W Warszawie jest już ciepły wiosenny dzień, a ja właśnie wyszłam z zajęć jogi i jadę do biura. Później założę legginsy, żeby chronić się przed mroźną biurową klimatyzacją, ale na razie mam na sobie rozkloszowaną sukienkę, która może wydawać się trochę za krótka bez legginsów. Ale przecież jestem w Warszawie, tu nikogo to nie obchodzi. Wsiadam do zatłoczonego pociągu, na szczęście udaje mi się znaleźć wolne miejsce.
Włączam telefon i zaczynam dalej czytać erotyczne opowiadanie. Czytałam je już kilka razy, ale jest bardzo dobrze napisane i świetnie się je czyta. Zawsze sprawdzam, czy są jakieś nowe historie, ale i tak w końcu wybieram te, które już przeczytałam. Zazwyczaj o seksie analnym. Co mogę powiedzieć? Jestem niezłą laską, która lubi ostry seks. Umawiałam się z różnymi fajnymi facetami. Nikt mi nigdy nie odmówił seksu analnego, ale nie każdy jest tak otwarty jak ja.
Dobra, wróćmy do teraźniejszości. Jestem w pociągu i czytam. Nagle ktoś się do mnie zwraca.
– Też lubię tę stronę z opowiadaniami.
Powoli odwracam głowę w stronę niskiego, pociągającego, męskiego głosu. Już chciałam mu coś odpyskować, ale nie byłam przygotowana na to, że właściciel tego głosu będzie tak dobrze wyglądać. Niezbyt wysoki, około 180 cm – mój ulubiony wzrost – idealnie pasujący do moich 172 centymetrów. Najwyraźniej wraca skądś do domu. Jest w znoszonych dżinsach, dopasowanym T-shircie (ale nie obcisłym), adidasach i, dzięki Bogu, bez plecaka – naprawdę gardzę ludźmi z plecakami w zatłoczonych środkach transportu, są wyjątkowo niemęscy. Ma niezłe ciało, lekko umięśnione.
– A może zajmiesz się sobą? – mówiąc to, poczułam, jak moja cipka drgnęła. Jest uosobieniem złego chłopca z rozmarzonymi oczami, przed którym ostrzegała cię matka.
– Po prostu poznaję grafikę strony. Uważam, że to dobry sposób na spędzenie czasu. Bez obrazy.
Ma rozbawiony wyraz twarzy. Ciemne włosy, jednodniowy zarost, dobrze zarysowane usta i ten błysk w ciemnozielonych oczach, gdy na mnie patrzy. Spoglądam w dół, żeby obczaić jego dłonie. Są dla mnie najważniejsze. Cóż, ma nawet bardzo ładne ręce. Trochę spracowane. Stolarz? Alpinista? Rzeźbiarz? Jego palce są szerokie na końcach, co sprawia, że bezwiednie się zastanawiam, czy główka jego penisa może być do nich podobna.
Przez kilka sekund wytrzymuję jego spojrzenie i postanawiam nie dodawać kolejnych słów. To nie ma znaczenia. Chcę po prostu szybko dojechać do pracy i skupić się na opowiadaniu. Oczywiście, jestem trochę podenerwowana.
Kiedy patrzę na ekran mojego telefonu, czuję, jak jego wzrok powoli przesuwa się w dół mojego ciała, zatrzymując się na moich długich, dobrze wytrenowanych nogach. Teraz żałuję, że ten gość może tyle zobaczyć. Jednocześnie jest trochę podniecający, a moja cipka zdecydowanie się obudziła. Wczoraj byłam na woskowej depilacji, więc jest jeszcze wrażliwsza niż zwykle.
Moje sutki też zaczynają reagować, a miękki stanik nie jest w stanie tego ukryć. Słyszę, jak ten facet bierze głęboki oddech – musiał to zauważyć.
Mój poranek zrobił się zdecydowanie ciekawszy. Kątem oka widzę, że jego dłoń wędruje na kutasa i delikatnie zaczyna go pocierać. Jezu. Nagle zdałam sobie sprawę, że od dłuższej chwili nie przeczytałam ani słowa. Ciekawe, czy to zauważył. Czytałam tę historię kilka razy, więc już wiem, gdzie są najlepsze fragmenty, ale kompletnie nie potrafię się skupić. Moja cipka jest teraz zdecydowanie mokra.
Nagle pociąg zatrzymał się na środku ciemnego tunelu. Z głośników dobiega komunikat o usterce. Nagle gasną światła i robi się zupełnie ciemno. Czuje się, jakbym była w jakimś filmie. Wyłączyłam telefon, to może trochę potrwać, więc powinnam oszczędzać baterię. Opieram się o ścianę. Wydaje mi się, że słyszę cichy wydech tego gorącego faceta w pobliżu. Zastanawiam, czy w ciemności pieści swojego kutasa, myśląc o moich nogach.
Po około pięciu minutach konduktor oznajmia, że powinniśmy ruszyć za jakieś 20 minut. Jasne. To znaczy, że nie mają pojęcia, kiedy ruszymy. Zbiorowy jęk grupy. Niektórzy ludzie rozsiadają się z słuchawkami w uszach lub zaczynają rozmawiać. Staram się zachować spokój. Nie mam skłonności do paniki, ale jestem bardzo niecierpliwa.
Przystojniak wstał, ustąpił komuś miejsca i przybliżył się do mnie. Nie jestem osobą, która boi się odezwać, ale czekam na rozwój sytuacji. Przecież to tylko 20 minut, prawda? Podszedł jeszcze bliżej. Czuję materiał jego dżinsów, słyszę wyraźnie jego oddech. I zaczynamy zabawę. Schyla się, lekko kładzie zrogowaciałe dłonie na moich ramionach tuż nad łokciami i muska twarzą i nosem po mojej szyi.
– Ładnie pachniesz – szepcze.
Delikatnie całuje moją szyję. Bardzo to lubię. Bierze jedną rękę, aby delikatnie obrócić moją brodę w swoją stronę i całuje mnie długo i mokro. Świetnie całuje. Wyobrażam sobie, jak mógłby użyć tego języka na mojej cipce i, przy odrobinie szczęścia, na moim tyłku. Wzdycham cicho i odwzajemniam jego pocałunek. Jego druga dłoń sięga pod moje ramię, żeby otrzeć sutek i delikatnie ścisnąć pierś. Następnie ręka, która była na mojej brodzie, przesuwa się w dół do drugiej piersi.
Delikatnie, ale zdecydowanie ugniata moje cycki, przesuwając kciukiem po sutkach. Nawet nie zauważyłam, kiedy wstałam i zaczęłam dociskać swój tyłek do jego krocza. Jedna z jego dłoni ślizga się teraz po moim brzuchu w dół do mojego wzgórka łonowego. Druga ręka łapie mnie za tyłek, tak że jego środkowy palec jest wciśnięty w moją szczelinę przez moją cienką sukienkę i ledwo widoczne majtki.
Odsunął swoje usta od moich, aby zapewnić większą swobodę ruchów. Gryzie mnie w szyję. Czuję, że jego kutas jest twardy jak skała. Sięgam do tyłu i dotykam go. Wydaje się spory. Jego przednia ręka wsuwa się pod sukienkę. Jego szorstkie opuszki palców wyczuwają przez majtki, że moja cipka jest łysa.
– Lubię gładko – mówi mi cicho do ucha. – Jesteś taka mokra. Chciałbym móc polizać twoją cipkę. Pocałuj mnie.
Przekręcam głowę, żeby wcisnąć mu język do ust. Ssie go mocno, a jednocześnie wsuwa rękę do moich majtek i wbija swoje pierwsze dwa palce w moją ociekającą cipkę. Muszę pamiętać, żeby nie jęczeć. Pozostajemy tak przez pół minuty, wymieniając się śliną, a on posuwa palcami moją cipkę. W pewnym momencie przykłada palce do ust, wysysa je do czysta, a następnie wsuwa język z powrotem do moich ust, żebyśmy oboje mogli mnie posmakować. Następnie wsuwa dłoń z tyłu pod moje majtki, a jego środkowy palec trafia w okolice mojego odbytu i zaczyna krążyć. Jego przednia ręka pracuje teraz z moją łechtaczką i zanurza się w mojej cipce. Ledwo stoję na nogach. Powoli zaczyna wsuwać środkowy palec w moją ciasną dziurkę. Po chwili dokłada palec serdeczny.
– Dasz radę dojść dzięki moim dłoniom? – szepcze, dotykając mojego ucha.
Opieram głowę na jego ramieniu.
– Może. Jestem mocno podniecona.
Przez większość czasu moja ręka była na jego członku. Desperacko chciałabym possać jego kutasa. Sięgam rękami za plecy i rozpinam jego dżinsy. Prawie tracę zmysły z pożądania. Gdybym w tej chwili była w innym mieście lub obcym kraju, nie obchodziło mnie, czy ktoś nas zobaczy. Rozpinam tyle guzików, żebym mogła wsunąć rękę i wyciągnąć jego kutasa.
Ma pięknego kutasa. Ładnie wypełnia moją dłoń. Kapie już z podniecenia, opuszkami palców masuję jego czubek i całą jego długość. Robię wszystko, co w mojej mocy, biorąc pod uwagę nasza pozycję.
– Chcę być w tobie. W twoim tyłku. Chcesz? – pytając, ściąga moje majtki tuż poniżej linii krocza, żeby wsunąć swojego kutasa między moje uda i pociera sztywnym prętem o moje lepkie wargi cipki. Obie jego ręce wciąż bawią się moją cipką i dupą.
– Tak, chcę. Ale nie mam lubrykantu.
– Soki z Twojej cipki. Moja wydzielina. Pomóż mi.
Jebać to. Odciągam od siebie obie jego dłonie, obracam się, kucam, zbieram ślinę i zamykam swoje puszczalskie usta na jego kutasie. Mój Boże, jakie to wspaniałe uczucie. Modlę się, żeby światła się nie włączyły. Potrzebuję jakichś 20 sekund, aby jego sprzęt był dobrze nawilżony. W tym samym czasie zsuwam majtki, chowam je do bocznej kieszeni sukienki i jedną ręką próbuję przełożyć jak najwięcej soku z cipki na odbyt. Czy mogłabym być bardziej zdeprawowana?
Wreszcie jego cały kutas jest pokryty moją śliną. Chciałabym to zobaczyć. Wyobrażam sobie, że jest wspaniały, żylasty z grubą główką i lśni od mojej śliny. Wstaję i szybko się odwracam. Podnosi tył mojej sukienki, spluwa na palce i rozsmarowuje to po moim tyłku, a potem od razu zanurza swojego kutasa w moim ciasnym tunelu. Normalnie wolałabym więcej lubrykantu, ale jestem tak niesamowicie napalona, że mój tyłek chętnie go przyjmuje. Boli tylko przez krótką chwilkę, po czym natychmiast pojawia się intensywna przyjemność. Dobry Boże, jestem taką dziwką, uprawiam seks analny z przypadkowym facetem w pociągu!
Ma twarz ukrytą w mojej szyi, jedną rękę trzyma na mojej cipce masując moją łechtaczkę, a drugą ręką podtrzymuje mnie za klatkę piersiową. Wbija się we mnie mocno, a ja jestem zachwycona. Za każdym razem wychodzi prawie cały, a potem zanurza się z powrotem po jądra. Idealny partner analny. Bez gadania, bez ględzenia. Zwykle potrzebuję trochę więcej czasu, ale teraz po około minucie z jego kutasem w mojej tylnej dziurce i palcami na łechtaczce dochodzę szybko i mocno.
On czuje, że szczytuję i wsuwa palce dłoni, która była na mojej klatce piersiowej, do moich ust. Dość mocno gryzę i ssę jego zrogowaciałe palce, gdy osiąga swój punkt kulminacyjny, uderzając mocno w mój tyłek. Jego zęby wbijają się w moje ramię, by stłumić chrząknięcia. Teraz na pewno będę musiała nosić sweter przez cały dzień. Ten ślad ugryzienia pozostanie ze mną na długo.
Kiedy jego orgazm stopniowo ustępuje, dyszy mi do ucha, próbując wyrównać oddech. Wciąż delektuję się jego palcami, gdy mój tyłek ostatni raz ściska jego penisa. Odwracam głowę i dzielimy się chciwym, mokrym pocałunkiem.
– Zadzwoń do mnie. Przyjdź do mnie, abym mógł possać tę cipkę i przez cały dzień zajmować się twoim tyłkiem – mamrocze przy moich ustach, wciąż pieszcząc moją pulsującą cipkę, a jego półtwardy kutas wciąż tkwi w moim tyłku. To była niezła podróż.