Weronika westchnęła, a potem wydała długi jęk, gdy gruby kutas Bartka wszedł w całości w jej mokrą cipkę. Napierała na niego biodrami, gdy ją posuwał. Widziała, że Bartek lubił mieć kontrolę, gdy poruszał rękami po jej ciele, szczypiąc jej sutki, uderzając ją w tyłek, drapiąc ją po plecach i ciągnąc za włosy. Mimo że zwykle nie lubiła ostrego seksu, z jakiegoś powodu jego zachowanie sprawiło, że stała się jeszcze bardziej rozpalona. Nagle zesztywniała i wydała głośny krzyk, gdy jej pierwszy orgazm tej nocy uderzył ją jak fala przypływu. Ledwo słyszała, jak Bartek namawiał ją do szczytowania na jego kutasie, gdy skakała, próbując złapać oddech.
Bartek przyglądał się jej orgazmowi i wiedział, że tak bardzo ją podniecił, że pozwoliłaby mu zrobić ze sobą wszystko. Gdy ta myśl w nim zakiełkowała, zauważył, że za balkonowymi drzwiami jest duży taras i powiedział: „wstań, mam pomysł”. Weronika niechętnie oderwała się od jego twardego kutasa i próbowała za nim nadążyć, gdy złapał ją za nadgarstek i wyprowadził na zewnątrz. Wykazała symboliczny opór, ale potrzeby jej ciała były zbyt duże, gdy wyszli na taras. Na szczęście mieszkanie było zwrócone w stronę lasu, więc nawet jeśli sąsiedzi słyszeli, że są na zewnątrz, nie musiała się martwić, że ktoś ją zobaczy.
Weronika wyszła na chłodne nocne powietrze. Jej ciało płonęło, gdy poczuła rękę Bartka na ramieniu i jego głos nakazujący jej pochylić się. Chwyciła się za poręcz, aby było jej wygodniej i od razu poczuła, jak porusza się za nią. Jego ręka mocno uderzyła ją w tyłek, gdy wepchnął tego grubego kutasa z powrotem w jej piekącą cipkę.
Gdy jedna ręka odciągnęła ją za włosy, poczuła, jak całuje ją i gryzie w szyję. Jego druga ręka na przemian pocierała jej biodra i klepała po tyłku. Kazał jej pocierać łechtaczkę i przyciskać tyłek do jego kutasa, podczas gdy on ją pieprzył. Potem zapytał ją, czy lubi być pieprzona w ten sposób, gdy każdy chodzący na dole może zobaczyć, a każdy sąsiad może wyjść i usłyszeć, jaką jest niegrzeczną dziewczyną.
Weronika tylko skinęła głową, jęknęła i powiedziała mu, żeby ją mocniej pieprzył, gdy zbliżał się kolejny orgazm. Jej ręka dotknęła łechtaczki, a jej ciało znowu szarpnęło, gdy doszła z jego kutasem głęboko w sobie. Starała się być cicho, ale Bartek był tak podniecony, że nie mogła powstrzymać jęków i słów, które wymykały się z jej ust. Wydawało jej się, że słyszała, jak jeden z jej sąsiadów wychodzi na swój taras, ale w tym momencie nie przejmowałaby się, nawet gdyby ktoś na nią patrzył z odległości dwóch metrów. Bartek pieprzył ją tak dobrze, dokładnie tak, jak tego potrzebowała, a jeśli ktoś chciał sobie popatrzeć, to nie miała z tym problemu.
Bartek uświadomił sobie, że ta noc była perfekcyjna, gdy ponownie uderzył dłonią w jej tyłek. Pieprzenie tej gorącej małej dziwki na jej tarasie sprawiło, że był bliski orgazmu i chciał ją porządnie wypełnić. Przyspieszył pchnięcia w jej ciasnej cipce, a następnie przyciągnął jej plecy do siebie, gdy jego kolejne strzały spermy trafiały w jej cipkę. Poczuł, jak jej mięśnie ściskają jego kutasa jak imadło, wysysając całą jego spermę, a jej trzeci orgazm tej nocy wstrząsnął jej ciałem, gdy drgnęła i zaczęła się cała trząść, opierając się o niego.
Próbował złapać oddech, myśląc o tym, co jeszcze może zrobić z jej ciałem. Nie mógł się doczekać, żeby się dowiedzieć. Właśnie wtedy spojrzał na swój zegarek. Była 4:00 rano i zdał sobie sprawę, że musi wstać za dwie godziny do pracy. Jakiekolwiek zamiary dotyczące pieprzenia tej ślicznotki musiałyby poczekać na inny czas. Bartek oparł się o nią, ponownie ugryzł ją w szyję, a potem szepnął, że choć bardzo tego nie chce, musi już iść.
Weronika z pewną ulgą przyjęła tę wiadomość. Normalnie mogłaby być rozczarowana, ale po dużych ilościach wypitego alkoholu i kilku silnych orgazmach, które jej zapewnił, chciała tylko położyć się spać. Zaprowadziła go do drzwi i patrzyła, jak wychodzi. Potem upadła na kanapę, całkowicie wyczerpana i zasnęła.
Następnego ranka Weronika obudziła się ledwo zdolna do poruszania się. Szorstkie traktowanie Bartka sprawiło, że czuła się obolała, a kiedy spojrzała w lustro w łazience, zauważyła siniaki na szyi, ramionach i plecach. Z jakiegoś powodu, poczuła dreszczyk ekscytacji na ten widok. Kiedy wróciła do salonu, zauważyła, że na stoliku leży jakaś mała karteczka. To była wizytówka Bartka, a obok niej jego okulary przeciwsłoneczne, które miał w kieszeni koszuli poprzedniego wieczoru. Nie mogła się powstrzymać i natychmiast wykręciła do niego numer. Jej cipka od razu dała o sobie znać, gdy tylko usłyszała jego głos.
Weronika starała się uspokoić, przywitała się i powiedziała, że zostawił okulary przeciwsłoneczne w jej mieszkaniu. Powiedział, że wpadnie po nie po pracy i zapytał, czy może przyprowadzić ze sobą przyjaciela. Weronika wiedziała, że powinna odmówić, ale gdy przypomniała sobie, jak Bartek ją pieprzył i jak było jej wspaniale nie potrafiła tego zrobić. Pomimo wewnętrznej walki o bycie grzeczną dziewczynką, szepnęła cicho: „tak, możesz go przyprowadzić”.