Na pierwszy seks z chłopakiem czeka się od początku wieku dorastania. Dziewczyny marzą o idealnym kandydacie, pięknym miejscu i cudownym wielokrotnym orgazmie. Ja nigdy nie miałam takich marzeń i nie przykładałam do tego tak dużej wagi. Okazało się jednak, że rzeczywistość była dla mnie dosyć łaskawa. 

Pierwszy raz z facetem był dla mnie czymś tak abstrakcyjnym, jak praca maszyn tłoczących w firmie mojego taty. Nie zastanawiałam się, jak to będzie, z kim i kiedy. Może myślałam tak dlatego, że rówieśnicy niechętnie kręcili się koło wychudzonej okularnicy. Zazwyczaj wybierali dziewczyny z większym biustem i bardziej atrakcyjne. W pewnym momencie zorientowałam się jednak, że sporo moich koleżanek z liceum pierwsze doznania ma już za sobą. Grupka zaliczonych dziewczyn poszerzała się i pod koniec trzeciej klasy należałam do nielicznej ekipy dziewic w moim najbliższym otoczeniu. 

Ostatnia licealna przerwa wakacyjna zbliżała się wielkimi krokami. Pod koniec roku szkolnego moja najlepsza przyjaciółka – Zuzka – zaczęła spotykać się z nowym facetem. Joachim był od niej starszy o kilka lat i studiował ekonomię. Już w maju zaczęła przychodzić do szkoły spóźniona i niewyspana. Później z wypiekami na twarzy opowiadała, jak dobrze przeleciał ją nowych chłopak. Wprost rozpływała się nad jego umiejętnościami i grubością członka. Kiedy przypomniała sobie, że ja pierwsze przygody z facetami mam jeszcze przed sobą, nieco spuszczała z tonu. Opowiadała wtedy, że Joachim jest nie tylko przystojny, ale też bardzo czuły i delikatny, co jej bardzo w nim odpowiada. 

Jeszcze przed końcem roku miałam okazję poznać sławnego Joachima. Zuzka przedstawiła nas sobie na jednej z imprez w modnym klubie w centrum miasta. Chłopak okazał się wysokim blondynem o szerokiej klatce piersiowej i mocnych ramionach. Już na pierwszy rzut oka było widać, że dużo ćwiczy na siłowni i bardzo dba o siebie. Miał piękne niebieskie oczy, którymi tylko pobieżnie obejrzał moją postać, kiedy podaliśmy sobie dłonie na przywitanie. Widać było, że jego ulubiony typ dziewczyny jest nieco inny, niż ja. Kiedy obserwowałam, jak zachowuje się w stosunku do Zuzki, zrozumiałam, że to właśnie ona jest w jego typie. Tańczyli ze sobą prawie przez cały wieczór. Joachim głaskał jej jasne kręcone włosy i gładził smukła twarz. Jego dłonie chętnie zatrzymywały się na pełnych pośladkach dziewczyny. Kiedy wydawało mu się, że nikt na nich nie patrzy, te same dłonie pokrywały piersi dziewczyny osłonięte tylko lekkim topem. Na dodatek chłopak okazał się świetnym rozmówcą i inteligentnym człowiekiem. Nawet jego zachowanie w czasie rozmowy potwierdzało, że wszystkie komplementy wymieniane przez Zuzkę były faktem.

W pewnym momencie zrobiło mi się trochę przykro. Czym taka dziewczyna jak ja mogła zaimponować takiemu facetowi jak Joachim? Może i miałam ładną twarz, ale pod okularami wcale nie było jej widać. Moje długie ciemne włosy też nie wyróżniały się niczym szczególnym. Miałam szczupłe ciało, jednak bardzo wstydziłam się malutkich piersi. To waśnie przez nie zawsze chowałam się w zbyt luźnych ubraniach tuszujących sylwetkę. To z pewnością też nie pociągało chłopaków. 

Było już po północy, kiedy Joachim zaproponował, żebyśmy przenieśli się do mieszkania, które wynajmował w pobliżu uczelni. Zuzka natychmiast się zgodziła i wpadła w jego ramiona. Ja nie byłam tak bardzo zadowolona z tego pomysłu i postanowiłam pojechać taksówką do domu. 

 – Nie zostawię Cię samej! – oponowała Zuzka. Nie daj się prosić i jedź z nami. Będzie miło. Wypijemy jeszcze po drinku, wyśpimy się, a rano wrócimy pierwszym autobusem do domu.

 – Pewnie będziecie chcieli mieć czas tylko dla siebie, a ja będę wam przeszkadzała  – powiedziałam szeptem do przyjaciółki.

 – Daj spokój! Możemy to robić kiedy chcemy, a ja potrafię się powstrzymać. Nie postawiamy Cię w niekomfortowej sytuacji. 

Zuzka zadeklarowała to tak pewnym głosem, że w pewnym momencie nawet jej uwierzyłam. Jednak życie zweryfikowało plany nas wszystkich. Okazało się, że Joachim nie wynajmuje mieszkania, tylko jeden pokój z miejscem wydzielonym na łazienkę i kuchnię. Powierzchnia tego mieszkania była mniejsza niż mój pokój w domu rodziców. Szybko zrozumiałam, że we trójkę mamy do dyspozycji tylko jedno łóżko i natychmiast znalazłam się w niekomfortowym położeniu. Zuzka i Joachim nie mieli z tym problemu, że wszyscy będziemy spać w jednym łóżku. Musiałam przyznać, że było bardzo duże, dlatego bez trudu mogliśmy się w nim wszyscy swobodnie wyspać. Po wypiciu dwóch mocnych drinków ja również przestałam się przejmować całą sytuacją.  Wkrótce stało się to, co było do przewidzenia. Zuzka rozluźniona przez alkohol zaczęła dobierać się do swojego chłopaka. Kiedy dopili drinki, poszli razem do łazienki, a w zasadzie części pokoju oddzielonej cienką płytą.

Z odgłosów, które dochodziły zza tej przegrody, wywnioskowałam, że jednak moja przyjaciółka nie była w stanie się powstrzymać. Nawet strumienie spływającej wody nie były w stanie zagłuszyć jej stękania. Zaczęłam sobie wyobrażać, co dzieje się za ścianą i poczułem niespodziewane podniecenie. Wyobraziłam sobie, jak Joachim bierze ją od tyłu, a Zuzka poddaje się jego pchnięciom. Wyobraziłam sobie jego umięśnione ciało i mokre jasne włosy opadające wzdłuż szyi. Po chwili oczyma wyobraźni zobaczyłam siebie w miejscu Zuzki. Niemal poczułam jego pchnięcia. Skierowałam dłoń pod bluzkę i dotknęłam drobnych piersi. Skóra sutków była tak wrażliwa, że poczułam wielką przyjemność pod wpływem własnego dotyku. Podświadomie westchnęłam głośno i ten dźwięk przywrócił mnie z powrotem do rzeczywistości. Zdałam sobie sprawę, że zabrnęłam w miejsce, do którego nie chciałam dojść. Kilka łyków zimnej wody pomogło mi wrócić do rzeczywistości.  

O autorze