Alarm Staszka włączył się w sobotę o 7:00. To było niezwykłe, że wstawał przed 9:00 w weekend, ale zapisywał się raz w miesiącu, aby uczyć angielskiego imigrantów w bibliotece, a dziś był ten dzień. Wytoczył się z łóżka, sprawdził pocztę. Jeszcze nic. Prysznic i śniadanie i był w drodze.

Trzydzieści minut później pomagał grupie trzech starszych Hindusek uczyć się dni tygodnia w języku angielskim.

„Niedziela” powtarzali za nim: „poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, piątek, sobota”.

Dawid był na siłowni. Jego czas spędzony w piątek z Marią był kuszący i krótki. Całkowicie wypaczyła jego standardy dotyczące tego, czego szukał w kobiecie. Po tym, jak dziewczyny wyszły poprzedniej nocy, został w piwnicy, żeby posprzątać. Zostawiła swoją sukienkę. Zastanawiał się, czy zmieniła ubranie, ale domyślił się, że prawdopodobnie odeszła naga. Nie miał wątpliwości, że była do tego zdolna.

Antek otworzył drzwi o 9:00, ziewając w swoich bokserkach i koszulce. To był właściciel. Powiedział, że sprzedał dom. Mieli 30 dni na ucieczkę.

Gabriel i Jurek rozwalali się nawzajem w sieci LAN. Rozmawiali na kanale czatu między rzucaniem granatów a nawzajem nalotów.

Antek wszedł z kartką w dłoni i złymi wiadomościami.

Xxxxx

Maria stała ze skrzyżowanymi rękami, opierając się o ścianę w pobliżu damskiej toalety i krzywiąc się. Dwie dziewczyny stojące obok niej kontynuowały wysoki i irytujący trajkot – widziałaś tych facetów. Wiem – ten na stole był uroczy. Czy moje włosy ładnie pachną?

Maria patrzyła, jak się zbliża, pożerając go oczami. – Jesteś pięknym mężczyzną. Chcę, żebyś mnie pocałował. Kiedy Dawid usłyszał jej głos, natychmiast ją poznał. Szła w jego stronę, groźnie wyglądając, ubrana w sukienkę podobną do tej, którą zniszczył poprzedniego wieczoru.

Wszystko w niej wydawało się płonąć, jej skóra była ciemnobrązowa, gorąca, piersi kołysały się swobodnie na przodzie sukienki. Jej usta wydawały się mieć swój własny taniec, niecierpliwe i ruchliwe. Jej oczy płonęły w nim i mówiły o potrzebie, niecierpliwości, pasji. Pocałował ją głęboko, obejmując ją w swoich ramionach, a ona chwyciła jego pośladki.

Pozwolił swojemu podekscytowaniu, podziwowi dla niej, pożądaniu, pozwolił temu wszystkiemu ukazać się na jego twarzy. Czuli się zupełnie samotni. – Tak. Zabierzesz mnie teraz do mojego pokoju.

Xxxxx

Zanim dotarli do domu Antek był tak twardy, jak zawsze. Beata niepewnie wysiadła z samochodu. Antek wyjął słuchawki z uszu i opuścił szybę o kilka cali, by oddać jej iPoda.

„Dzięki”, powiedział, „to fajna playlista. Jest w niej dużo… pasji”.

Beata uśmiechnęła się niezręcznie. “Dziękuję bardzo za przejażdżkę.” “Bardzo to doceniam.” Potem pochyliła się do przodu, przycisnęła usta do jego okna i dodała szminkę do jego trofeów, odwróciła się i podeszła do drzwi.

Natomiast Sandra wsadziła rękę do jego spodni.  On pozostał zainteresowany.

Zaparkował za samochodem Jacka. Silnik nadal pracował, a drzwi pasażera były otwarte.

– Nie wiadomo, co znajdziemy w środku – mruknął Antek

„Och, wiemy doskonale, co znajdziemy”, powiedziała Sandra, uśmiechając się. „Ubrania porozwalane na górę po schodach, a jeśli nagle nie stali się odpowiedzialni, zostawili otwarte drzwi”. Zebrali bluzkę na werandzie, zamknęli frontowe drzwi, podnieśli stanik na schodach.

Drzwi Jacka nie były całkiem zamknięte, a do korytarza dobiegały radosne dźwięki. Sandra zapukała dwa razy, krzyknęła „Sprzątanie!” I otworzyła drzwi na tyle, by wrzucić dwie butelki z wodą, ubrania i klucze na środek pokoju. Zatrzasnęła drzwi. Zapadła oszołomiona cisza, a potem śmiech. “Dziękuję Ci!” wypłynął przez zamknięte drzwi.

Kiedy Sandra się odwróciła, Antek stał tak blisko, że wpadła na niego. Odetchnęła głęboko i poczuła jego zapach – wodę kolońską i jego pot, spojrzała mu w oczy i impulsywnie przygryzła jego sutek przez koszulę. Chwycił rąbek jej koszulki, jednym ruchem naciągnął ją przez głowę i oparł o ścianę.

Antek pieścił jej piersi, ciesząc się miękkością jej skóry i sposobem, w jaki reagowała na jego dotyk. Ściągnęła mu pasek i rozpinała mu spodnie. Poczuł, jak jej ręka szuka jego penisa przez jego bokserki i ściska go z miłością, a potem też je zdjęła.

Antek wetknął palec w górę mini spódniczki Sandry i poprowadził ją korytarzem, on tylko w swojej koszuli, ona tylko w jej mini spódniczce i majtkach. W swojej sypialni pocałował ją i położył plecami do łóżka. Lekko pchnął środek jej klatki piersiowej, a ona upadła, a jej włosy układały się w aureolę wokół głowy na jego poduszce.

Rozłożyła nogi na łóżku. Czuła się jednocześnie podekscytowana i nieśmiała, gdy otworzyła się przed nim w ten sposób. Powiedz mi, co myślisz. Powiedz, że jestem piękna.

Antek pieścił palcami wewnętrzną stronę jej ud, a potem ustami. Całował lekko jej cipkę i lizał ją.

“Uwielbiam patrzeć na ciebie. Wszystkie twoje delikatne fałdy, gładkie i teksturowane, suche, wilgotne, błyszczące.” Polizał ją ponownie, mocniej. Pisnęła i dotknęła jego głowy czubkami palców. „Pachniesz pięknie, jak podekscytowanie, chęć i pożądanie”.

Antek pocałował jej ciało, a kiedy jego penis przeniknął ją, pchnął ją i trzymał ją, ciesząc się chwilą i radując się obietnicą. Sandra się poruszyła pierwsza, gładko przycisnęła cipkę do penisa Antka i ścisnęła. Ich rytm rósł, naturalnie i celowo. Łóżko trzeszczało cicho przy ich ruchach i nagle, gdy Antek zaczął poważnie walić w jej cipkę, jedna z nóg łóżka zaczęła głośno uderzać o podłogę w rytm jego pchnięć.

Pokój zniknął dla niego. Był tylko świadomy jej ust na jego piersiach, jej piersi wciskających się w jego klatkę piersiową, jej paznokci palących ścieżki na jego plecach i pośladkach, jej mokrej cipki.

Wciągnął powietrze przez zęby i doszedł. Ona nagle zaczęła niekontrolowanie jechać w kierunku własnego orgazmu. Była niejasno świadoma krzyku wydobywającego się z jej gardła. Jej nogi owinęły się wokół jego talii i mocno go ścisnęła. Kołysała się, pchała i wciskała w jego twardość w sobie. Przepływający przez nią prąd zdawał się trwać godzinami, wyprowadzając ją z pokoju a na koniec ponownie opadając, delikatnie ją opuszczając. Znów znalazła się w jego łóżku.

Xxxxx

Amala uwielbiała sposób, w jaki patrzył na nią Staszek . Wciąż zerkał na jej piersi i uśmiechał się, kiedy go złapała. Chciał ją widzieć pod każdym kątem, w każdym świetle.

“Ciemnia to był twój pomysł, prawda?” – zapytał Staszek, kładąc dłoń na jej udzie.

„Cóż, w pewnym sensie podrzuciłam ten pomysł, tak,” powiedziała, uśmiechając się, „a dziewczyny po prostu z nim uciekły”.

– Zasługujesz na nagrodę

Staszek poszedł za Amalą do ciemnego sklepu, a kiedy pstryknęła włącznikiem światła, zaśmiał się ze zdumienia. Pośrodku pustego sklepu, oświetlonego kałużą ciepłego światła, znajdowała się sypialnia. Królewskie łóżko przykryte kołdrą z pierza, a po bokach stoliki z lampami.

Xxxx

Wiedziałem, że nie będę mógł czekać, aż zaprowadzę cię do mojego pokoju i nie chciałem skończyć w schowku na miotły. A przynajmniej nie tym razem”. Poczuła, jak Staszek podchodzi do niej i obejmuje ją ramionami. Wepchnęła swoje piersi w jego dłonie.

Amala odwróciła głowę w jego stronę. “Pocałuj mnie.”

Staszek pochylił się, żeby ją pocałować, a ona go powstrzymała. „Rozbierz mnie” – dodała

Zdjął jej sweter i spódnicę i musiał gonić ją do łóżka, żeby zdjąć majtki. Usiadła na skraju łóżka, naga, dysząc ciężko, gdy zdjął ubranie. „Poliż mnie delikatnie. Powiedz mi, jak smakuję”.

Z łatwością wślizgiwał się w nią i gładził ją i wysuwał, całując jej szyję, podbródek, usta. Zapach jej włosów doprowadzał go do szału.

„Nie przestawaj… Och, nie przestawaj…” Wydyszała, kiedy w nią pchnął. „Pochyl się trochę. Nie przestawaj…”

Staszek położył twarz na jej ramieniu i pocałował ją, gdy poczuł, jak jej zęby dotykają jego własnego ramienia. Czuł, jak jej palce zaczynają wbijać się w jego plecy, a jej cipka ściska się pod jego twardością.

– Nnnnn – jęknęła Amala w jego ramię, kołysząc się z nim, przy nim, jej zęby muskały jego skórę i zacieśniały trochę przy każdym pchnięciu.

“Zrób to.” Steve warknął na nią. – Zrób to. Ugryź mnie, kiedy dojdziesz. Przyspieszył, szybko i mocno waląc jej cipkę powiedział “Ugryź mnie.”

Poczuła, jak wstrząsy przebiegają przez jej ciało. Nie pamiętała, żeby rzeczywiście ugryzła go w ramię, ale kiedy w końcu otworzyła oczy, zobaczyła małą kroplę krwi w miejscu jej zębów.

O autorze