Wstałem, zrobiłem sobie filiżankę kawy przed treningiem i podeszła do mnie moja żona, złapała mnie za tyłek i mocno mnie pocałowała.
– Chcesz się dziś zabawić? – zapytała, łaskocząc mnie. Natychmiast zaczął mi stawać.
– Wiesz, że tak – odpowiedziałem. Złapałem i ścisnąłem jej tyłek.
– To dobrze! Chciałabym, żebyś teraz przeczytał kilka pikantnych historii, zanim zaczniesz ćwiczyć. Tylko nie możesz się dotykać! No chyba, że będziesz chciał skosztować swojej wydzieliny z penisa.
Była dla mnie zdecydowanie zbyt seksowna! Już byłem mocno podniecony. Rzadko się tak zachowywała, ale podobało mi się to. I zdecydowanie chciałem to z nią zrobić.
Przeczytałem jedną z tych erotycznych historii, którą miałem już zapisaną na komputerze w folderze o niemówiącej nic nikomu nazwie „Pokój”. Była długa, ale zdecydowanie warta przeczytania. Kiedy kończyłem lekturę byłem już sztywny i gotowy do treningu. Przekonałem się, że myślenie o seksie podczas ćwiczeń sprawia, że jest to mniej nużące i wydaje się, że czas leci szybciej.
Gdy skończyłem ćwiczyć, moja seksowna żona pracowała w ogródku. Zdjąłem z siebie spocone ubrania i założyłem świeże. Przed wyjściem wziąłem jeszcze małą zatyczkę analną i włożyłem sobie. Lubię to robić, gdy mam jakieś nudne zadanie do wykonania. Zrobiłem to kilka dni temu, kiedy myłem kamień przed domem i tydzień wcześniej, kiedy myłem podłogę w domu.
Ruszyłem do ogrodu, żeby skosić trawę. Przez cały czas czułem, że mam ją w tyłku. Chodziłem ostrożnie po ogródku, popychając kosiarkę z nadzieją, że zatyczka się nie wyślizgnie. Specjalnie ubrałem ciasną bieliznę, żeby ją utrzymywała na miejscu. Czułem, jak się rusza przy każdym moim kroku, pochyleniu się i pchnięciu kosiarki. Dobrze, że silnik był na tyle głośny, że zagłuszał moje jęki rozkoszy. Później przyciąłem nożycami brzegi trawnika i umyłem kosiarkę.
Po kilku godzinach pracy w ogródku spotkałem żonę w domu i obdarzyłem ją swoim „seksownym” uśmiechem, a ona w odpowiedzi zrobiła to samo. Powiedziała mi, że weźmie prysznic, a ja muszę czekać na swoją kolej. Wróciłem do komputera i zacząłem szukać jeszcze bardziej pikantnych historii. Wciągnęły mnie tak bardzo, że nawet nie usłyszałem, kiedy podeszła do mnie żona ubrana po kąpieli.
– Idę do sklepu. Przestań już czytać i weź długi prysznic, umyj się bardzo dokładnie i bądź dla mnie gładki.
Kiedy to powiedziała, wiedziałem, że chodziło jej o zrobienie lewatywy, żebym też był czysty w środku i żebym ogolił włosy na moich jądrach i tyłku. Gdy wszedłem pod prysznic, zakradła się za mną, złapała mnie za tyłek i zauważyła zatyczkę. Jej oczy rozszerzyły się z szerokim uśmiechem.
– Jak długo ją nosisz? – zapytała.
– Odkąd wyszedłem z domu, żeby kosić – odpowiedziałem.
– Świetnie! – powiedziała. – Będziesz rozluźniona dziwką!
Dała mi mocnego buziaka.
– Kiedy wyjdziesz, załóż rzeczy, które położyłam na łóżku, połóż się i czekaj na mnie. Włącz odtwarzacz DVD i zrelaksuj się. Niedługo wrócę. I nie masturbuj się! – dodała, wychodząc.
Wszedłem pod prysznic i zacząłem wyciągać zatyczkę. Następnie wepchnąłem ją z powrotem. Powtórzyłem tę czynność kilkukrotnie, ponieważ sprawiało mi to ogromną przyjemność. W końcu zdecydowałem się skończyć i dokładnie umyłem zatyczkę pod prysznicem. Po kąpieli wytarłem się ręcznikiem, umyłem zęby i ogoliłem się.
Gdy wszedłem do sypialni, zobaczyłem, że przygotowała obrożę, pierścień na kutasa i różowe majtki. Najpierw założyłem pierścień na penisa. To nie było łatwe, ponieważ byłem już w połowie twardy. Polałem zimną wodą dłonie, następnie chwyciłem fiuta i jądra, aby je trochę zwilżyć i ścisnąć, po czym przecisnąłem mój sprzęt przez pierścień. Podciągnąłem majtki i wsunąłem kutasa do środka, ale ponieważ był już sztywny, jego czubek wystawał. Na koniec założyłem obrożę.
Położyłem się wygodnie na plecach i włączyłem odtwarzanie DVD. Na ekranie telewizora pojawiła się kompilacja filmików ze sztucznymi penisami, którą sam kiedyś zmontowałem Zacząłem się zastanawiać, jak ona to znalazła.
Po około godzinie wróciła do domu i wyglądała na zarumienioną. Zobaczyła moją dłoń na kutasie i wyraz jej twarzy natychmiast zrobił się surowy.
– Przecież mówiłam Ci, żebyś się nie masturbował!
– Kochanie – powiedziałem. – To nie tak, jak myślisz. Musiałem tylko się lepiej ułożyć, bo mój kutas jest taki twardy.
– Nie mów do mnie „kochanie”! Jestem Twoją panią! – powiedziała, patrząc na mnie przenikliwym wzrokiem.
– Tak, pani – poprawiłem się grzecznie.
Zaczęła zdejmować ubranie. Zostawiła tylko parę stringów ciasno przylegających do jej krocza. Miała założoną koronkową obrożę. Odwróciła się do mnie przodem.
– Myślę, że powinieneś zostać ukarany za zabawę ze sobą. Wstań z łóżka i pochyl się.
Poszła do łazienki, gdzie trzymaliśmy „zabawki”. Nie widziałem, co przyniosła, ale gdy poczułem mocne uderzenie, mogłem się domyślić, że to jej mała szpicruta. Po tym ciosie zdjęła mi majtki i rozchyliła pośladki. Czułem, jak coś zimnego ociera się o moją dziurę.
– Przygotuj się na zabawę! – rozkazała.
Zaczęła powoli wpychać zatyczkę w mój tyłek mniej więcej do połowy, a następnie wyciągać. Znowu zaczęła rozszerzać moją dziurkę, poruszała nią bardzo powoli, a ja nie mogłem powstrzymać jęczenia. Wyciągnęła całą i znów włożyła. Kiedy zacząłem myśleć, że zatyczka jest dla mnie za duża, poczułem, że wskoczyła do końca.
– To powinno dotrzymać towarzystwa Twojej małej dziurce! – powiedziała triumfalnie i dała mi kolejny cios.
– Połóż się na łóżku na plecach – rozkazała.