Jej perfumy przykuły jego uwagę, zanim ukazała się w całości. Jacek spojrzał w górę, gdy weszła do pokoju. Sylwia był już ubrana i gotowa do wyjścia. 

– Wychodzisz?

Wyglądała na winną, ale zdenerwowaną. 

– Wychodzę z przyjacielem z pracy. 

– Przyjaciel?

– Cóż, bardziej jak kolega z pracy, właściwie. Ma na imię Kamil.

– Kamil? 

Skinęła głową. 

– Jest mężczyzną.

– Wiem. 

Jacek podniósł się. 

– Wychodzisz z innym mężczyzną?

Sylwia zbliżyła się do niego i rzuciła mu ramiona na szyję, zanim go pocałowała. Jej perfumy wypełniły jego nozdrza, gdy opierał ręce na jej talii. 

– Wychodzisz z innym mężczyzną? – powtórzył. 

Pocałowała go znowu, gdy naciskała na niego swoje ciało. 

– Idziesz… idziesz…

Kiwnęła głową. 

– Będę Cię zdradzać. 

Jacek był oszołomiony. 

– Zdradzać?

– To jest to, czego chcesz, prawda? 

– Ale… Jacek, kochanie, czas przestać udawać. Oboje tego chcemy. Nadszedł czas, by to zrobić.

Jacek otworzył usta, by mówić, ale nie mógł wydusić ani jednego słowa. Sylwia czuła, że jego wybrzuszenie wbija się w nią. Sięgnęła w dół i położyła rękę na nim. 

– Ciągle o tym rozmawiamy, prawda?

Jacek nic nie powiedział. 

– To miły facet, polubisz go.

– On… on wie?

Sylwia skinęła głową.

– Byłam z nim szczera. Wie, że nie szukam romansu, tylko czystego seksu.

– Wie, że… ja… 

– Wie, że chcesz, bym Cię zdradziła.

Wciągnęła się w to. 

– A co on na to?

Uśmiechnęła się. 

– To facet. Już raz wykorzystał taką szansę wyruchania żony innego mężczyzny. 

– Jest żonaty?

– Rozwiedziony. Jego żona dowiedziała się o romansie, który miał.

– Więc… więc jak się poznaliście?

– Zaprosił mnie na randkę – wyjaśniła. – Zaprosił mnie na randkę kilka razy i kiedy nasze rozmowy stały się poważne w kwestii zdradzania, pomyślałam, że dlaczego nie. Jedliśmy razem lunch kilka dni temu i powiedziałam mu o nas i… cóż… powiedział, że chciałby mieć szansę, by wyświadczyć Ci przysługę.

– Wyświadczyć przysługę?

Sylwia pocałował go jeszcze raz i mocniej ścisnęła. 

– Tak. Pieprząc mnie i robiąc z Ciebie rogacza. 

Jacek poczuł ogromną zazdrość, ale również gwałtowny wzrost ekscytacji seksualnej, która była prawie jak zatrzymanie serca. 

– Ty… przyprowadzasz go tu z powrotem?

Potrząsnęła głową. 

– Chce brać w tym udział powoli. Chyba jeszcze nie jest na to gotowy. Ja też nie jestem pewna, czy jestem. Poznajmy się najpierw. Pozwól mu przyzwyczaić się do pomysłu zabierania mnie stamtąd i przywiezienia do domu, a potem… wtedy będzie mógł zacząć zostawać w domu.

– Zrobiliście już coś?

– Pocałowaliśmy się i…

– I co?

Uśmiechnęła się.

– Powiedzmy, że miał rękę w moich majtkach, a ja miałam swoją w jego bokserkach. 

Jacek westchnął. 

– Więc jaki jest dzisiejszy porządek obrad?

– Wezmę taksówkę do miasta, chyba że chcesz mnie podwieźć. Wypijemy drinka, a potem odbierzemy chińszczyznę na wynos i wrócimy do jego mieszkania. 

– A potem?

– Zjemy oczywiście. 

Jacek posłał uśmiech pełen zażenowania. 

– Wiesz, o co mi chodzi?

Sylwia zrobiła swoją minkę. 

– Nie mam pojęcia, co on mi zrobi. 

Jacek znowu się uśmiechnął. 

– Dobrze wiesz, co on ci zrobi. 

Sylwia go pocałował. 

– Powiedz mi – wyszeptała mu do ucha.

– Seks? 

– To znaczy, że zacznie mnie całować na swojej kanapie i dotykać?

Jacek westchnął. Jej ręka była teraz w jego bokserach. 

– To znaczy, że podniesie rękę do mojej sukienki i poczuje pończochy, które dla niego noszę? – Jacek jęczał i odpowiedział, wkładając rękę pod jej sukienkę, aby poczuć pończochy dla siebie. – A potem poczuć stringi, które też mam na sobie?

Palce Jacka zetknęły się z koronkowym obrzeżem. 

– Kurwa. – westchnął. 

– Jak myślisz, co może wtedy zrobić?

Jęczał głośno. 

– Wiesz, co on, kurwa, zrobi. 

– Co?

Palce Jacka wślizgnęły się pod sznurowaną krawędź i dotknęły ją. 

– Kurwa – wołał – ogoliłaś się?

Kiwnęła głową. 

– Pomyślałam, że zrobię dla niego coś specjalnego. Ostatnim razem, gdy mnie tam dotknął, miałam włosy, teraz…

Jacek nic nie powiedział.

– Myślisz, że mu się spodoba?

– Oczywiście, że tak.

– Przypuszczam, że będzie chciał na mnie spojrzeć, prawda?

Jacek upadł na kolana, chciał się rozejrzeć. Podniósł dół jej sukienki, a Sylwia sięgnęła w dół i chwycił ją. Ściągnęła ją przez talię. Jacek wpatrywał się przez kilka chwil w czarne stringi, które miały małą czerwoną kokardę na środku. Zaczął sobie wyobrażać, jak to by było, gdyby zobaczył to wszystko po raz pierwszy, kiedy bóle zazdrości zaczęły wnikać głęboko. 

– Przypuszczam, że nie ma sposobu, żebyś go powstrzymała, prawda?

Sylwia spojrzała na niego z góry, kiedy zaczął ściągać jej stringi. 

– Też byś mnie chciał?

Jacek tylko wydał z siebie delikatny jęk, gdy jej cipka ukazała się w pełni. 

– Chcesz, żebym traktowała faceta w ten sposób? – zapytała, patrząc mu w oczy. 

– Postaw się na jego miejscu. Jak byś się czuł, że doszedłeś tak daleko i zostałeś odrzucony.

Jacek skinął głową w uznaniu i delikatnie się zdenerwował, gdy Sylwia ubrała swoje stringi. Wstał, a ona znów sięgnęła po jego wybrzuszenie, gdy go pocałowała. 

– Najpierw zrobię mu laskę – szepnęła – długie, powolne obciąganie i wezmę całą jego spermę do ust. Wiem, że nie będzie samolubnym kochankiem, więc mogę oczekiwać od niego tego samego i wtedy… wtedy będziemy się pieprzyć. Powiem mu, jak dobrze go czuje się w sobie, bo jest taki duży. Będę bardzo głośna, gdy osiągnę orgazm. Będzie się cieszył swoim pierwszym pieprzeniem ze mną, dopilnuję tego.

O autorze