Dziewczyna z aniołem na plecach cz. 3 z 3

Metalowy przedmiot przy mojej głowie był pistoletem. W jednej chwili sytuacja przestała być komfortowa i stała się tragiczna. Usłyszałem szczęk metalu, który towarzyszył odbezpieczeniu broni. Wiedziałem, że Wasyl nie żartuje. Zapadła niepokojąca cisza.   – Nie próbuj żadnych sztuczek – odezwał się Wasyl.  Kazał mi zejść z Jaskółki i położyć się obok. Ukradkiem spojrzałem na twarz

Czytaj więcej

Dziewczyna z aniołem na plecach cz. 2 z 3

Zdjąłem z siebie koszulę i usadowiłem się dokładnie za nią. Przywarłem nagim torsem do anioła namalowanego na plecach dziewczyny. Czułem jej bliskość i ciepło, co wywołało szybkie sztywnienie członka. Objąłem ją teraz obiema rękami nieco wyżej. Moje dłonie natrafiły na pełne okrągłe piersi. Były miękkie, sprężyste i dosyć ciężkie. Palcami podrażniłem sutki, co przyjęła z

Czytaj więcej

Dziewczyna z aniołem na plecach cz. 1 z 3

Siedziałem za kierownicą sportowego samochodu i pędziłem autostradą. Było całkiem ciemno i padało. Duże krople deszczu uderzały w szybę i rozpryskiwały się na niej, pogarszając pole widzenia. Wycieraczki pracowały z pełną prędkością, jednak nie były w stanie zebrać całej wody. Jechałem tak szybko, że światło przydrożnych latarni zlewało się w jedną ciągłą smugę. To była

Czytaj więcej

Zabawa w szpitalu

Niedzielna wieczorna wycieczka na sor nie była zabawna. Czekanie w niekończącej się kolejce na izbie przyjęć – też nie było zabawne. Jednak dopiero dowiedzenie się, że potrzebuję natychmiastowej operacji, naprawdę nie było zabawne. Konieczność czekania dodatkowy dzień (cały poniedziałek) na operację we wtorek – bez zaskoczeń – również nie była zabawna. Ale i tak znaleźliśmy

Czytaj więcej

Pan policjant

– Przepraszam, proszę pana. Czy naprawdę jechałam za szybko? – zapytała blondynka, kiedy tylko uchyliła okno w drzwiach. – Poproszę prawo jazdy i dowód rejestracyjny. Tak, powiedziałbym że dobre 70km/h w terenie zabudowanym to trochę za szybko. Policjant patrzył na nią z góry, z czapką naciągniętą głęboko na czoło. Uśmiechnęła się, ale widziała jedynie własne

Czytaj więcej

Coś dla urozmaicenia rutyny [4/4]

Wcisnęliśmy przycisk przywołujący windę i w trakcie oczekiwania kolejna para ludzi stanęła obok nas. My weszliśmy do środka jako pierwsi i stanęliśmy w najdalszym kącie. Zanim drzwi się zamknęły, do środka wskoczyła jeszcze jedna para. Odwróciłem się twarzą w stronę ściany, a Małgorzata stanęła za mną żeby zrobić więcej miejsca dla pozostałych.  Winda ruszyła, a

Czytaj więcej

Coś dla urozmaicenia rutyny [3/4]

Spojrzałem w dół i zobaczyłem jej stringi zwinięte w kulkę. Wsadziłem je sobie do kieszeni. Tak bardzo chciałem je powąchać, ale to naprawdę nie było właściwe miejsce.  – Już nie chcę słyszeć narzekania że coś ci stoi na drodze. Mój penis natychmiast zadrżał z podniecenia. Odwróciłem się w jej stronę i położyłem dłoń na udzie.

Czytaj więcej

Coś dla urozmaicenia rutyny [2/4]

– O jacie. – powiedziała – Wydaje mi się że moja rozmowa z tamtymi panami nakręciła cię co najmniej tak samo jak ich. – Oczywiście, że tak. Może nawet bardziej, bo wiem jaka jesteś w łóżku. – I nie jesteś zazdrosny? – A powinienem? – Cóż… Byli bardzo, bardzo mili. – Tak, z pewnością. Szczególnie

Czytaj więcej

Coś dla urozmaicenia rutyny [1/4]

Moja żona Małgorzata i ja jesteśmy małżeństwem od kilku dekad, ale nadal cieszymy się całkiem niezłym pożyciem. Mimo iż w większości popadamy w rutynę, to czasami staramy się urozmaicić nasz seks. Mamy sporo zabawek i przebrań, i czasami oglądamy porno żeby wpaść w odpowiedni nastrój, ale z biegiem czasu wszystkie tym podobne pomysły trochę się

Czytaj więcej

Czasem trzeba odreagować

Razem z żoną Amelią pracujemy w pogotowiu ratunkowym. Mamy bardzo wyczerpujące i długie zmiany, i czasami nie ma nas w domu przez kilka dni z rzędu. Zdarza się to zwłaszcza w lato. Przez miasto przebiega wiele dróg o dużym ruchu, a poza tym ludzie stale uszkadzają siebie lub innych, więc pogotowie działa 24/7. Po trzech

Czytaj więcej