– Lubisz mnie? Podobam ci się? – zapytała, unosząc brwi w zapytaniu. Wybuchnąłem śmiechem.
– Oczywiście, że tak!
– Więc chcesz mnie?
– Co masz na myśli?
Zaśmiała się teraz ona, ale potem jej twarz stała się poważna, gdy spojrzała mi w oczy.
– Mam na myśli, czy chcesz mnie przelecieć?
Nigdy wcześniej nie zadawano mi takiego pytania, a wyraz jej pięknej twarzy i uczucie jej szczupłego, kobiecego ciała w moich dłoniach oraz znaczenie jej pytania sprawiły, że mój kutas twardniał w moich spodniach.
– Taaak! – wyjąkałem.
– W porządku – powiedziała stanowczo. – Przyjdź do tego domku o dziesiątej. Zapukaj do drzwi, a ja otworzę. Mają jedno dziecko. Jest jeszcze malutka i śpi przez cały czas, gdy tam jestem. Idą na kolację i do kina, więc wrócą dopiero po północy. Możemy pieprzyć się w ich łóżku lub w salonie, na kanapie lub na podłodze. Gdziekolwiek zechcesz mnie przelecieć. Nie obchodzi mnie to.
Stałem i wpatrywałem się w jej piękne rysy, nie wierząc w moje cudowne szczęście, gdy mówiła do mnie te słowa. Mój umysł był wstrząśnięty faktem, że w końcu kogoś przelecę! Że dziewczyna (atrakcyjna, długonoga, kształtna dziewczyna) z własnej nieprzymuszonej woli mi się odda! Patrzyła na mnie ze zmrużonymi oczami, szukając odpowiedzi.
– Okej?
Przełknąłem ślinę, skinąłem głową i powiedziałem:
– Tak!
Sonia oparła się teraz na mnie i pocałowała mnie jeszcze raz z jeszcze większą namiętnością i pasją niż ostatnim razem. Poczułem, jak włożyła rękę między nas, gdy staliśmy tam razem i całowaliśmy się, a ona ścisnęła mojego sztywnego kutasa przez moje spodnie, sprawiając, że pulsował jak dziki. Zdjęła usta z moich i przyłożyła miękki policzek do mojej twarzy, usta do ucha, a ja poczułem słodki zapach jej blond włosów, gdy powiedziała:
– Chcę poczuć tego twardziela we mnie dziś wieczorem. Chcę poczuć, jak we mnie pulsuje i wybucha.
Drżałem, gdy mocniej ściskała mojego kutasa i lizała moje ucho swoim ciepłym, mokrym językiem. Zdjęła moją rękę z krzywizny swojego biodra i wepchnęła ją między nogi, a następnie mocno przycisnęła moją dłoń do wystającej kości łonowej na szerokim, gładkim kroczu jej dżinsów. Czułem zarys i ciepło jej cipki, przez miękki materiał, gdy staliśmy blisko siebie, całując się i dotykając nawzajem swoich obszarów seksualnych, na dworze, w miejscu publicznym, w jasnym, żółtym świetle późnego popołudnia.
– Sonia! – pełne irytacji wołanie jej brata było już słychać na całej ulicy.
Odsunęła się ode mnie i sapnęła:
– Cholera jasna! Muszę lecieć!
Bez tchu odpowiedziałem:
– Tak. Słyszałem.
– O dziesiątej – powiedziała, odwracając się i idąc drogą. Spojrzała na mnie jeszcze raz i dodała: – Nie zapomnij!
Zapomnieć? Byłem tak podekscytowany, że nie pamiętam nawet, jak wróciłem do domku, co było na kolację lub czy w ogóle jadłem. Pamiętam, że Michał bardzo się cieszył moim szczęściem, po tym, jak powiedziałem mu, co się stanie.
– Na to wygląda, kolego – powiedział. – To brzmi jak pewniak.
– Tak – powiedziałem, stojąc obok naszego wynajętego domku, w którym zaparkował Ford mojego taty – ale co ja mam zrobić? Co mam jej powiedzieć? Jak się zachować?
– Po prostu ją przeleć, człowieku! To wszystko, co musisz zrobić. Ona cię pragnie! Po prostu idź tam i daj jej to, czego chce. Przeleć ją!
– To nie może być takie proste.
– Nie rób z tego takiej wielkiej sprawy. Właśnie dlatego tak bardzo się wyróżniasz. To jest takie proste! Ona chce twojego kutasa. Wejdź między jej nogi, włóż go w jej cipkę i przeleć ją. To wszystko, o czym powinieneś wiedzieć.
– Ale co, jeśli do czasu, gdy tam dotrę, nie będzie już w nastroju?
Michał roześmiał się.
– Nie będzie w nastroju? Taka dziewczyna jest zawsze w nastroju!
– Taka dziewczyna? To znaczy jaka? – powiedziałem z uniesionymi brwiami.
– O, stary! Czy ty nic nie kumasz? Nie widziałeś jej z tymi facetami? Nie zwracałeś uwagi na nic, co zostało powiedziane?
Wzruszyłem ramionami.
– Ona jest lokalną dziwką! Jest ich …groupie! Puszczalską. Zdzirą!
Moje oczy błysnęły na niego gniewnie.
– Stary, Ty nigdy nie tracisz nadziei, prawda? Dlaczego lubisz robić z każdej dziewczyny, która się do Ciebie uśmiecha, anioła? Obudź się! To mała puszczalska dziwka! Nie zrozum mnie źle. Mówię to w najmilszy sposób. I da ci tę swoją słodką cipkę! Pogódź się z tym! Nie rób z tego wielkiego problemu. Przelecisz tę dziewczynę, a nie ożenisz się z nią!
– Boże, Michał! Ja widziałem to inaczej. To miła dziewczyna. To na pewno mogę powiedzieć. Chce tylko, żeby przyjaciele… żeby ludzie ją lubili. Chce tylko miłości i uwagi…
– Miłości? Michał zaśmiał się teraz głośno. – Ty kretynie. Nic dziwnego, że nigdy nie zaliczasz! Wiesz, na czym polega Twój problem? Myślisz kutasem, kiedy powinieneś myśleć głową, a potem robisz odwrotnie – myślisz głową, kiedy powinieneś myśleć kutasem!
– To niedorzeczne!
– Tak? – rzucił zaczepnie. – Myślisz o cipkach częściej niż jakikolwiek facet, którego kiedykolwiek znałem, ale nie podejmujesz żadnych działań! Cholera jasna! Mój młodszy brat zaliczy przed tobą!
Słyszałem go, ale go nie słuchałem. Byłem zbyt niepewny i zdenerwowany, by słuchać lub myśleć. Następne dwie godziny to były dwie najdłuższe godziny w moim nastoletnim życiu. Moi rodzice, moja młodsza siostra i jej przyjaciółka pojechali do kina samochodowego, aby zobaczyć jakiś film familijny. Zostałem sam z Michałem. Cały ten czas nie robiliśmy nic poza patrzeniem na zegar.