Maria weszła do klubu. Zawsze chodziła do tego samego, odkąd ukończyła 18 lat. Oczywiście chciała się tam wyluzować i wyrwać na trochę z domu, by nie słyszeć słownych przepychanek rodzeństwa czy rodziców. Jednak kierował nią jeszcze jeden powód, a raczej osoba, która tam pracowała. Jej częste pojawianie się w tym klubie spowodowane było obecnością barmanki, w której dziewczyna skrycie się podkochiwała. Już minęły dwa lata odkąd odkryła, że w ogóle nie pociągają jej faceci, za to kobiety działały na nią jak magnez. Gdy pierwszy raz ją zobaczyła, jej serce zabiło mocno oraz zrobiło się jej gorąco. Kobieta miała ciemnobrązowe włosy, które upinała w luźny kucyk. Na nosie nosiła parę czarnych, okrągłych okularów, a jej ręce były pokryte przeróżnymi tatuażami. W dodatku była miła i zabawna. Maria często przyglądała się jej, siedząc przy jednym ze stolików. Kobieta, Julia, bo tak miała na imię, zdobywała z łatwością serca klientów i potrafiła profesjonalnie obsługiwać bar. Tego wieczoru Maria jak zwykle poszła w swoje ulubione miejsce, tylko tym razem zmieniła nieco swój wygląd. Spodnie zostały zastąpione czarną miniówką, a zwykła bluza zmieniła się w piękną koszulkę z dekoltem. Podeszła trochę niepewnie do baru i zamówiła piwo. Starała się brzmieć jak najbardziej dorośle. Barmanka zmierzyła ją dokładnie wzorkiem, zatrzymując się o parę sekund za długo na jej piersiach, po czym uśmiechnęła się i zaczęła realizować jej zamówienie.
– Często Cię tu widzę. – stwierdziła, podając jej kufel zimnego piwa.
Maria wzięła kufel, patrząc nieufnie na napój. Nigdy wcześniej nie piła alkoholu, jednak dzisiaj chciała się popisać. Po pierwszym łyku jednak się skrzywiła na tyle mocno, że barmanka zaśmiała się pod nosem.
– Poczekaj chwilę. – powiedziała dalej delikatnie się śmiejąc. Zaczęła coś przygotowywać i po chwili podała jej kolorowy drink z palemką.
– Spróbuj tego. – zaproponowała i zabrała kufel. Dziewczyna ostrożnie przechyliła kieliszek. Na jej ustach pojawił się wyraz zdziwienia. Wzięła kolejny łyk napoju. Był on bardzo słodki oraz miał cytrusową nutkę. Zaczęła się nawet zastanawiać czy tam w ogóle jest alkohol.
– Niesamowite, to jest przepyszne. – powiedziała zaskoczona.
– Taką miałam nadzieje, dziękuje. – odpowiedziała barmanka.
– Julia. – przedstawiła się.
– Maria, miło mi. – powiedziała dziewczyna lekko zaczerwieniona. Julia spojrzała na zegarek.
– Za niecałe piętnaście minut kończę, jak masz ochotę, to chętnie dotrzymam Ci towarzystwa. – zaproponowała. Maria z całych sił powstrzymywała się, by nie krzyknąć, że się zgadza.
– Dobrze, oczywiście, będzie mi bardzo miło. – odpowiedziała najspokojniej jak była w stanie, mimo że w jej głowie wszystko krzyczało, a myśli pędziły bez ładu i składu. Po piętnastu minutach, tak jak Julia obiecała, skończyła swoją zmianę i przysiadła się do nastolatki. Zaczęły ze sobą rozmawiać, a Maria nie przestawała się śmiać z żartów Juli. Kiedy obie trochę wypiły, nagle Julia wstała i chwyciła ją za rękę. Pociągnęła ją po schodach na górę, ku pokojowi dla pracowników. Kiedy weszły, przekręciła kluczyk w drzwiach.
– Co ty…- zaczęła Maria, jednak Julia przerwała jej wypowiedź całując ją namiętnie.
– Przecież wiem, że tego chcesz. Przychodzisz tu tylko dla mnie słonko. – powiedziała Julia i zaczęła ściągać z nastolatki ubranie. Kiedy odsłoniła piękne piersi, przylgnęła do nich i ssała je oraz ściskała. Maria czuła jak całe jej ciało płonie. Nigdy wcześniej nie uprawiała seksu, więc było to dla niej nowe przeżycie. Dotyk rąk obcej osoby powinien ją krępować, jednak Julia była delikatna. Maria czuła się bezpiecznie. Kobieta przewróciła młodszą na kanapę i zaczęła się bawić jej dolnymi partiami ciała. Delikatnie wsuwała w nią palce, jeden po drugim. Szeptała do niej czułe słówka oraz komplementowała jej ciało. W końcu nachyliła się nad jej kobiecością i wsunęła w nią język. Maria jęknęła i zacisnęła ręce na obiciu. Jej włosy, które tak starannie układała teraz były w całkowitym nieładzie. Orgazm narastał w niej coraz szybciej. Julia skupiła się głównie na łechtaczce i wspomagała się palcami, wkładając je raz po raz w Marię. Jej ręka była cała mokra od jej soków, aż dziwiła się, że dziewczyna jest aż tak bardzo podniecona. Zauważyła, że nastolatka zaczyna unosić miednice, znacznie przyśpieszyła swoje akcje i po chwili do jej uszu dobiegł przepiękny krzyk Marii, gdy przeszył ją orgazm. Dziewczyna była wykończona i dyszała ciężko.
– Nie, nie, nie kochanie. Jeszcze nie pora na odpoczynek. Dopiero zaczynamy. – powiedziała Julia i zdjęła spodnie.

O autorze