– Oh, Joachim, błagam… Przestań… Błagam, wejdź we mnie! – wykrzyczała Joasia, ale on kontynuował igraszki. Chciał żeby poczuła, co znosił przez ostatnie kilkanaście minut sesji zdjęciowej. Jak się męczył, musząc czekać aż znajdzie się w jej wnętrzu.

Obawiając się rozerwania bielizny, odepchnęła lekko Joachima. On natomiast odsunął sznur pereł na bok, żeby zrobić miejsce dla członka. Poczuł, że biżuteria nie wytrzyma napięcia, więc wycofał się.

Joasia szybko podniosła się i opuściła ramiączka body, po czym cały strój opadł na podłogę. Odtrąciła go stopą, czując perły na skórze.

Pomyślała, że jeśli Henryk chciałby dostać bieliznę z powrotem, to otrzyma ją skąpaną w jej sokach. Spodobałoby mu się to.

Teraz to Joachim leżał na dywanie, a Joasia zniżyła się, żeby, pomagając sobie ręką, nadziać się na penisa. Zsunęła się na kolana, pozwalając na całkowite zagłębienie.

Była niegrzeczną kocicą.

Joachim był w związku z kobietą o imieniu Beata, która miała ledwie dwadzieścia parę lat. Wysoka, długonoga, ale bez porównania do Joasi. Kiedy tak ujeżdżała jego członka, spojrzał w lustro w oddali, żeby rzucić okiem na jej zgrabny tyłeczek, podskakujący w górę i w dół.

Miała w zwyczaju tryskać kiedy dochodziła, więc wkrótce poczuł wilgoć jej soków. Osiągnęła orgazm, ujeżdżając go mocno i szybko. Kiedy zsiadała, przekręcił ją na bok tak, aby byli zwróceni w tą samą stronę. Podciągnęła nieco kolana, a on przesunął się na wysokość jej miednicy i wśliznął w nią.

Oboje stęknęli, kiedy w nią wszedł.

Tym razem to on wykonywał całą robotę. Poruszał się szybko i zdecydowanie. Położył dłoń na jej ramieniu, żeby dodatkowo zwiększyć siłę i głębokość penetracji.

– Cholera, zaraz znowu dojdę. – powiedziała, łapiąc oddech.

Joasia zajęczała zbliżając się do granicy, a on nadal utrzymywał tempo.

Może chodziło o różnicę wieku, ale Joachim pieprzył ją o wiele bardziej intensywnie, niż mąż. Henryk był znacznie większy i bardziej muskularny niż on, ale nie był w stanie kondycyjnie wytrzymać tak długo i sprawić, żeby tak często dochodziła. Mąż mógł mieć wzwód godzinami, ale to Joachim wykonywał całą męczącą robotę.

Wyciągnął z niej członka i zmienił pozycję. Ułożył Joasię tak, że była idealnie pod nim i mogła zaprzeć nogi o jego barki. Patrząc w dół, widział jej ogoloną cipkę. Była otwarta na oścież, a różowe fragmenty zdawały się prosić o nasienie. Wtłoczył penisa do środka, tak mocno jak potrafił. Wśliznął się gładko, ponieważ cipka była całkowicie mokra.

Poruszał się rytmicznie w jej wnętrzu, myśląc o tym jak seksownie Joasia wyglądała w bieliźnie, oraz o perłach drażniących łechtaczkę i znikających pomiędzy pośladkami. Miał teraz twarz zbliżoną do jej twarzy i widział wyraźnie wszystkie detale. Mógł zauważyć postępujący proces starzenia, zmarszczki na jej czole i wokół oczu. Zdjęcia były obrabiane komputerowo i Joasia używała botoksu a, jak sama twierdzi, była już umówiona na kolejny zabieg. Mimo to, w sztucznym świetle wyglądała na swój wiek, ale to go dodatkowo podniecało.

Uważał, że jest seksowną kocicą. Pieprzył ją mocno, a ona jęczała.

W pewnym momencie zdał sobie sprawę, jak głośno się zachowują. Recepcjonistka na pewno ich słyszała.

Ciekawe, czy wtedy nadal uważała, że Joachim nigdy nie zainteresowałby się taką „starą kobietą”.