W objęciach swojego partnera opuściłam imprezę. Wyszliśmy na ulicę z zatłoczonego klubu. W porównaniu z głośną muzyką, miejski szum wydawał mi się zadziwiająco spokojny. Lekko szumiało mi w głowie od wypitego alkoholu. Przez cały wieczór pilnowałam się, aby nie przesadzić.Wyznaczyłam sobie limit, aby się dobrze bawić, ale przy tym nie schlać.

                Z narzeczonym wynajęliśmy na ten weekend hotel. Powodem było świętowanie piątej rocznicy związku. Długo marzyłam o takim wyjeździe, bo ostatnio nieco oddaliliśmy się od siebie. Codzienna praca i natłok obowiązków nie sprzyjały rozwijaniu relacji. Wieczorami, gdy teoretycznie mieliśmy czas dla siebie, padaliśmy zmęczeni po intensywnym dniu.

                Dłoń mężczyzny powędrowała na moje pośladki. Mimowolnie zacisnęłam uda, czując przyjemny skurcz w podbrzuszu. Czułam się lekka jak piórko. Nie przeszkadzało mi, że partner wsunął dłoń pod materiał sukienki i zacisnął palce na nagim pośladku, podczas, gdy wciąż znajdowaliśmy się na zatłoczonym chodniku. Przylgnęłam do niego, kładąc rękę bezpośrednio na jego kroczu. Przez materiał jeansów czułam rosnącą wypukłość w jego spodniach.

                Obściskiwaliśmy się publicznie zupełnie pozbawieni wstydu. Pocałunki narzeczonego zsunęły się na moją szyję, jego dłonie podwinęły kusą sukienkę do połowy pośladków. Po paru minutach udało nam się złapać przejeżdżającą obok taksówkę. Nie odrywając rąk od siebie ani na chwilę wsunęliśmy się na tylne siedzenie. Kuba podał kierowcy adres hotelu, a ja rozsiadłam się wygodnie na fotelu.

                Kiedy tylko mężczyzna ruszył, Kuba dotknął wewnętrznej strony mojego uda. Przygryzłam wargę, tłumiąc cichy jęk. Nieznacznie rozchyliłam nogi, dając mu tym lepszy dostęp do mojej cipki. Palce mężczyzny musnęły materiał mokrej od podniecenia bielizny.

                Odchyliłam głowę do tyłu, opierając ją o zagłówek. Poruszyłam biodrami, ocierając się o jego dłoń. Czułam, jak moje wejście pulsuje, pragnąc poczuć go w sobie. Byłam bezwstydna, potrzebowałam zaspokojenia. Napierałam na niego, a moje ruchy stawały się coraz śmielsze. Kuba wyczuł moją potrzebę, bo jego dłoń wślizgnęła się pod cieniutki materiał i poczułam, jak muska moją łechtaczkę.

                Sukienka podwinęła mi się do pasa, ale zupełnie się tym nie przejmowałam. Liczyły się teraz tylko własne doznania. Wiedziałam, że na tylnym siedzeniu taksówki nie mogliśmy pozwolić sobie na więcej, dlatego niecierpliwie wyczekiwałam, aż dotrzemy na miejsce. Aby nie pozostać dłużna, położyłam dłoń na jego udzie. Powoli sunęłam nią ku górze, aż dotarłam do uwypuklenia w spodniach. Poprzez materiał jeansów zaczęłam pocierać jego sztywnego fiuta. Słyszałam, jak oddech mężczyzny przyspiesza.

                Po około dziesięciu minutach jazdy, która wydawała się trwać w nieskończoność, kierowca zaparkował samochód przed samym wejściem do hotelu. Kuba zabrał rękę, a ja z trudem stłumiłam jęk frustracji cisnący mi się na usta. Kiedy wręczył mężczyźnie zapłatę za kurs tą samą dłonią, której palce jeszcze kilka sekund temu pieściły moją cipkę poczułam, jak rumieńce pokrywają moje policzki.

                Wysiadłam pospiesznie, obciągając sukienkę aż do kolan. Narzeczony położył mi dłoń na dole pleców i poprowadził w kierunku głównych drzwi. Wspięliśmy się po stopniach, by znaleźć się w przestronnym holu. Mijając siedzącą za ladą recepcjonistkę, jedynie machnęliśmy jej ręką na pożegnanie. Znużona kobieta skinęła w odpowiedzi głową.

                Nasz pokój znajdował się na ósmym piętrze. Zerknęłam w kierunku ciągnących się niemal w nieskończoność schodów i poczułam, jak na samą myśl zaczynają mnie boleć stopy. Te kurewsko niewygodne szpilki wbijały mi się w skórę, ale za to prezentowały się cholernie dobrze. Z tego powodu zacisnęłam zęby i cierpiałam w milczeniu przez cały wieczór.

                Kuba nacisnął guzik przywołujący windę. Czekając, aż ta zjedzie po nas z samej góry, zarzuciłam mu ręce na szyję i przylgnęłam do niego całym ciałem. Wspięłam się na palce, by sięgnąć jego ust i chwyciłam zębami dolną wargę partnera. Ten w odpowiedzi objął mnie w talii i docisnął swoje biodra. Jęknęłam cicho, czując na swoim brzuchu nacisk jego twardego penisa.

                Dłonie Kuby poprzez cienki materiał sukienki zacisnęły się na moich pośladkach. Poruszyłam się w jego ramionach, ocierając o sztywnego kutasa. Nasze języki splotły się w dzikim tańcu. Żądza płynęła w moich żyłach, jeszcze chwila i stracę nad sobą kontrolę.

                Winda zatrzymała się na parterze z cichym dźwiękiem i rozsunęła przed nami swoje wnętrze. W nierozerwalnym uścisku wtoczyliśmy się do środka. Kuba docisnął mnie plecami do ściany. Moja pierś falowała od przyspieszonego oddechu. Przerwał pocałunek tylko na chwilę, aby wcisnąć przycisk ósmego piętra.

                Winda ruszyła, a ja z powrotem przyciągnęłam go do siebie. Całowaliśmy się namiętnie, dłonie mężczyzny błądziły po moim ciele, aż w końcu wsunęły się pod materiał sukienki. Jedną ręką musnął moją cipkę, drugą zacisnął na lewej piersi. Jęczałam napalona, poruszając przy tym biodrami.

                Kuba wsunął we mnie jeden palec. Byłam tak spragniona, że mięśnie mojej cipki zacisnęły się na nim zachłannie. W tym czasie próbowałam rozpiąć pasek jego spodni i gdy już mi się to udało wsunęłam pod nie rękę. Przez materiał bokserek zacisnęłam palce na jego kutasie i zaczęłam przesuwać dłonią w dół oraz w górę. Po chwili jednak, głodna aby dotknąć jego nagiej skóry, puściłam materiał i chwyciłam go pod bokserkami. Kuba stęknął, gdy trzepałam mu coraz szybciej i mocniej.

                Wiłam się w jego objęciach. Pocałunki mężczyzny zsunęły się na moją szyję, aby następnie dotrzeć do dekoltu. Wysunął z sukienki moje nagie piersi i wziął do ust sterczący sutek. Pieścił je na zmianę, doprowadzając mnie tym na skraj szaleństwa.

                Doskonale wyczuwał, że robię coraz bardziej wilgotna, bo wsunął we mnie drugi palec. Myślałam, że na tym poprzestaniemy, jako na ostrej grze wstępnej i będziemy kontynuować naszą zabawę w pokoju, ale Kuba walnął dłonią w panel i zatrzymał windę między piętrami. Zadrżałam. Jego niekontrolowana żądza sprawiła, że zabrakło mi tchu.

                Bezceremonialnie podwinął mi sukienkę do samego pasa, odsłaniając koronkowe stringi. Gestem nakazał mi ściągnąć je z siebie, co wykonałam bez chwili wahania. Kuba włożył sobie moją przemoczoną bieliznę do kieszeni. Następnie chwycił za kark i zmusił, bym upadła przed nim na kolana.

                Uklękłam, mając teraz przed swoją twarzą jego fiuta. Koniuszkiem języka zwilżyłam rozchylone wargi, patrząc na niego wygłodniałym wzrokiem. Powoli przybliżyłam do niego swoją twarz, przeciągając panujące w windzie napięcie. Słyszałam, jak Kuba oddycha ciężko. W końcu się nad nim zlitowałam i dotknęłam wargami delikatnej skóry główki. Mężczyzna jęknął cicho, czując na swojej skórze moje usta.

                Wzięłam go do buzi, przytrzymując ręką od dołu.Dotarłam aż do nasady i zakrztusiłam się, cofając głowę. Po głębokim wdechu powtórzyłam pieszczotę. Ssałam go i lizałam, jakby był najlepszy na świecie. Łzy zebrały mi się w kącikach oczu, rozmazując makijaż. Mimo tego nie przestawałam.

                Teraz całą swoją uwagę skupiłam na pełnych jądrach. Lizałam je i ssałam ostrożnie, dłonią przesuwając po sztywnym kutasie. Był gruby i żylasty i wręcz uwielbiałam to uczucie, kiedy znajdował się głęboko we mnie. Miałam wtedy wrażenie, że rozrywa mnie na pół. Przyjemność mieszała się z bólem.

                Kuba nie wytrzymał, chwycił mnie za ramiona i podciągnął do góry, zmuszając, abym stanęła na własnych nogach. Zamieniliśmy się rolami, bo teraz on uklęknął przede mną. Dotknął mojej prawej nogi pod kolanem i zarzucił ją sobie na ramię. Przysunął bliżej swoją twarz, a ja poczułam jego ciepły oddech na swojej cipce.