Po kilku głośnych okrzykach Zuzki w łazience nastała cisza i po chwili oboje wrócili do pokoju opatuleni jedynie w czyste ręczniki. Odruchowo zwróciłam uwagę na nagą klatkę piersiową faceta. Była dokładnie taka, jak ją sobie wyobraziłam przed chwilą. Także jego mocne ramiona i nogi wyglądały podobnie. Jedynie włosy miał już wysuszone i zaczesane w niedbałą grzywkę.
Beż żadnych wyjaśnień niedawni kochankowie natychmiast skierowali się do łóżka. Chłopak położył się pod ścianą, obok niego Zuzka, a ja po wzięciu prysznica, ułożyłam się na brzegu. Choć byłam znużona, nie mogłam zasnąć przez dłuższą chwilę. Zresztą moi towarzysz wcale nie pomagali mi w tym zadaniu. Szybki numerek w łazience okazała się niewystarczający i ich ciała pod kołdrą stale się kotłowały. Co kilka chwil Zuzka uspakajała szeptem swojego chłopaka i mówiła do niego, że nie są sami. Jednak szybko zapominała o swoich własnych upomnieniach i sama zaczepiała Joachima.
Ich igraszki znów pobudziły moją wyobraźnię. Choć Zuzka i Joachim głównie się wygłupiali i nie zaczęli uprawiać seksu, zaczęłam wyobrażać sobie ich ciała pod kołdrą. Oczami wyobraźni przesuwałam się po pośladach Zuzki i zza nich obserwowałam mocne ciało Joachima. Tym razem nie spoglądałam jedynie na klatkę piersiową, ale niżej. Znacznie niżej. Wyobrażałam sobie mięśnie na brzuchu, a także podbrzusze. Starałam się zwizualizować sobie jego najintymniejsze miejsce, ale było to trudne. Nigdy nie miałam okazji spoglądać na całkiem nagiego faceta, nie licząc przypadkowego podglądania na plaży i zdjęć w sieci. Starałam się jednak skupić na bliskości i cieple, jaką musiało dawać jego ciało. Moja dłoń znów odruchowo powędrowała w stronę piersi. Przy tym ruchu potrąciłam Zuzkę, wbijając jej łokieć w plecy.
– Nie śpisz jeszcze? – zapytała, odwracając się do mnie.
– Nie mogę zasnąć – odparłam, udając rozespaną. – Strasznie się wiercicie.
Na moje słowa roześmiali się oboje.
– Sorki, już nie będziemy – obiecała Zuzka.
– Nie przeszkadza mi to, tylko… mnie podnieca – powiedziałam, nie wierząc, że te słowa same opuściły moje usta.
Zuzka leżała nieruchomo przez chwilę, jakby ważąc w głowie te słowa. Potem odwróciła się w moją stronę i mocno mnie przytuliła.
– Przepraszam cię, kochana – powiedziała przyjaciółka. – Nie pomyślałam o tym.
Poczułam jej nagie ciało na swoim. Choć nie pierwszy raz się przytulałyśmy, tym razem poczułam coś nowego, czego nie chciałam przerywać. Zuzka była całkiem naga, a ja miałam na sobie tylko luźną koszulkę. Dziewczyna wtulała się we mnie, a dłonią gładziła skórę na plecach. Po chwili poczułam w tym samym miejscu drugą dłoń, tym razem większą i mocniejszą. Otwarłam oczy i zobaczyłam nad nami twarz Joachima. Wtulał się w plecy Zuzki i obejmowała ją ramieniem, jednak jego dłoń wystawała aż na moje plecy.
– Czego chcesz? – powiedziała do niego cieplejszym tonem, niż wynikałoby to ze znaczenia słów. – Nie widzisz, że ją pocieszam?
– Widzę, ale nie rozumiem dlaczego.
– Ona jeszcze nie spała z facetem, a nasze igraszki wzbudzają w niej nowe emocje.
Joachim nic nie odpowiedział. Pierwszy raz, odkąd go poznałam, zrobił głupią minę. Natomiast wyraz twarzy Zuzki świadczył o tym, że jakiś szatański pomysł wpadł jej do głowy. Odwróciła się do swojego chłopaka i coś mu szepnęła na ucho. On chwilę się zastanawiał, a potem kiwnął głową.
– Co knujecie? – zapytałam.
– Nic, kochana, nic.
I znów przytuliła się do mnie jak wcześniej, jednak tym razem jakby z większą czułością. Głaskała moją głowę, szyję, a potem chude ramiona. Gdyby nie wypity alkohol pewnie miałabym jakieś opory przed jej dotykiem. Jednak wtedy miałam ochotę tylko na tę bliskość i czułość ze strony koleżanki.
Nie wiem, w którym momencie do pieszczot dołączył się Joachim. Najpierw dotykał Zuzki, ale później gładził już oba nasze ciała. Wyraźnie czułam jego dłonie na plecach, biodrach i wreszcie na nagich pośladkach. Z pewnym zdziwieniem spojrzałam na niego, a potem na Zuzkę. Oboje uśmiechnęli się niemal jednocześnie.
– Co robicie? – zapytałam z pewnym niepokojem.
– Wprowadzamy cię w świt seksu. Razem.
– Co ty mówisz? Nie rozumiem.
– Chcesz mieć już za sobą pierwszy raz z facetem? – zapytała moja przyjaciółka i nie czekając mojej reakcji, odpowiedziała. – W takim razie pomogę ci w tym i będę przy tobie.
– Przecież Joachim to twój chłopak!
– Zgodził się.
Na potwierdzenie jej słów student tylko skinął głową.
– Nie bój się, on będzie delikatny. Ja tego dopilnuję.
Starałam się przeanalizować wszystkie za i przeciw, ale myśli w mojej głowie kołysały się w wypitym alkoholu. Nie doszłam do żadnego wniosku, jednak też nie czułam obawy.
– Nie wiem, co mam o tym myśleć – powiedziałam wreszcie
– To nie myśl przez chwilę i czerp przyjemność z tego, co będzie się działo. Zuzka zamieniła się ze mną miejscami i teraz to ja znalazłam się pomiędzy nimi. Zaczęli pieścić mnie oboje z dwóch stron. Czułam na sobie delikatne dłonie Zuzki, a z drugiej strony mocny i męski dotyk Joachima. Ich palce dotykały mojej szyi i piersi, szczypały wrażliwą skórę na sutkach, a języki poruszały się po ramionach. Po pewnym czasie zauważyłam, że to Joachim w większości pieścił moje ciało. Zuzka jakby oddała mu pola. Dotykałam jego mocne ramiona, a pod palcami czułam napinające się mięśnie. Tymczasem tymi ramionami on kierował dłonie w stronę mojego brzucha, talii i pośladków.