Karolina spojrzała jeszcze raz na wizytówkę przedstawiającą splecionych ze sobą w miłosnym uścisku ludzi. Nie była pewna tego co chciała zrobić, ani trochę. Jednak z drugiej strony kierowała nią ciekawość, której nie potrafiła poskromić. Nigdy wcześniej nie uprawiała seksu, nie dlatego że była brzydka czy nikt się nią nie interesował, ale po prostu bała się tego ostatniego kroku i zamiast powiedzieć to swoim partnerom to po prostu unikała zbliżenia, przez co jej związki prędzej czy później rozlatywały się. Miała już prawie 25 lat i nigdy nie była nawet w sytuacji, w której mogłoby dojść do stosunku. Ostatnio dostała wizytówkę od swojej przyjaciółki, która prowadziła zupełnie inny tryb życia niż ona. Karolina podejrzewała ją nawet o to, że uczestniczy w orgiach, ale nigdy nie miała odwagi zapytać. Oliwia, bo tak nazywała się przyjaciółka, widząc trudności jakie ma poleciła jej jednego ze swoich znajomych, który zajmował się prostytucją. Był on przystojnym, wysportowanym, młodym mężczyzną i przede wszystkim taktownym i czułym, co według Oliwii mogło pomóc przełamać się Karolinie. Kobieta stała przed hotelem w którym miała się spotkać z Konradem. Miała na sobie niebieską sukienkę z dekoltem w kształcie V. Odsłaniał nieco jej piersi, jednak nie był wulgarny. Czarne włosy opadały jej na ramiona, błyszcząc od światła ulicznych lamp. Spojrzała na zegarek. Zostało jeszcze piętnaście minut do spotkania, jednak kobieta tak się stresowała, że przyszła prawie godzinę wcześniej. Przechodnie rzucali jej ukradkowe spojrzenia. Po chwili zobaczyła trzech mężczyzn, którzy szli w jej kierunku. Wzdrygnęła się. Kiedy zbliżyli się wystarczająco, jeden z nich miał się już odezwać gdy poczuła silne, męskie ramię wokół jej talii. Mężczyzna przycisnął ją do siebie i grubym głosem powiedział:

– Przepraszam, ale ta Pani ma już plany.

Nieznajomi spojrzeli na niego spode łba, jednak widząc budowę jego ciała mruknęli coś niezrozumiałego pod nosem i poszli dalej. Mężczyzna uśmiechnął się do niej i odsunął, uwalniając z uścisku.

– Długo czekałaś? – zapytał ze zmartwieniem w głosie.

– Nie, dopiero przyszłam – skłamała, robiąc się czerwona. Widząc to podał jej rękę i weszli do hotelu. Zameldowali się i udali do wynajętego pokoju. Usiadła na łóżku i nerwowo bawiła się dłońmi. Konrad klęknął przed nią i położył dłoń na jej kolanie. Spojrzała na niego i dosłownie utonęła w jego brązowych oczach. Był spokojny i uśmiechał się przyjaźnie.

– Pozwolisz? – zapytał, przesuwając nieznacznie rękę w stronę jej uda. Kiwnęła głową, patrząc na niego uważnie. Rozchylił jej nogi i pocałował ją w udo. Ręką gładził ją delikatnie. Podniósł sukienkę i powoli ściągnął z niej bieliznę.

– Zamknij oczy. – powiedział i tak też zrobiła. Mężczyzna nachylił się i pocałował jej łono. Następnie włożył w nią język, co spowodowało, że podskoczyła i jęknęła. Uciszył ją spokojnie i zaczął lizać jej kobiecość. Nadia nie wiedziała co ze sobą zrobić. To uczucie, jakiego doznawała w tym momencie, całkowicie ją obezwładniało. Czuła jak jej ciało płonie, jak chce więcej. Jak bardzo potrzebuje w tym momencie dojść. Oparła się o materac i odchyliła głowę. Kiedy była wystarczająco mokra, Konrad włożył w nią delikatnie jeden palec, a po chwili drugi. Zaczął równocześnie bawić się jej łechtaczką i penetrować jej dłonią. Dla Nadii to było już zbyt wiele i doszła, głośno krzycząc. Mężczyzna wstał i usiadł obok niej, patrząc jak dochodzi do siebie po orgazmie.

– Chcesz kontynuować? – zapytał.

Nadia przewróciła go na plecy i usiadła na nim. Jej źrenice były szerokie od podniecenia.

– Nie przestawaj – powiedziała dysząc.

O autorze