Łukasz zamknął drzwi do pokoju, upewniając się, że są dokładnie zamknięte. Jego dziewczyna siedziała już na łóżku. Była nerwowa jak on sam, w końcu dzisiaj mieli po raz pierwszy się do siebie zbliżyć. Oczywiście jak to nastolatki, wiedzieli co i jak, ale perspektywa zrobienie tego tu i teraz była nieco przytłaczająca. Uśmiechną się do niej, by zmienić nastrój. Zapalił parę świeczek oraz zasłonił okno. Następnie usiadł obok niej.
– Jesteś pewna? Nie chcę Cię do niczego zmuszać. – powiedział spokojnie, unosząc jej podbródek, by spojrzała na niego.
– Chce to zrobić z Tobą. – powiedziała zdecydowanie.
– Jeśli coś będzie nie tak, to od razu mi powiesz dobrze? – zapytał zatroskany.
– Oczywiście skarbie. – odpowiedziała i wtuliła się w niego. Łukasz objął ją i pocałował w czoło. Następnie delikatnie popchnął ją na łóżko. Nachylił się nad nią, kładąc swoje kolano w jej kroczu, przyciskając lekko do jej kobiecości. Potem ją pocałował z początku delikatnie, z czasem ich pocałunek stał się bardziej gorący i pełen pożądania. Przygryzła mu wargę, na co on odsunął się od niej i spojrzał zdziwiony.
– No co, też jest parę rzeczy, które mam ochotę zrobić. – mówiąc to uśmiechnęła się łobuzersko.
– Ach tak? – zapytał przekornie i ściągnął jej koszulkę. Zaczął ją łaskotać, a pokój wypełnił jej śmiech. Kiedy uznał, że wystarczy dotknął jej piersi. Drgnęła lekko i odchyliła głowę. Pomogła mu ściągnąć swój stanik i jego oczom ukazały się piękne, różowawe piersi. Jej sutki stały z podniecenia. Spojrzał na nią z nie ukrywanym zachwytem, a następnie zanurzył twarz w jej dekolcie. Jej piersi były miękkie i ciepłe. Zaczął je ssać z czułością i masować. Dziewczyna wierciła się w miejscu, ponieważ dziwne uczucie w niej narastało. Bardzo chciała, by dotknął ją niżej. Widząc to chłopak uśmiechną się i przycisnął mocniej kolano. Jęknęła.
– Ciii… Nie chcesz, chyba żeby moi rodzice nas usłyszeli. – powiedział poważnie.
– Będę cicho, obiecuje. – odpowiedziała pośpiesznie i na dowód swoich słów, zakryła usta ręką.
– Jesteś przeurocza. – stwierdził Łukasz i zdjął spodnie, a ona w tym czasie pozbyła się swoich.
– Zrobię to powoli i delikatnie. – oznajmił. Po czym trzymając swojego penisa nakierował go na jej wnętrze. Była strasznie ciasna i kiedy w końcu wszedł, spojrzał na nią. Miała wypieki na twarzy.
– Więcej… – wydyszała. Nic dalej nie musiała mówić, zaczął powoli poruszać biodrami. Dziewczyna czuła się dziwnie. Narastało w niej przytłaczające uczucie przyjemności i równocześnie czuła delikatny ból rozchodzący się po jej ciele z każdym pchnięciem. Czuła jak jego członek penetruje jej kobiecość. Był gorący i duży, nie wierzyła, że cały się zmieścił. Jej ciało nieznacznie poruszało się na łóżku, za każdym razem, gdy wchodził głębiej. Przestała zwracać już uwagę na ból, skupiła się na tym silniejszym uczuciu, które budowało się w niej od momentu, gdy pocierał jej piersi. Łukasz widział jak na niego patrzy. W jej spojrzeniu było wszystko to, co teraz czuła. Przyśpieszył nieznacznie, ponieważ zbliżał się do orgazmu, ona również wydyszała:
– Szybciej…szybciej.
Dziewczyna zasłoniła usta ręką i wygięła się łuk. Mimo wszystko słyszał jej tłumiony jęk, sam doszedł sekundę po niej, w porę wyciągając penisa z jej pochwy. Dyszał ciężko, ale biło od niego zadowolenie. Położył się obok niej i objął ją, przyciskając do swojej klatki piersiowej.
– Jak myślisz…słyszeli? – zapytała zawstydzona.
– Mam to gdzieś. – odpowiedział rozbawiony i ją pocałował…