Po tym jak zaczęła studiować na uniwersytecie w Warszawie, Gosia nie miała ani jednego dnia spokoju. Pochodziła z Lubelszczyzny i zgiełk miastowego życia znacznie ją przerastał. Naprawdę ciężko jej było wpasować się w środowisko lokalnych studenckich gwiazdeczek. Modne ubrania według niej nie pasowały do placówki edukacyjnej. Mimo to, chciała żeby dziewczyny ją lubiły. Chciała też mieć chłopaka. Miała 22 lata i nadal była dziewicą, i zamierzała wziąć ten sekret do grobu. Poza tym, wyglądała jak nerd co nie ułatwiało sprawy. 

Pewnego razu zaczęła się mocno zastanawiać nad sposobami na wpasowanie się w środowisko. W końcu straciła też dziewictwo, co było całkiem nieplanowane. 

Gosia czasami zerkała w lustro zastanawiając się nad tym co ją powstrzymuje od sukcesu. W liceum zwykle postrzegano ją jako atrakcyjną. Miała szczupłe ciało i małe, jędrne piersi, które przykuwały uwagę chłopców tam skąd pochodziła. Niestety tutaj wszyscy wyglądali jak świeżo po wizycie w salonie kosmetycznym. Postanowiła że zrezygnuje z okularów i założyła soczewki. Zmiana była dosyć drastyczna i ludzie od razu zaczęli ją zauważać. Kolejnym krokiem była zmiana sposobu ubierania się. Tak też, wszystkie workowate spodnie trafiły do kosza, i zamieniła je na zwiewne spódniczki które podkreślały jej piękne nogi. Niestety, nawet jeśli ktokolwiek ją teraz zauważał, to nadal nikt nie chciał się z nią umówić. A zwłaszcza największe ciacho na roku- Jacek. 

Zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia, podczas pierwszego dnia zajęć. Był wysokim chłopakiem o szarych oczach. Miał wyjątkowo piękną, lecz tajemniczą twarz. Wiele dziewczyn się za nim uganiało. Na dodatek do świetnego wyglądu, był jednym z najlepszych studentów na roku. Był starszy od niej, więc Gosia nigdy nie zdobyła się na odwagę żeby do niego zagadać, mimo iż czasami się jej przyglądał. Pewnego dnia zauważyła że patrzy na coś w telefonie, a kiedy nachyliła się żeby zobaczyć co to jest, to szybko się zorientował i zakrył ekran. Udało jej się jedynie przeczytać nagłówek „dziewczyny do towarzystwa”. Była w szoku, że taki facet jak on ogląda takie rzeczy, spotykając się jednocześnie z tabunem dziewczyn. 

W ten sposób upłynęło kilka miesięcy i w końcu nadszedł czas na bal pierwszaków. Wszyscy bardzo się na niego cieszyli, poza Gosią. Nikt nie chciał z nią iść, więc musiała się wybrać sama. Zdecydowała że się upije do nieprzytomności i będzie sobie siedzieć w kątku, patrząc jak inni się bawią. Kiedy już poczuła pierwsze kopnięcie alkoholu, zauważyła że ktoś obserwował ją zza kolumny. Podeszła tam, i okazało się że to Jacek. 

– Co ty tu robisz?! – zapytała go nerwowo.

– Uważam na ciebie, bo to co pijesz ma niezłego kopa. – odparł nonszalancko.

Uważał na nią? Dziewczyna aż zadrżała z podniecenia. Dlaczego w ogóle mu na niej zależało?!

Spróbowała pozbierać myśli i liczyła na to, że zabrzmi na w pełni opanowaną.

– A tak na serio? Nie potrzebuję żeby mnie ktoś niańczył. Poza tym, w ogóle mnie nie znasz.

– Ale wiem że często mnie obczajasz. Spokojnie, ty mi się też podobasz. Chciałem podejść i się przedstawić, ale wygląda na to że jesteś już na to zbyt pijana. – powiedział z uśmiechem.

Gosia miała mętlik w głowie. Nie wiedziała co ją podkusiło, ale chciała podejść bliżej niego. Kiedy już była wystarczająco blisko, potknęła się o własne nogi, a Jacek ją złapał. Między nimi przeskoczyła iskra. Zanim się zorientowała, pocałował ją. Dosłownie opadła jej szczęka. Chaotycznie odpowiedziała na pocałunek i zarzuciła mu ręce na szyję. Pomógł jej się podnieść i wyszeptał jej do ucha:

– Może pójdziemy w bardziej ustronne miejsce?

Gosia przytaknęła, więc wyszli z auli w poszukiwaniu pustej sali. Przez większość drogi się całowali i nie mogli oderwać od siebie rąk. Kiedy już weszli do któregoś pustego pomieszczenia, kazał jej usiąść na biurku. Od razu zaczęli się rozbierać. Jacek uklęknął przed nią i wpił się w jej cipkę. Gosia pisnęła, bo była przerażona. Powiedziała mu że jest dziewicą, a on się uśmiechnął i odparł:

– To super.

Wkrótce zrobiła się totalnie mokra i już nie obawiała się Jacka. Chłopak nie wytrzymał wiele dłużej i wkrótce w nią wszedł. Poczuła ostry ból i syknęła. Na szczęście, wkrótce uczucie przeminęło, i wtedy nastąpił najprzyjemniejszy moment w jej życiu. Przez następne pół godziny nurkował w nią bez opamiętania. W międzyczasie wziął ją na ręce i posuwał na stojąco, i położył na biurku i ruchał od tyłu. 

Gdzieś po drodze poczuła że coś zacisnęło się w jej brzuchu. Po kilku minutach jęknęła i gorący płyn trysnął z jej cipki. Jacek zatrzymał się i kiedy już myślała że da jej spokój, to pchnął w nią jeszcze raz. Odwrócił ją przodem do siebie, przyssał się do piersi i posuwał ją dalej. Dziewczyna dosłownie nie czuła nóg. Po kolejnych 30 minutach chłopak w końcu zwolnił i skończył w środku. Znowu poczuła coś ciepłego w cipce. Kiedy wreszcie z niej wyszedł, wszystko spłynęło jej po nogach. 

Powoli dotarło do niej, że właśnie straciła dziewictwo z kolesiem do którego nic nie czuła. Kiedy niezdarnie zeszła z biurka, on był już ubrany. Również nie wydawał się emocjonować całą sytuacją. Mimo to, podszedł bliżej i uściskał ją. Ulżyło jej że dla nich obojga to był tylko seks i nic więcej. 

Gdy już odzyskała rozum, zdała sobie sprawę, że chemia między nimi była tylko na poziomie fizycznym. Uśmiechnęła się sama do siebie, bo wiedziała że w najbliższym czasie nie będzie się musiała martwić czymś takim jak „związek”.

O autorze