Myśliwy musiał posmakować jej otwarcia i poczuć pod językiem jej koralik miłości. Delikatnie skierował Kamilę na ceglaną ścianę klubu wioślarskiego. Odchyliła się do tyłu pod kątem, rozkładając nogi, ale wypychając kopiec z bioder. A potem, gdy na kolanach doszedł do jej delty Wenus, odsłonił jej łechtaczkę, najmocniejszą spiczastą kulkę najbardziej wrażliwego ciała, jakie Hunter miał przyjemność spotkać; nie mógł się nacieszyć jej guziczkiem i Kamila szalała z radości, gdy dokuczał, lizał i przesuwał językiem po jej gąbczastym, wzniesionym różowym diamentie. Nogi bruneta w końcu zadrżały w konwulsjach błogości. Kamila doświadczyła trzasków, trzasków i trzasków przyjemności uciekających w musującym przypływie życia. Jej łechtaczka wydała wielki czas, a jej cipka ujawniła fizyczny dowód całkowitej satysfakcji cielesnej.

Drobna panna chciała teraz dać Myśliwemu wszystko. Nawet jej tyłek. Pocałowała go namiętnie. Potem spojrzała mu w oczy, czego chciał. Próbowała odgadnąć jego preferencje, ale uświadomiła sobie tylko jedną. Ten facet ją chciałjej, całej Kamili.

Myśliwy poprowadził ją około metra do skrawka trawy. Kamila dosiadła go i dojechała do nieuniknionego zrywu. Mogła powiedzieć, że było blisko, gdy jego oczy zaszkliły się, a jego oddech stał się chrząkaniem. Mimo to podtrzymywał wzajemną radość, bo też obserwował przyjemność Kamili. Chciał, żeby znów przyszła. Była bardzo blisko, jej własny oddech był szybki, a jej gardłowe „Ach” stawały się coraz głośniejsze.

Kamila poradziła sobie między spodniami; „W porządku, spuść się we mnie, chciałbym”.

Poczuła jego sztywność naprawdę mocno w jej rozszerzającym się ciele cipki. Poczuła, jak jego kutas szarpnął się w nią w serii nagłych, szybkich wybuchów sztywności, gdy jej własna łechtaczka wbijała się w jego kość łonową i uwalniała przez nią nowe fale rozkoszy: nie tak potężnej jak wcześniej, ale pod innym względem bardziej satysfakcjonującej; ponieważ miała w sobie tego niesamowitego faceta. Kamila poczuła, jak jego ciepła sperma sączy się wokół jej spiętej cipki.

Myśliwy był zaskoczony własną czułością, gdy po seksie poruszył się, by ją mocno przytulić. Było dużo wzajemnego ściskania i trzymania, a nogi splatały się i przytulały do ​​siebie.

Cholera; oboje usłyszeli samochód na żwirze, prawdopodobnie tylko za rogiem klubu wioślarskiego; wciąż byli schowani. Jednak oboje chichotali i żartobliwie spróbowali się rozplątać. Właściwie nie obchodziło ich, czy ktoś widział, jak drażniąco rzucają sobie nawzajem swoim sprzętem tu i tam.

Myśliwy i Kamila pobiegli razem w niedzielę, kończąc w środku stawki. Bieganie, rozmowa i rozkoszowanie się wzajemną obecnością. Ich energia była już dzielona przez cały piątek wieczorem, całą sobotę i niedzielę rano przed wydarzeniem. Para jest w pełni świadoma; nie mamy być sami.