Drugą ręką trzymałem ją nadal za biodra i mocno posuwałem, próbując skoordynować palcówkę.