– No chodź – zachęca mnie ponownie.
– Nigdy wcześniej tego nie robiłam – mówię mu szybko, ale on nie odpuszcza.
– Zrób to tylko raz i nigdy więcej cię nie poproszę – błagał mnie o to już tak wiele razy, że postanowiłam to zrobić i mieć raz na zawsze spokój.
Rozpinam mu spodnie i widzę jego ładne bokserki. Rozpinam rozporek i BANG! Ukazuje się moim oczom. Muszę przyznać przed sobą, że to dość ekscytujące doświadczenie, więc zaczynam robić to, co okazuje się być dla mnie całkiem naturalne. Oglądałam w swoim życiu porno, więc wiedziałam, co mam z nim zrobić, ale po prostu się bałam.
Chwytam go jedną ręką i powoli moja zbliżam do niego głowę. Otwieram szeroko usta i wkładam tylko trochę. Nie jest tak źle. Powoli coraz bardziej się w to zagłębiam i schodzę głębiej. Pyta, czy mi się podoba. Patrzę na niego, jednocześnie ssąc i poruszając głową. Jego ręka zaczyna naciskać na moją głowę. Nie podoba mi się to, co robi, ale jego kutas jest jedyną rzeczą, o której teraz myślę. Nagle wykrzykuje „STOP”, a ja odskakuję wystraszona.
– Co się stało? – pytam.
– Musisz dać mi trochę czasu – odpowiada. Wiedziałam, że jest gotowy, że w każdej sekundzie może dojść. Głaszczę go delikatnie przez chwilę dłonią, po czym kochamy się i wspólnie szczytujemy.
Pierwszy raz zrobiłam komuś loda. Nigdy nie rozumiałam, dlaczego to się tak nazywa. Od tego czasu uwielbiałam to robić dla niego i często to robiłam.
Miałam wtedy dziewiętnaście lat, a on dwadzieścia pięć. Po jakimś czasie został wysłany na delegację do innego miasta. Nie było go tylko sześć dni, ale wiedziałam, że będę za nim tęsknić i nie mogłam się doczekać jego powrotu.
Przynajmniej miałam czas, żeby spotykać się z przyjaciółką, która zaprosiła mnie na imprezę. Wiedziałam, że to mi pomoże nie myśleć o nim bez przerwy. Postanowiłam pójść. Weszłyśmy do domu jej chłopaka, u którego była impreza, a wszyscy już pili i tańczyli. Wzięłam piwo i przyłączyłam się do zabawy. Poznałam kilka fajnych osób.
Był tam taki jeden Bartek i od razu się polubiliśmy. Czuliśmy się tak, jakbyśmy znali się od lat. Zanim się zorientowałam, całowaliśmy się w najciemniejszym kącie pokoju. Poczułam to, wykonał ten sam ruch, który wprost dawał mi znać, czego ode mnie chce. Nie miałam nic przeciwko. Po prostu to zrobiłam. Miałam już jakieś doświadczenie i zrobiłam mu wspaniałe rzeczy.
Poruszałam głową w górę i w dół. Lizałam jego główkę. Nie sądziłam, że każdy facet inaczej smakuje, ale on był słodszy. Był też trochę dłuższy i grubszy od mojego chłopaka. Mogłam zrobić z nim więcej rzeczy. Nie powstrzymał mnie i w końcu posmakowałam jego nasienia.
Po tym Bartek zabrał mnie na górę do pustej sypialni. Rzuciliśmy się na łóżko. Zastanawiałam się, co do cholery zamierza zrobić. Przecież już doszedł, nie spodziewałam się tego, co będzie dalej.
Bartek wyjął małą butelkę. Kazał mi się ustawić na czworaka. Zrobiłam to, a on wylał specjalny olejek na mój tyłek i zaczął go masować. Ja zaczęłam się podniecać, a on powiedział mi cichym głosem, żebym się odprężyła.
Zbliżył się do mnie i nagle wsadził swojego twardego kutasa w mój tyłek. Tego się nie spodziewałam, ale sposób, w jaki to zrobił, był niesamowity. Niczego nie wymuszał. Nie bolało tak, jak się spodziewałam. Po prostu nie spieszył się, a ja znowu zaczęłam się podniecać. Im wchodził głębiej, tym bardziej się odprężałam. Kiedy już się przyzwyczailiśmy, zrobiło się bardzo intensywnie. Nie chciałam, żeby przestał.
– Mocniej – błagałam, a on spełnił moje życzenie. – Och – powtarzałam w kółko, gdy wchodził we mnie mocno i wściekle.
– Podoba ci się? – zapytał, chwytając mnie za włosy, jakbym była koniem. Czułam, że stałam się jego poddaną i zaczęłam krzyczeć, ale wiedział, że mi się to podoba. Ból był intensywny. To doświadczenie było tak intensywne, że było niezwykle przyjemne. Im mocniej mnie ujeżdżał, tym bardziej mi się podobało. Jego gorący ładunek wypełnił mój bolący tyłek i to było najlepsze uczucie, jakie kiedykolwiek miałam w życiu. To było jak włożenie puszki bitej śmietany do ust i wyciskanie jej, dopóki nie zostanie napełniona.
Odwróciłam się i chociaż znowu doszedł, zobaczył, że przydałoby mi się więcej przyjemności, więc zaczął lizać wargi mojej mokrej cipki. Złapałam własne sutki i zaczęłam je ściskać, gdy on ssał moją łechtaczkę.
– Tak, o to chodzi, właśnie tam – powiedziałam mu, gdy poczułam nadchodzący orgazm. Wiedziałam, że jestem blisko. On też zdawał sobie z tego sprawę. Nie chciałam, żeby przestawał. Byłam dokładnie tam, gdzie powinnam być. Gotowa eksplodować w każdej chwili. Pomyślałam, że przyda mu się mała pomoc, więc wsadziłam sobie palec w tyłek i w końcu nadszedł szaleńczy, głośny orgazm. Po wszystkim na dole spotkałam się z przyjaciółką i zapytała mnie, czy dobrze się bawiłam.
– Oczywiście – powiedziałam, a ona się uśmiechnęła. Myślę, że kiedy ja robiłam to w sypialni, ona robiła to w pokoju obok.
Nigdy nie przyznałam się jej, co zrobiłam tamtej nocy, ale mogę wam powiedzieć jedno. Zawsze się masturbuję, gdy o tym myślę. Dzięki, że pozwoliliście mi się podzielić moją historią.