Mam na imię Szymon i od kilku lat mieszkam w Łodzi. Mam 28 lat i jestem singlem. Oprócz cyfry, ten krótki opis jest zgodny z prawdą, niezmiennie od kilku ładnych lat. 

Życie singla jest całkiem proste i nigdy nie potrzebowałem pomocy w obowiązkach domowych. Od czasu do czasu wystarczało mi zamówienie sprzątaczki, żeby porządnie odkurzyć i pozamiatać. Tym bardziej, gdy pewnego razu moi rodzice mieli przyjechać w odwiedziny- wtedy wszystko musiało lśnić i potrzebowałem pomocy, bo nie byłem aż tak dokładny w sprzątaniu jak wymagał ich sokoli wzrok. Zadzwoniłem więc do firmy sprzątającej i, ku mojemu zdziwieniu, osoba która zazwyczaj do mnie przyjeżdżała, była tego dnia niedostępna. W zamian, zaoferowali że przyślą Beatę. Nie wiedziałem jak się do tego odnieść, bo nie wiedziałem na jakim poziomie są jej usługi. 

Później tego samego dnia usłyszałem stukanie do drzwi. Oczekiwałem starszej pani, a na progu stała 25- letnia kobieta. Z pewnością miała u mnie sprzątać, bo zdradzał to jej uniform. Po tym jak pozbierałem szczękę z podłogi, zaprosiłem ją do środka. Gdy przechodziła przez próg, przyjrzałem się jej. To była brunetka o figurze klepsydry, z pięknymi oczami i ubraniem podkreślającym każde zaokrąglenie ciała. 

Oprowadziłem ją po pokoju i opowiedziałem co chciałbym żeby zrobiła. Pośpiesznie rozpakowała wszystkie sprzęty i zajęła się sprzątaniem w kuchni. Usiadłem na kanapie w salonie i kilka razy zerknąłem na nią w lustrze. Patrząc na to jak szorowała blat, wyobrażałem sobie wszystko co chciałbym z nią zrobić. Na początek zdjąłbym jej uniform…

Musiałem wbić wzrok w TV, żeby nie przekroczyć granicy. Wkrótce usłyszałem że zajęła się myciem podłóg. 

W końcu wyłoniła się z kuchni i zaczęła myć podłogę przede mną. Wbiłem w nią wzrok kiedy pochylała się, odwrócona plecami do mnie. Instynkt wziął górę, wyciągnąłem dłoń i klepnąłem jej pośladki. Nie mogłem uwierzyć, że naprawdę to zrobiłem. To było automatyczne. Kobieta odwróciła się do mnie w gniewie i już miałem ją przeprosić, gdy nagle szeroko się uśmiechnęła. Wiedziała, jak grać w tę grę!

– Zastanawiałam się, kiedy w końcu się poddasz. Nie mogłam oderwać od ciebie wzroku, odkąd tu przyszłam. Podobało ci się jak sprzątałam?

Ona wiedziała że ją obczajałem! I wyraźnie chciała czegoś więcej!

Nie zastanawiając się ani chwili dłużej, złapałem ją w talii i przyciągnąłem do siebie na kanapę. Śmiała się, bo całowałem jej szyję i skórę za uchem, niczym wygłodniały zwierz. Miała włosy związane w kucyk, szczególnie łatwy do uchwycenia. Złapałem go i odchyliłem jej głowę, a potem polizałem od obojczyka aż do lewego ucha. Kobieta jęknęła. 

Pocałowałem ją z pełną mocą, a nawet przygryzłem jej wargę. Jej stłumione jęki brzmiały jak protest, ale nie potrafiłem się powstrzymać. Była taka słodka i soczysta… Kiedy już się od niej oderwałem, usta były czerwone i nabrzmiałe. Z jej oczu biła żądza. Pochyliła się i pocałowała mnie. Tym razem to ona przejęła kontrolę i była równie gwałtowna jak ja wcześniej. Całowała moje usta i policzki, i przesunęła się wzdłuż szyi. Jednocześnie ocierała się o moje krocze i czułem że penis napiera na materiał spodni. 

Nagle znalazła się pomiędzy moimi nogami. Wiedziałem że ten moment się zbliża, ale nie mogłem się już doczekać. Pośpiesznie zdjęła mi gacie, a spod nich wyskoczył mój wielki, twardy kutas. Widziałem w jej oczach, że był znacznie lepszy niż oczekiwała. Nie zwlekając ani sekundy, wzięła go do buzi i zaczęła mi robić dobrze dłonią. Po chwili splunęła na niego dla nawilżenia i znowu zabrała się do roboty. Było mi tak dobrze, że niemal doszedłem. 

Musiałem ją powstrzymać. Przyciągnąłem ją na swoje uda, ustawiłem nad penisem, i jednym ruchem nadziałem ją na niego. Od razu jęknęła i zaczęła kołysać biodrami. Złapałem jej nogi i oplotłem je sobie wokół bioder. Ręce oparłem na swoich barkach i upewniałem się że penis za każdym razem wchodzi w nią głęboko. Na koniec podniosłem się razem z nią i posuwałem ją na stojąco. 

W tamtym momencie jęczała mi do ucha i mówiła sprośne rzeczy. Chciała żebym ruchał ją mocniej i szybciej. Robiłem, jak kazała. Po około 20 minutach czułem że zbliża się mój orgazm. Ona też wydawała się to czuć. Lekko gryzła mnie po płatkach uszu. Robiła to z takim wyczuciem, że straciłem nad sobą kontrolę. Doszedłem w jej cipce i zalałem ją nasieniem. 

Kiedy już skończyłem, opuściłem ją na kanapę. Wsunąłem do cipki 4 palce i zacząłem ją posuwać. Wkrótce dodałem do nich kciuka i wciskałem w nią dłoń aż po nadgarstek. Musiałem zacisnąć pięść i przejść do fistingu. Kobieta wiła się na kanapie jakby była opętana. Już po chwili, również doszła. Wygięła plecy i krzyczała nieskładne słowa, a tapicerka zalała się jej sokami. 

W końcu usiadłem na kanapie, próbując odzyskać oddech. Ona leżała nie mogąc się ruszyć. W pełni zdałem sobie sprawę z bałaganu jaki narobiliśmy i wiedziałem że będę musiał po nią zadzwonić kolejnego dnia, żeby skończyła to co zaczęła.